Prezenty, prezenty… Rozdane. :)

.

Zgodnie z zapowiedzią na Facebooku, dziś ogłoszenie zwycięzców mojej urodzinowej Sabbawy. 🙂

Dziękuję wszystkim biorącym udział: za przepiękne, ciepłe życzenia – te poważne i te żartobliwe. Dziękuję za każde miłe słowo.

Pisanie bloga to wielka radość. Z powodu tematu, który mnie pasjonuje oczywiście najpierw, ale to Wy dajecie mi zastrzyk pozytywnej energii, która potrzebna jest do tego, żeby wśród codziennych obowiązków znaleźć czas i ochotę na pisanie. Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za to, że jesteście. Za wszystkie komentarze, także te krytyczne czy polemiczne, za porywające dyskusje pod postami, za cenne rady, za to, że poświęcacie swój czas na perfumeryjne podróże ze mną. Dziękuję!

A teraz już zapraszam do zapoznania się z listą zwycięzców.

Wyniki facebookowego konkursu są jasne: wystarczy zajrzeć na stronę i policzyć lubisie.

  •  Pierwsze miejsce zdobyła Amara Kira Ravrain. Z przyjemnością przekażę w Jej ręce flakonik damskich perfum Pure Custo Barcelona.
  • Drugie miejsce zdobywa Jakub Zieliński, który niniejszym stał się właścicielem flakonu męskich perfum Pure Custo Barcelona.

Zwycięzcom gratuluję.

Wszystkie propozycje tematów notuję i postaram się, przynajmniej częściowo, spełnić Wasze życzenia.

Wyniki zabawy dla Obserwatorów bloga ustalone zostały w inny sposób.

Tak, jak zapowiadałam w zasadach konkursu, użyłam internetowego narzędzia do losowego wyboru danych. Losowanie przeprowadziłam online, wyniki są zrzutami z ekranu.

Wyznam Wam, że to mniej bolesna metoda, niż realne losowanie przeprowadzone przy pomocy papierowych losów, starego szapoklaka i „Bynajmniej-Nie-Sierotki” (który to Bynajmniej-Nie-Sierotka był tajemniczym bohaterem poprzednich losowań), kiedy to każdy pozostały w cylindrze los szeptał do mnie z wyrzutem: „Czemu nie ja?”.

1. Pierwsza nagroda (w sensie „nagroda z numerem jeden”): miniatura Chanel No.5 Eau Premiere wraz z firmowym wisiorem zagości u:

2. Nagroda z numerem drugim: L’Eau Trois Diptyque + Ambre Gris Balmain powędruje do:

3. Zestaw do sporządzenia sabbathowej mieszanki pachnącej: Rousse i Un Bois Vanille Serge Lutens będzie miała okazję przetestować:

4. Trio lekkich, lecz bardzo niszowych zapachów: Nomad Tea Comme des Garcons, Fire From Heaven i Memory of Kindness I Hate Perfume stało się własnością:

5. I last but not least: 33 ml ekskluzywnych perfum firmy Ramon Molvizar w formie nowego, pełnego zestawu firmowych próbek trafi w ręce:

Dla wyjaśnienia: ostatnią laureatką jest Dominkab bez numerka – cyfra przy nicku na ekranie maszyny losującej oznacza, że dane Dominkib znalazły się w puli dwukrotnie, zgodnie z zasadą, że powiadomienie o zabawie na swoim blogu daje jego właścicielce prawo do dodatkowej szansy w losowaniu.

Wszystkim laureatom serdecznie gratuluję.

 

Proszę o przesłanie danych do wysyłki pocztą elektroniczną przez profil na Googlach. 

Na koniec napiszę to, co doskwiera mi zawsze przy takich okazjach: bardzo chciałabym móc nagrodzić wszystkich, ale po prostu nie jestem w stanie.

Mam nadzieję, ze zarówno Laureaci, jak i te Osoby, które tym razem nie wygrały zechcą zostać ze mną i wziąć udział w kolejnej zabawie… Kiedyś. 🙂

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

24 komentarze o “Prezenty, prezenty… Rozdane. :)”

  1. Viollet, własnie zostawiłam Ci na blogu wiadomośc, że jeśli Te zasmolone próbki w końcu nie dojdą, to wyślę ponownie. Tym razem poleconym – mam tylko mizerne odlewki obu zapachów i ograniczoną liczbę prób. To moja głupota była, żeby słac normalnym listem . :/

  2. O rany! No to nie wiem co teraz powiedzieć, bo przedtem też próbki Molvizara wylosowałam 😀 Dam mamie i siostrze, na pewno się ucieszą 🙂 Sobie Black Cube zostawię tylko, bo piękny jest bez dwóch zdań!
    Dziękuję!!! :*

  3. Domi, może się ktoś z Tobą zamieni? Gdyby któraś z dziewczyn wolała próbki zamiast odlewek. Może powinnam była pomieszać z tymi wynikami, ale… Na początku ustaliłam (sama ze sobą), że choćby "niewiemco" wyszło, to nie kombinuję. Nawet gdyby wszystkie nagrody wygrała jedna osoba. :/

  4. Jakby ktoś był chętny to ja się zamienię, bo udało mi się już poznać wszystkie zapachy Molvizara 🙂

  5. lady_poison

    Sabb, nie wiem co powiedzieć. 🙂 Jestem przeszczęśliwa, nie mogłam wymarzyć sobie milszej niespodzianki poniedziałkowej. :* dziękuję.

