L’Artisan Parfumeur Passage d’Enfer

Piekło zobowiązuje

Naprawdę chciałam pokochać ten zapach!

Już sama nazwa sprawiła, że zapragnęłam go mieć. Wahając się między Messe de Minuit, a Bramami Piekieł właśnie – uwiedziona niebezpiecznym urokiem wizji piekielnych dymów na miarę Normy Kamali wybrałam te drugie. Po pobieżnych testach, cierpiąc na kadzidlaną obsesję nabyłam całą setę i… I po roku mordęgi wreszcie dojrzałam do pozbycia się tego kłopotliwego szczęścia.

Kadzidło w Passage d’Enfer uczynilo mi krzywdę.

Przybrało tę samą odrażającą postać, którą przybiera w Incensi Villoresi (w Incensi nawet bardziej) i Flower Oriental by Kenzo: postać ostrego aromatu skondensowanych mydlin.

Nie wiem, jak to możliwe, by jeden z moich ulubionych składników tak się zachowywał, ale echa tej mydlanej tragedii zaczęłam wyczuwać także w Messe.

W nadgarstkowych Passage testach ma swój urok. Powiedziałabym… czysty.

Niestety, przy użyciu globalnym zarówno ciepły cedr (który, daję słowo, początkowo wyraźnie wyczuwałam), jak i lilie oraz cierpkawe nuty nasuwające skojarzenia z procesem krojenia fenkułu na „zupę gladiatorów” – wszystko to zostaje zjedzone, pożarte doszczętnie przez paskudne, świdrujące w nosie, stające w przełyku, podchodzące w górę gardła gryzące, tanie mydło toaletowe.

I nic już więcej nie jestem w stanie z tych mydlin wyłowić.

A szkoda.

W sumie nie wiem dlaczego wyobrażałam sobie, że brama do mojego piekła będzie czymś atrakcyjnym. Toż to właśnie jest „droga w miasto utrapienia (…) droga w wiekuiste męki”.

Męki tym większe, że wyczuwam w tym zapachu potencjał, którego nie potrafię odczytać, odebrać, oswoić, ogarnąć.

Zbyt zajmują mnie wysiłki zmierzające do nieudławienia się mydlinami.

Dla każdego więc piekło na jego własną miarę.

* Pierwsza ilustracja: William Blake „Gate of Hell”

Data powstania: 1999

Twórca: Olivia Giacobetti

Nuty zapachowe:

Nuty głowy: róża, imbir

Nuty serca: kadzidło, biała lilia, drzewo cedrowe, kora aloesowe

Nuty bazy: benzoes, sandałowiec, nuty piżmowe

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Armani Privé Ambre Soie

. Przy okazji recenzji Cedre Olympe wspomniałam o tym, że najpiękniejszymi zapachami linii Privé są dla mnie Bois d’Encens i Ambre Soie. Ponieważ z Bois

Czytaj więcej »

Sabbath of Senses w TV

W imieniu własnym i Rodin TV zapraszam na piątkowe „Drugie śniadanie przy kawie”.  Z okazji Dnia Kobiet rozmawiać będziemy o tym, czy istnieje związek między

Czytaj więcej »