Polskie perfumy niszowe? Wreszcie są!

.
Moja nadzieja na pojawienie się dobrych, polskich perfum niszowych ostatnio odżyła. I ma się doskonale.
 

Michał Szulc, zdolny i niezwykle oryginalny projektant mody, o którym więcej nieco przeczytać można w jego dossier na stronie michalszulc.com wypuścił na rynek sygnowane swoim nazwiskiem perfumy.

SALE PERFUME 01 reklamowane są jako zapach pieprzowy, drzewny i magnetyczny. Oczywiście uniseks.

 

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: biały pieprz, szafran
Nuty serca: czerwona róża Marechai, goździk, miód
Nuty bazy: ambra, wanilia, korzeń masala, paczula, drewno wenge, olejek labdanum

W składzie między innymi: d-limonene, isoeugenol, hydroxymethylpentylcyclohexencarboxaldehyde, linalool, eugenol, benzyl benzoate


Zapach zamknięto w prostym, białym flakonie o pojemności 50 ml. Na wewnętrznej stronie pudełka niespodzianka: zdjęcia modelek "przyodzianych w zapach", które podkreślać mają związek perfum ze światem mody.

A teraz najważniejsza informacja: przedpremierowy flakonik zamówić można na stronie projektanta, dokładnie TU w cenie 150 zł plus 15 zł przesyłka. 

Informacja jest o tyle ważna, że znalazłam w sieci informacje świadczące, że Sale Perfume 01 ma być edycją limitowaną wprowadzaną na rynek w ograniczonej ilości egzemplarzy. Twórca, jak na razie, nie potwierdził, ale jestem w kontakcie.


Michał Szulc zapowiada sprzedaż zapachu przez własny sklep internetowy, który właśnie powstaje. Przedpremierową zapowiedź umieściła w swych zasobach także perfumeria Dolce.pl

Ja przyznaję się od razu - zamówiłam flakon bez testów. Polska nisza? Pieprzowa i drzewna? Oczywiście, że zamierzam kibicować temu projektowi! 


* Pierwsze zdjęcie wykonał Jacek Piątek i pochodzi ono z artykułu "Święci spod igły" zamieszczonego w pierwszym numerze nowego pisma "Ultra Żurnal"
** Drugie pochodzi ze strony Michała Szulca

Komentarze

  1. Żeby tylko pieprzu było dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak! I baza, baza niech będzie potężna i wczesna!

    OdpowiedzUsuń
  3. W pierwszym odruchu po przeczytaniu sprawdziłam zasobność mojego konta, żeby sprawdzić, czy mogę do moich ostatnich zakupowych szaleństw dodać ten flakonik. Rekonesans wypadł pozytywnie :D Kilka nutek w tym zapachu kusi mnie niesamowicie, poza tym zapachy typu unisex mają w sobie coś pierwotnego... Coś czuję, że popełnię zamówienie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że próbek nie wysyłają :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ mię skusiłaaaaś! Szkoda, że fundusze aktualnie zerowe :(...

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniała cena za flakon niszowy,
    nuty bazy kuszą :)
    czy wiadomo coś na temat twórcy wyżej wymienionego zapachu?
    czekam również na twoją ocenę :)

    p.s
    Klaudio mogę prosić o poprawienie w poprzednim poście słowa "sujkcesywnie"
    wiem czepiam się :)
    pozdrawiam
    J

    OdpowiedzUsuń
  7. Kto jest nosem tych perfum? Czy coś wiadomo, czy też ukrywać się będzie tak jak twórcy zapachów T. Forda? :-)
    Bardzo jestem ciekawy, szkoda, że to już po zakupie trzech butelek w zeszłym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. ..sama nabyłam takowy w przypływie wielkiej potrzeby:).. Czekam na niego z niecierpliwością..

    OdpowiedzUsuń
  9. Piotrze, dlatego też kliknęłam flaszkę. Za tę cenę mogę zaryzykować. Z resztą - Teraz Polska! Bardzo chciałabym się zachwycić.


    Siulko, wedle mojej wiedzy zeszło na razie 30 kilka egzemplarzy. jeszcze będą przez jakiś czas...


    Jarku, na razie nie wiem niczego o twórcy kompozycji, ale będę pytała. Wstępnie mam podstawy do tego, by mieć nadzieję na wywiad z Panem Michałem. A nuty bazy... Cudowne. I pewna znana mi osoba, która testowała pisała, że zapach wspaniały i poznanie go to konieczność.
    Literówkę (tę i dwie inne) poprawiłam. Bardzo, bardzo Ci dziękuję za czepianie się. Przecież sama nie widzę swoich błędów, a redaktora nie posiadam. Dziękuję i zapraszam do czepiania się dalej. :***


    Anonimowy, nie wiem jeszcze. Ale zapytam. Twórcy zapachów Toma Forda chyba się nie ukrywają, tylko są ukrywani przez właściciela marki. Z tego co zauważyłam Ford lubi udawać perfumiarza. ;)))
    Czy wolno mi zapytać, jakie flakony nabyłeś? Ja w piątek zamówiłam Dark Aoud... :)


    Felangel, serio?! Kiedy? I kiedy będziesz miała flakon? Porównamy wrażenia. No i ponawiam propozycję spotkania. Obiecuję być bardziej przytomna, niż ostatnio. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, co za wiadomość. Tylko ja pieprzu nie lubię, za to miodowa nuta jak najbardziej. Czekam na Twoje wrażenia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mmm... To naprawdę dobra wiadomość! :) I nuty wiele obiecujące. Szkoda tylko, że kasy brak. ;)
    Może i tutaj z opóźnieniem przyczłapie moda? W końcu niedawno panowie Paprocki i Brzozowski zainwestowali w świat perfum, nawiązując współpracę z Fridge.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sabbath, leci do mnie Sables, Etro Vetiver i Mahogany - po części za Twoją radą :-) Koleżanka, która je przywiezie wypróbowała Mahogany i poprosiła o butelkę dla siebie. też się czaję na Dark Oudh :-) Może w sierpniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest szaleństwo - mówię o własnej perspektywie i postrzeganiu tej nowości :-) Oczywiście "muszmieć" i co ja mam zrobić, gdy nie dość, że upolowałem dwie flaszki Sinfonia di Note na eBay'u, co mnie spłukało, to jeszcze wynalazłem nową (dla mnie) niszę Olympia Orchids (nie znam, ale wydaje mi się być czymś fantastycznym, jak SonomaScentStudio), ze swoimi Siam Proun i Kyphi. Albo się pociąć albo dać ponieść fantazji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. ...Zapłaciłam w piątek. W poniedziałek ponoć "wylatuje" do mnie... ściskam więc zęby w oczekiwaniu.. :).. A ja na spotkanie zawsze chętna jestem..:)

    A.. i przez Ciebie nabyłam całą flachę wonderwooda...i szukam już następnej.. bo nie umiem inaczej używać niż dopępkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za wiadomość! I jeszcze te nuty tak niebezpiecznie bliskie memu drogiemu Kamyczkowi...to trzeba bedzie przetestować tylko czy gdzieś to stacjonarnie da sie dopaść w niedalekiej przyszłości? może na Wizazu bedzie jakaś rozbiórka (taka subtelna sugestia dla Wizazanek :P)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknośćdnia, ja w jedzeniu pieprzu też nie lubię - używam w śladowych ilościach. Ale w perfumach... Potrafi być z niego piękna bestia. I na to liczę. Bo ja lubię bestie w perfumach. :)


    Wiedźmo, to jest dobra moda. Szczególnie jeśli kreator rokuje, że nie odwali komerchy. A ten rokuje. Nie znam się na modzie, ale pooglądałam zdjęcia i dopiero PO tym rekonesansie zamówiłam flakon.


    Anonimowy, piękne wybory, ale dalej nie wiem, kim jesteś. Dopuszczam możliwość, że objawił mi się Biral, ale pewności nie mam... To Ty?


    Piotrze, podajmy sobie ręce. Nie dość, ze kupiłam trzy flachy Sonomy, dwa Synthetic CdG, zapas Incense Noir Ava Luxe, flaszeczkę Tumulte PH oraz parę innych rzeczy, nie dość, ze połakomiłam się na dwa zapachy w Quality, to jeszcze kliknęłam i tę nowość. I chyba mamy podobne podejście do niej. Bardzo, bardzo bym chciała, żeby to był wielki zapach. A nowych firm do obadania też mam parę...


    Felangel, ja zapłaciłam dziś. I tak na wysyłkę w weekend nie liczyłam. Ale nadzieje mam spore.
    A Wonderwood - czyż on nie jest stworzony do przedawkowywania? :)))
    A spotkanie... Koniecznie! Bardzo chcę. :)


    Zaczarowany Pierniczku, jedna rozbiórka już była i przeszła jak błyskawica. Jestem pewna, że będą kolejne.
    Też myślałam o skuszeniu się na mililitr, albo dwa, ale przyszło mi do głowy, że akurat ja naprawdę powinnam mieć ten flakon. Fridge mnie zawiodły sztuka w sztukę właściwie, a tu Pan Michał zapowiada, ze zapach jest trudny. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak tylko napisałam tu komentarz, zajrzałam na wspólnozakupowy - 1,5 h rozbiórka wisiała i już po ptokach.
    Nie słyszałam wcześniej o tym Fridge, to tylko jeden zapach czy kilka?

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie potrafie sobie wyobrazic sobie zapachu bez jego powachania, ale brzmi ciekawie. Do tego sciskam kciuki za polski przemysl perfumeryjny. Zycze projektantowi sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
  19. ha! znowu stałaś się ofiarą pandziego kuszenia :]

    ja jestem zapachem zachwycona, bo przypomina mi Koszmarę, pozbawioną denerwującej, zatęchłej nutki

    dziś 4 dzień ciągu szulcowego *_*

    OdpowiedzUsuń
  20. *edit - i jeszcze do tego wszystkiego zawartość została przyodziana w przecudnie minimalistyczny flakonik


    kusi mnie bardzo, bardzo, żeby zrobić zapas :]

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaczarowany Pierniczku, kilka. Ale takie se. Żadna wielka nisza. No i strasznie szybko się ponoć starzeją.


    Zosiu, ja też nie. I nawet nie próbuję - nie chcę potem przechodzić konfrontacji oczekiwań z życiem. Po prostu czekam. :)


    Pando, Ty jesteś wcielonym złem! Jestem Twoją permanentną ofiarą i... I za to cię uwielbiam. Jakiś masochizm jednak we mnie tkwi nieuświadomiony, czy co? ;)
    I jeszcze podsycasz moją ciekawość, Ty okrutna Pando... ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. muahahahaha (złowieszczy śmiech zza bambusa)


    ciesz się, że tym razem tylko 150zł, a nie kolejna afganowa cena ;]


    Sabb, w barze się zastanawiamy czy, a właściwie kiedy wpadasz do nas na Ciastla :) rozumiesz, chcemy być wtedy piękne i pachnące

    OdpowiedzUsuń
  24. i już są dostępna na stronie dolce.pl --> http://www.dolce.pl/michal_szulc/sale_perfume_01/15682.php5

    OdpowiedzUsuń
  25. Pando, Twój złowieszczy śmiech zza bambusa chcę usłyszeć na żywo. Mam bambus kupić? :)))
    I oczywiście, że się cieszę. Jestem nawet wdzięczna. Za Afganową klątwę też. :)
    W sprawie Ciastla napiszę w Barze (wpadnę dziś wieczorem, jeśli się uda), bo mi się on pokrywa z dwoma innymi rzeczami. I obie są daleko od Ciastlowej lokalizacji... :/

    OdpowiedzUsuń
  26. ..mam!... i na razie mam mieszane uczucia.. Za łagodne.. za bardzo ugładzone..Ale sobie spokojnie poczekam na rozwój sytuacji..

    OdpowiedzUsuń
  27. Nuty tej wody chyba nawet takie same jak w BC ;), także dziwne było by gdyby podobnie nie pachniała :), dla mnie to złagodzona BC z bardzo przyzwoitą trwałością. Ciekawe czy skomponowanie wody o takich samych nutach zapachowych jak BC było celowym zabiegiem czy przypadkowym? ;)
    Do porównania opis nut BC z KWC: Na tę czarowną, tajemniczą jak środek nocy kompozycję składają się szafran, goździki, czerwona róża Marechai i biały pieprz - w nucie głowy i serca, osłodzonej miodem. Później do akcji wkracza wanilia i ambra, tworząc wzmocniony kadzidłem, singapurską paczulą i afrykańskim drewnem wengue finał.

    Pozdrawiam, Asiula :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Felangel, mnie też wydają się za łagodne i zbyt ulotne. Ale Panda zaklina się, ze na niej moc mają większą, niż BC!


    Asiulo, skład rzeczywiście nie pozostawia wątpliwości, że to ukłon w stronę BC. Na mnie jednak, choć nuty te same, faktura zapachu, jego gęstość, "kolorystyka" i poziom nasycenia są zupełnie różne. No i trwałość... Mojej skóry SP1 nie lubi. Szkoda. :(


    Biura architektoniczne, pomyślę nad rozlosowaniem kilku.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To Wy sprawiacie, że to miejsce żyje. :)

Popularne posty