  6. Zaglądnęłam i znalazłam swoje imię – tak się wystraszyłam, że zamknęłam stronę i poszłam ochłonąć;)
    To naprawdę? Tak serio, serio? Uszczęśliwiłaś mnie swoimi urodzinami potrójnie – że je obchodzisz w stylu hobbicim, że wygrałam i że na dodatek jeden z dwóch najbardziej zachcianych zestawów:D
    A jako, że drugim zachcianym był Ramon Molvizar to mogę się zamienić z Dominiką, żebyśmy obie mogły być równie uszczęśliwione:D
    Bardzo dziękuję Sabb i no, wiesz "Wyjdź za mnie" 😉
    Pozdrawiam z miną identyczną jak ta kocia:}

  7. Ida serio?! Rany, ja tak chciałam własnie Memory of KIndness poznać! Pozwól, że Cię chociaż wirtualnie wycałuję :* :* :*
    Dziękuję 🙂

  8. Sabbath!!!!!!!!!!!!! No po prostu jestem przeszczęśliwa! DZIĘKUJĘ! :*:*:*:* I to TAKIE zapachy! Moje zapachy 😀 Dziękuję Ci serdecznie! I jeszcze ten kiciak na koniec wpisu to już mnie kompletnie rozbroił 🙂 Gratuluję wszystkim pozostałym zwycięzcom 🙂

  9. Domi, Ido, babeczki kochane – jesteście cudowne!
    Wiedziałam, że nie powinnam niczego zmieniać, nic naciągać. Bałam się, że jak raz coś przerzucę, to potem będzie mnie korcić, żeby coś "wiedzieć lepiej". A postanowiłam być uczciwa co do joty.
    W takim razie Ida dostanie ode mnie Ramona, Domi IHaPki, a obie Was niniejszym ściskam entuzjastycznie.

    Ido, napisz do mnie. 🙂

    Katalino, powiem Ci szczerze, że kiedy zobaczyłam, że wyszłaś mi w losowaniu mojego osobistego miksu – prawie uwierzyłam w przeznaczenie. Po prostu nie mógł trafić lepiej, niż do mojej pokrewnej, niepokornej duszy. :)))

  10. Dominiko-cieszę się, że się cieszysz:)Ja też:D Całuję zwrotnie;):*

    Sabb – i tak caaaała przyjemność jest po mojej stronie:D (jesteśmy cudowne bo Ty tu masz tylko świetnych ludzi w tym kółku perfumowym;)

    Katalino – dziękuję za gratulacje i również gratuluję bycia dzieckiem fortuny;)

  11. do, jeśli masz rację (a wiele wskazuje, że tak jest) to zaprawdę, jestem szczęśliwym człowiekiem. Mieć wokół siebie tylu wspaniałych, pozytywnych ludzi, nawet wirtualnie – to niespotykane szczęście.

    Jarku, Przykro mi. No peszek, ale nie mogą wygrać wszyscy. Myślałam o Tobie losując; i o Piotrku, bo Wy tu ze mną od początku prawie jesteście i nie raz dostawałam od was zastrzyk pozytywnej energii i… Miałam mocne postanowienie nie mieszać przy wynikach. Choćby nie wiem jak absurdalne wyszły. Choćby jedna osoba wygrała wszystko… Chociaż nie. Wtedy chyba zmieniłabym narzędzie. 😉
    Mam nadzieję, ze zostaniesz ze mną nadal. :*

    Pierwsze paczuszki już popakowane. Wybierając między pakowaniem ładnym, a pancernym, zdecydowałam się na to drugie. Poczta pożarła mi ostatnio dwie przesyłki… Mam kompulsy. :/

  12. Klaudio ja zawsze jestem i bedę:)
    miałem chrapke na Black Cube,a jeszcze w zestawie…mmmm
    oprócz niej omijana szerokim łukiem I Hate Perfume,lecz dopiero Burning Leaves otworzył mi oczy że warto,a nawet trzeba.
    dzięki za poznanie tego jedynego zapachu marki,który był strzałem w dziesiątkę 😉
    J

  13. Jarku, IHP poznać warto. Choć mnie jakby fascynacja minęła. Tylko Burning Leaves zostało na stanie. Przykro mi, że nie udało Ci się tym razem. Ja nawet nie mam jak się podzielić, bo przecież nie mam już flakoników. 🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy