Prune by Demeter
Lubicie śliwki kalifornijskie?
Dokładnie tak, bo prune to śliwka suszona.
Nie zeschły trupek, z jakiego nasze mamy gotowały kompot na Wigilię, ale śliwka suszona w wersji wilgotnej, tłustawej, miękkiej, soczystej, pachnącej, pysznej... Z charakterystyczną, lekko podwędzaną nutką i cieniem, dosłownie cieniem śliwkowego kwasku w tle.
Zapach rozwija się od śliwki imprezowej z nutką owocowego drinka w stronę śliwki pałaszowanej pod puchatym kocykiem przy kominku.
Powiem szczerze - nie spodziewałam się, że mi się ten zapach spodoba. To znaczy... Byłam niemal pewna, że mi się nie spodoba, bo to przecież suszona śliwka...
No, prawda. To jest suszona śliwka.
Ale jaka pyszna!
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. To Wy sprawiacie, że to miejsce żyje. :)