Ogłoszenie zwycięzców losowania COMME des GARCONS


W nocy z wtorku na środę skończyliśmy zbieranie komentarzy w konkursie o flakon i próbki Comme des Garcons ufundowane przez krakowską Perfumerię Niszową Lu'Lua, która w ten sposób świętuje wprowadzenie tych niesamowitych zapachów do swojej oferty.

 

Przypominam, że zwycięzcy losowania mają możliwość wyboru, zarówno flakonu, jak i próbek.




 

Dla podtrzymania napięcia ogłoszenie wyników zacznę od nagród pocieszenia.

Zestawy pięciu dowolnie z oferty Perfumerii Niszowej Lu'Lua wybranych próbek Comme des Garcons wygrywają:






Natomiast flakon idzie do...


W następnym losowaniu zdecydowanie wprowadzę dodatkowe kryterium, które z powodzeniem stosują dziewczyny na innych blogach: +1 los dla Osób, które kojarzę z komentarzy. Zawsze kibicuję tym "swoim".

I dlatego dodatkowa nagroda ode mnie: zestaw pięciu próbek (niekoniecznie CdG) z moich prywatnych zasobów powędruje do Wszystko co mnie zachwyca która jako pierwsza dodała komentarz pod rozdaniem i jest mi znana z wypowiedzi na SoS.  

Wszystko, co mnie zachwyca - będziesz mogła wybrać spośród tych (poniżej) i wielu innych zapachów. Jestem pewna, że znajdziemy coś, co chciałabyś poznać.

 

Zwycięzcom gratuluję, wszystkim dziękuję za wspólną zabawę.


3, Angel Make Up World, Basilową i Wszystko co mnie zachwyca proszę o kontakt na adres mailowy dostępny w moim profilu. 
.

Komentarze

  1. nie udało się tym razem:(
    gratuluję zwycięzcom:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wszystkim i baaardzo zazdroszczę ;) Sabbath, przyznam, że Twoje rozdanie było o wiele bardziej emocjonujące niż ostatnia kumulacja w lotto :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi Jarku. Bardzo mi przykro - tak, jak napisałam, zawsze kibicuję tym "swoim". Ale zasady są zasadami. Gdybym zaczęła kombinować raz, byłaby klapa. Pamiętam, jak Domi chyba wygrała u mnie dwa razy to samo. No cóż - nie wolno mi wpływać na wyniki. Nie wolno, nawet kiedy żal, ze ktoś znów nie wygrywa.
    Ja bym chciała mieć nagrody dla wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  4. Medullo, dziękuję. I doceniam Twój dystans. mam nadzieję, ze nie zniechęcisz się i nadal będziesz do mnie zaglądać czasem...

    OdpowiedzUsuń
  5. znowu szczęście przeszło obok :( no cóż jak nie tym razem to może następnym ;)

    gratuluję zwycięzcom :))

    Pozdrawiam Renia

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jaja! Że się tak wyrażę. Bardzo się cieszę, że miałam szczęście w losowaniu próbek! Huraaaaaaaaa! Dziękuję Jaroslavie i Medullo za gratulacje. Życzę wszystkim najlepszego;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mogę tylko westchnąć :( pogratulować szczęściarzom i liczyć na szczęście i dodatkowy los :D następnym razem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Klaudio wiem o tym.
    będzie lepiej nastepnym razem,i może wtedy znajdę się w pierwszej setce szczęsliwców:)
    ciekawie byłoby również zamiast losowania zrobić jakiś konkurs.może plastyczny? :D
    3 - cieszę się że się cieszysz.gratulacje raz jeszcze:)
    ah te kobiety zawsze mają szczęscie:)
    taka perła konkursowa prawdopodbnie się już nie powtórzy,ale kto wie? może kiedyś...
    pozdrawiam wszystkich-zwycięzców i przegranych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję!

    Może ktoś mnie uszczypnąć?
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystko co mnie zachwyca-szczyp:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Reniu, przykro mi. Bardzo, bardzo... Lubię rozdania, bo mogę coś podarować. Nie lubię, bo nie mogę nie tylko wszystkim, ale nawet tym którym najbardziej bym chciała. Wiesz, jak to jest...

    3 - gratuluję i czekam na maila. :)


    Kalisz made, mam nadzieję, ze następnym razem Ci się poszczęści. No i może... Może jeśli jest jakaś norma farta, to teraz poszczęści Ci się gdzieś indziej? W końcu jeśli się próbuje to w końcu się uda. prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaroslav- genialny pomysł z konkursem plastycznym ;) wymaluj jak wygląda Sabbath, zapachem malowane- przenieś swe doznania na płótno itd. ...

    OdpowiedzUsuń
  13. a już miałam płonne nadzieje ;) gratuluję zwycięzcom :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wszystko co mnie zachwyca.a wiesz że nawet kiedyś próbowałem? tylko nie mów Sabbath,to tajemnica:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ej, słyszałam!
    Jak wygląda Sabbath? To jasne: na zmierzwione kudły i starą miotłę. :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ Sabb, ja do Ciebie zawsze zaglądałam, od dawien dawna :) I zaglądać będę, bo nie jestem tu dla konkursów:) Komentowałam nawet kiedyś, ale anonimowo:) Teraz zachciało mi się prowadzenia bloga i anonimem nie jestem, ale mój blog zaraz po założeniu zaczął umierać, bo choć wąchać lubię, to pisać mi trudno.. Ale zabieram się za "recenzję" Słonika i innych moich pachnących ulubieńców :) Trudno właściwie nazywać to, co piszę recenzją, bo to raczej zbiór skojarzeń, jakieś luźne myśli.. Nosa do poszczególnych nut nie mam, lekkiego pióra też raczej nie, ale perfumy to dla mnie ważna część życia i miło mieć swoje miejsce w sieci :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję zwycięzcom i jestem bardzo ciekawa jaki flakonik wybierze Basilowa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sabbath - to ja mam siostrę bliźniaczkę??? :)))
    A farta i tak będę szukała u Ciebie jak już tu trafiłam :) gdzie indziej zresztą też :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Także dołączam do gratulacji. :)
    I również dziękuję za wspólną zabawę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluję zwycięzcom. Emocji było co niemiara. Podoba mi się pomysł konkursu i "zmierzwione kudły". Piszę się na udział, jeśli dojdzie do skutku. Ściskam chorą Sab i pozdrawiam Wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ przetrzymałaś napięcie! :)
    Jeden z flakonów CdG po prostu musi znaleźć się na mojej półce niebawem, i jak nie konkurs czy lotto, to może wypłata... :)
    Gratuluję zwycięzcom!

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratuluję zwycięzcom:)
    Łukasz ma trochę racji....

    OdpowiedzUsuń
  24. Medullo, tym bardziej mi miło. :)


    Domi, też jestem ciekawa. :)))


    Kalisz made, pewnie, ze warto szukać wszędzie. Kto szuka, ten znajdzie. :) A co do pokrewieństwa, kto wie? Może przynajmniej duchowe.



    Myszo, nie ufaj Jarkowi, on nie w ciemię bity - jak dojdzie do konkursu graficznego, ciężko będzie z nim wygrać! :)))


    Łukaszu, wybacz, ale mam kontrargumenty.
    1. Ty sadzisz, że skąd ludzie dowiadują się o blogach? Między innymi właśnie z innych blogów. Takie popchnięcie informacji daje nowym czytelnikom szansę dowiedzenia się, ze taki blog istnieje, wejście, przeczytania kilku wpisów, czasem zostania stałymi czytelnikami.
    Gdybym miała losować ze środowiska osób, które kojarzę, musiałabym pominąć wielu czytelników, którzy czytają, a nie komentują. Ba! Część tych niekomentujących pisze maile, czasem podsyła próbki, czasem nawet umawia ze mną na kawę. I wiem, że czytają. Jak, Twoim zdaniem, mam ich traktować? Zignorować w konkursach, bo Ty ich nie znasz i uznasz ich obecność za niesprawiedliwość?
    2. Łukaszu, a co komu przeszkadza komentować z dwóch czy trzech kont? A może mam losować tylko spośród osób, które znam osobiście? Umawiać się z każdym? Ale co wówczas przeszkodzi takiej osobie przysłać raz siostrę, a raz mamę?
    Nie wpadajmy w paranoję.
    3. Każdy czytelnik bloga kiedyś zajrzał tu po raz pierwszy.
    I szczerze, nie rozumiem tego przytyku dotyczącego rywalizacji o liczbę obserwatorów. Mnie osobiście cieszy, jeśli ktoś czyta i zagląda. Jak myślisz, po co ładuję te setki, tysiące już pewnie godzin pracy w bloga?
    Ja Ci powiem: po to, żeby ktoś to czytał!
    Jeśli nawet wcześniej nie siedział w temacie, to żeby poczuł się zaintrygowany i zainspirowany do poszukiwań.
    I nie przyszło Ci do głowy, że gdyby chodziło mi wyłącznie o liczbę obserwatorów, nie pisałabym o trudnych zapachach długich postów trudnym językiem, tylko waliła skandalizujące tekściki o zapaszkach, które wszyscy lubią?

    Nie gniewaj się za tę szcerą, niełagodną odpowiedź. Ale uczciwie, nie wierzę, że gdybyś wygrał, uznałbyś, ze Ci się wygrana nie należy, bo przecież Katalina, Mysza, czy Wiedźma komentują częściej. :]

    OdpowiedzUsuń
  25. Donna Milla, trzymam kciuki za rychłe spełnienie pachnących marzeń. Który to flakon ma być?
    Ja chodzę wokół Laurel... Ale Monocle są drogie. :]



    Skarbku, Łukaszowi odpisałam. Zerknij.

    OdpowiedzUsuń
  26. Łukaszu,
    Udało Ci się mnie sprowokować do odpowiedzi. Uczestniczę w życiu wirtualnym tego bloga od jakiegoś roku. Jest to dla mnie lektura obowiązkowa. W mojej definicji czytelnika-spełniam wszelkie warunki. Czytam i do tego czytam ze zrozumieniem. A to, że długo nie uczestniczyłam w forum, to moja sprawa. Prawdą jest m. inn. to, że tematem byłam bardzo zainteresowana, ale moja wiedza na temat zapachów była mała.
    Słabe i powierzchowne jest to, że podejrzewasz, że w takich losowaniach biorą udział osoby, które chcą wygrać coś za friko. Spłaszczasz i jesteś niesprawiedliwy. Moja motywacja jest inna. Robię to dla fanu.
    Masz prawo do swoich definicji i sądów, ale zastanów się przez chwilę, jakie one mają związek z rzeczywistością.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  27. 3, ja odpisałam w podobnym tonie, ale po Twoim komentarzu mogę dodać, że ja także (for fun, a jakże!) startuję w tego typu zabawach na innych blogach. Nie wszystkich - tylko wtedy, jeśli nagroda mi się do czegoś przyda. Czyli nie po lakiery do paznokci, ale po książki na przykład. Czy to coś złego?

    OdpowiedzUsuń
  28. Widzę, napisałam trochę racji, mogłam się "rozwinąć";) Chodziło mi o to że czasem w takich konkursach biorą udział osoby, które zobaczyły gdzieś... a potem - tyle ich widzieli. No ale tak jak piszesz, nie można podejść do tego w taki drążący sposób. Mnie tam w sumie wszystko jedno, kto bierze udział...

    OdpowiedzUsuń
  29. Gratuluję wylosowanym :) Wiele radości z tych rozdań, a jeszcze więcej z lektury bloga jako takiej.

    OdpowiedzUsuń
  30. Skarbku, masz rację, że są pewnie i takie osoby. Już teraz po ogłoszeniu szybko zwinął się jeden obserwator. Tyle, że tak po prostu bywa w życiu - ludzie są różni.
    Ja nie widzę powodu, by ograniczać ludzi przy rozdaniach jakimś kryterium typu "środowisko osób, które znam, kojarzę", bo to dopiero jest pole do nadużyć. Kojarzę Ciebie, ale już Łukasza, który postuluje te warunki znacznie mniej. A co, jeśli ktoś zostawił jeden tylko komentarz, ale za to taki, który zapadł mi w pamięć? Albo jak Amara, która nie wygrała - czyta, nie komentuje, ale rozmawia ze mną potem przy piwie o perfumach wąchając moje flaszki?
    Mam robić jakiś ranking ulubieńców? Czy może ranking ilości komentarzy. Wtedy Łukasz powie, ze to niesprawiedliwe, bo ci ludzie pewnie komentują na odwal, tylko po to, żeby się nachapać za darmochę.

    Ja szanuję ludzi, którzy jak wyżej Pola, hunterD, Donna Milla, Mysza, Kalisz made, Dominka, Wiedźma, kasiek.pe, Medulla, Pralka, Jarek, czy Renia potrafią pogratulować innym z uśmiechem. :)
    Bo to, ze nie wygrywasz niczego Ci przecież nie zabiera. Czy kiedy ktoś znajdzie na ulicy 5 zł postulujesz zabranie mu ich dlatego, że częściej tamtędy chodzisz?

    OdpowiedzUsuń
  31. Polu, w imieniu wylosowanych dziękuję,. w imieniu własnym... dziękuję za to, że do mnie zaglądasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja dziękuję, marzę o takim miejscu w świecie materialnym, choć wirtualność daje mi dostęp w każdym miejscu i o każdej porze. Klimatem najszybciej wrocławską "mleczarnię" bym typowała na takie miejsce gdyby tam jeszcze perfumowo bardziej niż kawiarniano było :D.

    OdpowiedzUsuń
  33. Sab, abstrahując od głownego nurtu dyskusji (nie ukrywam, kilka razy zrobiło mi się miło :)))):
    Może napiszesz skandalizujący tekścik o popularnym zapaszku, którego nie znosisz? Na 100% byłby emocjonujący.

    OdpowiedzUsuń
  34. Eee, Sabb, ja nie mam żadnych zastrzeżeń, absolutnie, to oczywiste że nie bedziesz selekcjonować kto może brać udział kto nie... miałam na myśli tylko to co napisałam powyżej, a poza tym mam kiepski dzień dziś.. Też bym sobie poszła z Tobą na kawę :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Witajcie wszyscy :) Dawno takie szoku nie doznałam, nigdy nie brałam udziału w konkursach, wchodziłam na tego bloga z zamiarem inspirowania się tym co pisze Klaudia. Do konkursu przystąpiłam na ochotnika ;) nie jestem materialistką i mam ogromną nadzieję, że osoby, które mnie nie kojarzą z nicku, nie wrzuciły mnie do wora z ludźmi, którzy wpisują się do konkursu by wygrac 'za friko' ;) Jestem przeszczęśliwa, nie spodziewałam się i kibicowałam wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  37. Łukasz, dlaczego wcześniej nie poruszyłeś tematu, przed losowaniem... zwyczajna zazdrość przez Ciebie przemawia. Do tego wyciągasz sprawy, które nie dość, że z tematem mają tyle wspólnego, że mają się do siebie "jak piernik do wiatraka", to jeszcze naciągasz "fakty" jak gumkę od majtek. Odpuść sobie, może następnym razem wygrasz :P

    OdpowiedzUsuń
  38. Łukaszu, nie napisałam, ze cokolwiek o Tobie wiem. Odnosiłam się do konkretnych sugestii, które poczyniłeś i opinii, jakie wyraziłeś. Napisałam, ze nie wierzę, że odmówiłbyś przyjęcia nagrody, bo... Bo nie wierzę. i sam przyznałeś, że tak byś nie postąpił. Słusznie z resztą, bo takie były zasady tego konkursu. jeśli uważałeś je za niewłasciwie, miałeś wybór: nie startować.
    Nie wiem zatem czego dotyczy część wypowiedzi:
    Piszesz tak, bo mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz? Nie. Więc proszę zrewiduj trochę swoje podejście i nie manipuluj opiniami swoich czytelników."
    Wiem za to, że kiedy okazuje się, że nie masz racji, ewentualnie wyraziłeś ją w sposób niezręczny (co wydaje mi się bardziej prawdopodobne), to najłatwiej jest oskarżyć uczciwie odpowiadającego na Twoje zarzuty interlokutora o makiawellizm i manipulację.

    A ja musiałam sprawę postawić jasno, bo argumentuję tu nie tylko w imieniu swoim, ale też osób startujących w konkursie, które mają do tego prawo bez względu na to, czy je kojarzę (i czy Ty je kojarzysz) czy nie.
    Gdybym robiła konkurs dla swoich znajomych, których identyfikuję - pomyśl, to dopiero wyglądałoby fatalnie!

    O Twisterze mogę napisać jedno: opinię w środowisku zniszczył sobie sam. Mozolnie rok po roku zrażał do siebie kolejnych ludzi i zyskiwał miano osoby, której należy unikać. Ja bardzo długo w niego wierzyłam, chciałam mu pomagać, tłumaczyłam go i broniłam. Może niepotrzebnie, ale zdarzało się, że sam prosił o wstawiennictwo i wtedy starałam się pomóc.
    Nie mam sobie nic do zarzucenia.
    Także obecnie, ale o tym już pisać nie będę, bo wyjdzie na to, że publicznie niszczę pana Budzyka. Pan Budzyk ma się świetne, jak widzisz. Takie spięcia to dla niego nie pierwszyzna.

    OdpowiedzUsuń
  39. Jestem z księżyca, dziękuję. W sumie racja: tego typu wątpliwości należałoby rozstrzygać przed ogłoszeniem wyników. Tyle, że ja nie widzę możliwości wprowadzenia zasady postulowanej przez Łukasza. To naprawdę byłby skandal, gdybym napisała, że po nagrodę mogę startować tylko osoby, które znam i kojarzę.
    Nie widzę też możliwości zniesienia wymogu obserwowania: wtedy każdy mógłby napisać, że to on jest wylosowanym anonimowym "Pysiem" i jak rozstrzygnę, kto nim jest w istocie? Nie mówiąc już o tym, że przedsiębiorczy "Pysiu" mógłby zostawić komentarze jako Rysiu, Krzysiu, Józiu i Wacuś.

    OdpowiedzUsuń
  40. to co, mam od dzisiaj podpisywać się pola vel głupi ludek? :P

    OdpowiedzUsuń
  41. Zrobiło się niemiło. Zawsze w takiej sytuacji jest mi wstyd. Przepraszam. :(



    Polu, to byłaby niezła myśl: klub, w którym raz w tygodniu można by spotkać się i porozmawiać o zapachach... Albo malować zapachy. Albo stworzyć improwizowany poemacik dygresyjny o róży czy kadzidle frankońskim... :) Przy kawie, oczywiście. :)



    Myszo, skandalizujący? Najgorsze jest to, że mnie z czasem coraz trudniej jest "zjechać" zapach. O ile kiedyś jak mi się coś nie podobało, spontaniczne "fuj" rodziło mi się w glowie samo, tak teraz obchodzę takiego fuja tysiąc razy i dumam nad nim. Częściej mnie coś nudzi i wtedy nie mam nic do napisania, poza tym, ze nijakie. Ale taki prawdziwy "fuj" to jest COŚ! Fuje są fascynujące. Albo mnie (metaforyczne) jaja urwało. :)


    Skarbie, gdybyś tylko kiedyś chciała, to zapewniam wikt, i podlewanie oraz czerwoną kanapę i swoje tryskające entuzjazmem towarzystwo. W tym roku chyba niestety do Was nie pojadę. Mam tyle zajęć, ze każdy weekend luzu jest dla mnie objawieniem.



    Basilowa, gratuluję serdecznie! Domyślam się, jak się cieszysz. Sama bym się cieszyła. :))) Czekam na maila z informacją, jaki zapach wybierasz.

    OdpowiedzUsuń
  42. Polu, podpisuj się proszę. Nie z obawy przed insynuacjami, tylko dla mnie - żebym wiedziała, ze to Ty i mogła się cieszyć za każdym razem, kiedy zobaczę Twojego nicka. Ja tak naprawdę mam - w pewnym sensie przywiązuję się do osób u mnie goszczących, buduję sobie obraz, jakieś emocje, formę relacji. Może to głupie, ale kiedy spotkałam się ostatnio z Michasią, po raz pierwszy przecież, czułam się, jak gdybym znała ją od dawna. A może znam ją...? To przeciez też forma znajomości. :)

    OdpowiedzUsuń
  43. do tego wszystkiego dodam, że nigdy nie wiadomo czy ktoś zaglądając tu raz, nie zostanie na dłużej. Ja jakiś czas już temu odwiedziwszy tego bloga poczułam, że mnie to przerosło:) a teraz zaglądam codziennie, na podlinkowane blogi z resztą też.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. Polu, i taka właśnie nadzieja mi przyświeca. Że ktoś zajrzy wciągnięty przez linkę z innego bloga, poogląda, poczyta, zainteresuje się i zarazi. :)))
    A blogi innych osób piszących o perfumach linkuję dlatego, ze jestem przekonana, że im nas więcej, tym większą mamy szansę dotrzeć do wrażliwości różnych ludzi. I może zarazić kogoś... Tak jak mnie kiedyś zaraziła pewna znajoma z forum bynajmniej nie perfumeryjnego. :)



    Łukaszu, posłuchaj mnie uważnie (popatrz), ja staram się zrozumieć, co masz na myśli i co Cię nurtuje. I przyznaję, że odpowiedzi miałam gotowe częściowo dlatego, że sama decydując się na "+1 za linkę" dokładnie podobne dylematy miałam. Ale jak widzisz, rozstrzygnęłam je tak, a nie inaczej i powody podałam Ci wyżej. Uważam, ze nawet jeśli się z nimi nie zgodzisz (do czego masz prawo), powinieneś uznać, że są racjonalne.
    Nie oceniam innych bloggerów, ale mam głębokie przekonanie, że jeśli ktoś pisze bloga, to nie po to, żeby nikt go nie czytał. Dlatego cieszą nas nowi czytelnicy.
    Pisałam gdzieś po przykrej sprawie z Twisterem, że wzrost liczby obserwujących niepokoi mnie bardziej, niż cieszy. Potem jednak przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że nawet jeśli część ludzi wpada do mnie przez pomyłkę, to jednak jakiś procent z nich uda mi się zainteresować, zarazić, otworzyć na zapach. A to zawsze mnie cieszy. Przecież po to piszę!

    Moja reakcja była zdecydowana nie po to, żeby Cię pognębić, lecz dlatego, że w pewien sposób zaatakowałeś uczestników konkursu, którzy nie złamali żadnej zasady, przyszli się z nami zabawić, może coś wygrać, a może nie.
    Popatrz na reakcje: nowi i nienowi ludzie potrafili pogratulować zwycięzcom z uśmiechem, napisać kilka miłych słów.

    Twoje wątpliwości wyrażone w innym momencie i w inny sposób mogłyby wywołać ciekawą dyskusje na temat idealnej formuły takiego konkursu. Tu są nie na miejscu.

    I jest mi przykro za Basilową czy 3, które poczuły się wytknięte palcem. Nie mamy prawa oceniać ludzi na podstawia tego, ile komentarzy zostawili.

    OdpowiedzUsuń
  46. No, no! Gratulacje :))) To się szczęśliwcy ucieszą :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja też gratuluję szczęśliwcom, czy się znają, czytają, czy też nie. Nieważne. Miło coś wygrać i zarazić się pasją. Pozdrawiam serdecznie i oczywiście bardzo pozytywnie zazdroszczę!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. ..gratuluję szczęśliwcom.. :)..

    OdpowiedzUsuń
  49. Gratuluje wygranej!
    Sabb: Twoja szczodrosc (ktora nie jest obowiazkowa) niestety wywolala u pewnych ludzi jakies dla mnie dziwne i obce emocje.
    I znamy sie dluzej, o wiele dluzej niz Sabbath of Senses istnieje, to wiez, ktora sie nie konczy na ludzkim zyciu. Nie przejmuj sie i nie tlumacz: zawsze niestety sa ludzie, ktorzy psuja atmosfere. Bardzo to przykre, ale niestety to rzeczywistosc.
    Trzymaj sie wlasnej drogi!
    Michasia

    OdpowiedzUsuń
  50. Jeszcze raz bardzo dziękuję Sabbath-że Ci się chce, pozytywnie azymutowanym forumowiczom, którzy takie losowanie traktują lekko jak zabawę. Jeszcze dziękuję pięknie perfumerii Lu'Lua, która ufundowała nagrody. I mimo, że stać mnie na 5 próbek, cieszę się, że dzięki temu losowaniu poznam nowe zapachy i rozwinę odrobinę swoją niestarą pasję. I to za friko. Cha, cha, cha!!!;););)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim dobrej nocy;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Żeby tak jednak nieco nawiązać do głównego wątku tej dyskusji: basilowa, czy podzielisz się informacją jaką flaszkę wybrałaś? :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  52. Czasami jest tak, że ktoś zagląda na bloga i nie pisze komentarzy (ja na przykład często tak mam).

    Co do konkursów, przecież to fajna sprawa. Co z tego, że są zasady - jak komuś zasady pasują bierze udział i tyle.
    Oczywiście na pewno znajdą się osoby, które biorą udział w konkursie o to by udział wziąć, bez względu na to co jest wygraną. Są i takie które o takie wygranej marzą ... :-)
    Ale czy to ma znaczenie? I tak maszyna losująca wybiera zwycięzcę.
    To tylko zabawa, przyjemna zabawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Cieszę się bardzo i to jak w mojej naturze bywa chętnie bym się z Wami podzieliła. Dziękuję Wszystkim za każdy wpis! Gdybym nie miała Zagroska i Jaisalmera to podłoby na któregoś z nich, ale dzięki wygranej wreszcie uzupełnie brak Avignona :) Cały czas nie wierzę, że z tylu osób padło na mnie. Pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  54. Gratuluje i na pewno wezmę udzial w kolejnym :-D

    OdpowiedzUsuń
  55. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  56. Podziwiam cie, ze miales odwage powiedziec to, co powiedziales. Malo osbb nie-anonimowo wytknie bledy Sabbath. Mam wrazenie, ze ludzie się po prostu boja.

    OdpowiedzUsuń
  57. A co Ty caly czas o tym Twisterze? Ja akurat czytam oba blogi i powstrzymam się od oceny Twojego ataku na niego i vice versa, bo to nie ma zadnego znaczenia. Oboje jestescie siebie warci. Ale ja nie o tym.

    Po pierwsze. "Ludzie czytajacy mojego bloga maja klase".

    Pewnie czesc ma klase, a czesc jej nie ma, ale swoimi wypowiedziami insynuujesz, ze czytelnicy innych blogow nie maja klasy. A to juz do kulturalnych zachowan nie nalezy.

    Po drugie. Wydaje mi sie, ze uwazasz sie za lepsza od wielu innych blogerek i blogerow, ktorych lubie i szanuje. I to troche nie fair wobec nich, ale to moje wlasne, anonimowe zdanie. Niech bedzie, ze sie ono nie liczy.

    OdpowiedzUsuń
  58. No proszę, anonim! :]
    Czegóż ludzie mieliby się bać? Uczciwie robię swoje, nikomu nie wchodzę w drogę. Kiedy ktoś mnie powtarzalnie oczernia i prowokuje - próbuję się bronić. :) To, co piszesz byłoby śmieszne, gdyby nie było takie przykre. I czyżbym wiedziała, kim jesteś? :>


    Łukaszu, tak uczciwie, nie rozumiem, czego ode mnie oczekujesz. Mogę tylko napisać rzecz oczywistą, że nie mam prawa do tego, by zbierać dane osobowe od ludzi startujących w konkursie. I że to jest zabawa. (!!!)

    Ufam ludziom. I zawodzę się rzadko. Wtedy boli. Wygrane konta sprawdzam bez szczękościsku i zwykle są to żywe, normalnie funkcjonujące konta z listą blogów, informacjami o użytkowniku etc.
    Z mojej strony koniec.
    Wszyscy inni blogerzy postępują tak samo i nigdzie nie widziałam takich insynuacji i złośliwości.

    To, co tu się dzieje, to jest po prostu sztucznie pompowana afera, którą rozdmuchałeś z żalu.

    Co chcesz zrobić? Zniechęcić potencjalnych fundatorów kolejnych nagród? Żeby poszli do Twistera rozdawać flaszki, bo przecież można mieć absolutną pewność, że ludzie czytający mojego bloga mają klasę i nie pójdą tam robić smrodu.

    Mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale jeśli, to w imieniu wszystkich osób, które nie wygrają w kolejnym konkursie, którego nie będzie, dziękuję ślicznie za obrzucenie błotem moich czytelników i mnie.

    Dlatego napiszę raz jeszcze:
    TAKIE SAME ZASADY OBOWIĄZUJĄ WE WSZYSTKICH BLOGOWYCH KONKURSACH. NIE MAM SOBIE NIC DO ZARZUCENIA.

    JEŚLI CI NIE PASUJĄ REGUŁY - PROSZĘ, POMYŚL O TYM ZANIM WYSTARTUJESZ, A NIE KIEDY PRZEGRASZ.


    I na koniec. Pierwsze rozdanie podpatrzyłam na zachodnich blogach perfumowych. Nie było wielkie, rozdałam próbki wszystkich zapachów niedostępnej w Polsce firmy Voluspa, jakie zrecenzowałam. Nic wielkiego, ale pomyślałam, ze zdobyć trudno, może ktoś się skusi.



    Katalino, Biralu, Felangel, Michasiu, 3, Myszo, kaśku.pe, Azkariel - dziękuję Wam. Nie wiem, co napisać, jest mi przykro. I wstyd. To w końcu mój dom, w którym moi goście robią takie rzeczy innym gościom...

    OdpowiedzUsuń
  59. Anonimowy, wybacz przesunięcie, usunęłam i wkleiłam na nowo ze względu na literówki. Tylko literówki.

    Odpowiem. Ucz się logiki. Implikacja. Proste działanie. Stwierdzenie "jeśli p to q" nie implikuje, że "jeśli nie p to nie q". Rozumiesz?
    Moja opinia o moich czytelnikach w żaden sposób nie określa mojej opinii o czytelnikach innych blogów.

    OdpowiedzUsuń
  60. Przede wszystkim, gratuluję zwycięzcom. Nie powiem, też liczyłam na wygraną, bo jak do tej pory nie udało mi się nic wygrać w podobnych konkursach, ale żeby z tego powodu aż tak psuć komuś nastrój??? Nie rozumiem, jak można mieć tak fatalne podejście i od razu oskarżać ludzi o najgorsze intencje (chodzi mi o Łukasza)? Ja na tego bloga zaglądałam przez długi czas, jako osoba anonimowa. Bardzo mi się podoba. Od jakiegoś czasu "lubię" go na Facebooku, ale dopiero po przeczytaniu informacji o rozdaniu oficjalnie dodałam bloga do obserwowanych. Czy to też robi ze mnie oszustkę? I nie rozumiem, dlaczego cały czas w dyskusji pojawia się hasło NMP? Co to ma do rzeczy? Ewidentnie czyjaś radość popsuła komuś humorek. Szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  61. A cóż to? deszcz padał, że wyrósł tu jakiś Phallus impudicus wraz kolegą anonimowym krytykoholikiem???
    żenua, dzieci, żenua. Coś w dupkę uwiera, że tak publicznie Autorkę obskakujecie? taka nie do końca to otwarta przyłbica, bo anonimowo to ja też mogę dresiarzom napluć pod klatką schodową i dać cichcem dyla. Co za klasa! pierwsza szkoły specjalnej.. Z całym szacunkiem dla faktycznych szkół specjalnych.
    Nie mówię "nie" krytyce, która ma sens, styl i poziom. Ale te podskoki a la żabie udka pod prądem to ani stylu, ani sensu większego nie mają. A jedno, co z nich przebija, to ból w uchu, że aniście tacy znani, ani wygrani, ani w ogóle.
    Uprasza się Autorkę o nie przyjmowanie do się takich miałkich podmuchów zawiści, bo szkoda miejsca na blogu.
    A zwycięzcom gratuluję rozkosznego wąchania :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Sabb, szkoda cennej energii.

    Napisałaś miłą i bliską mi rzecz:
    "A blogi innych osób piszących o perfumach linkuję dlatego, ze jestem przekonana, że im nas więcej, tym większą mamy szansę dotrzeć do wrażliwości różnych ludzi. I może zarazić kogoś... Tak jak mnie kiedyś zaraziła pewna znajoma z forum bynajmniej nie perfumeryjnego. :)"
    Szukałam kilka miesięcy temu recenzji zapachów L'Artisan i trafiłam do Ciebie. Od tamtej pory, a minął już chyba rok (!), SoS jest stałym elementem w otwartych kartach mojej przeglądarki. Pracuję przy komputerze, więc kiedy tylko chcę się na chwilę oderwać do magicznego świata... :)
    Przede wszystkim też Twój blog stał się dla mnie źródłem wiedzy i informacji z pierwszej ręki o perfumach. Bo na pewno nie są to recenzje, których nadrzędną funkcją miałoby być zaspokojenie wybujałego ego autora.
    Z Twoich wpisów można się po prostu wielu rzeczy dowiedzieć. Lubisz pisać dla ludzi, i to widać. Pozostań przy tym.
    Ja kiedyś zachwyciłam się zapachami, a Ty ten zachwyt podtrzymałaś. Życzę Ci, by takich odwiedzających było jak najwięcej.
    Sama zbieram siły od dłuższego czasu, by wyruszyć ze swoim blogiem...

    A flaszka CdG? Nie znam niestety serii innych niż Incense i połowicznie Leaves - Avignon zawładnął moim sercem, choć u Ciebie głosowałam na Zagorsk.
    Avignon to dla mnie kadzidło doskonałe - czyste, strzeliste, piękne i szlachetne. Bardzo trwały zapach, i co jest wielką zaletą dla mojej skóry lubiącej drewniaki i bazowe słodycze - przepięknie się wysładza... Tak, flaszka jest moim marzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  63. Gratuluję zwycięzcom :)

    A odnośnie tej niemiłej wymiany zdań powyżej - uważam, że wszelkie pretensje, żale i pomysły na temat przeprowadzenia rozdania powinny być wysuwane przed losowaniem, gdy jeszcze można ewentualnie coś zmienić. Zgadzam się z Tobą Sabbath, że na większości blogów panują podobne zasady rozdaniowe. Nie sądzę, by warunek, jakim jest bycie obserwatorem bloga został wysunięty wyłącznie dla zdobycia ogromnej ilości obserwatorów czy bycia popularnym w blogosferze. Takie są zasady i jesli komuś to nie pasuje, niech nie bierze udziału.
    Dla mnie taki warunek jest pewnym zaproszeniem na dłużej, zaproszeniem które pozwala wejść w nowy, ciekawy świat, w Twoim przypadku świat zapachów.

    Powyższe krytykanctwo, którego krytyką nazwać nie mogę jest nie na miejscu. Nie podoba mi się zwłaszcza wyciąganie starych spraw, dawno zakończonych i naświetlanie na ich tle nowych, wynikających z niezadowolenia pana, który zapewnia nas, że wystarczająco w swym życiu już wygrał, lecz mimo to czegoś mu brakuje...

    Sabbath, ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  64. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  65. ....No tak.. Nikt nie pisze co myśli (oprócz oczywiście tych negatywnych opinii) bo się boi? Sabb?

    Ja to nie bardzo rozumiem niektóre egzemplarze ludzkie ponoć myślące... Afery? Kombinacje? Każdy ocenia wg własnych reguł..

    Sabb... cóż.. tu goście wchodzą sami..i nie masz wpływu na ich słowa..

    ..a w konkursach i tak będę brała udział...:).. Toż aromatycznymi flaszkami nie gardzę..:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Osz kurak! ;)
    A mnie dotąd wydawało się, że takie konkursy wyzwalają w ludziach przede wszystkim pozytywne uczucia...

    OdpowiedzUsuń
  67. W związku z propozycjami Łukasza, mrocznego mściciela znikąd,o sercu nadspodziewanie czułym na niesprawiedliwość społeczną rozdań proponuję, żebyś przyjęła pierwsze, podstawowe kryterium przy losowaniach: wykluczenie z nich osób,które w nachalny sposób prawią morały według jakich zasad powinnaś to czynić na swoim własnym blogu:)
    Wiem, to poniżej Twojego poziomu. Ale mnie, jako głupiemu ludowi, wypada napisać.
    P. Stettke

    OdpowiedzUsuń
  68. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  69. Wklejam raz jeszcze, bo się zapętliłam.

    @Wiedźma z Podgórza
    Prawda? Miało być miło i mogło być miło, ale oczywiście musiał się znaleźć jakiś 'jedyny odważny i sprawiedliwy'. Krytykując w typowo dziecinny sposób, wywlekając różne niezwiązane z tematem historie. 'A ty to, a ty tamto!' Jeezu.
    To tylko konkurs. Jakie są jego zasady, wiadomo było od początku. Wiadomo też, że każdy chciałby wygrać, ja też już sobie wizualizowałam flakonik przytulony do mojego Kyoto, ale BEZ PRZESADY. Uśmiecham się, na myśl o zaskoczeniu i radości Basilowej :)

    "Absolutnie nie chcę, by moje dzisiejsze uwagi zepsuły atmosferę". Och, ale już to zrobiły. Niesmak pozostał. Już może więcej nic nie pisz w tej sprawie... Lud prosi.

    OdpowiedzUsuń
  70. A Wy ciągle o tym????
    To ja pogratuluję Sab jeszcze jednego: liczby komentarzy pod jednym postem, bo chyba pobiliśmy rekord, no nie?
    :))))))))))))
    A wczoraj były w Missali warsztaty z ambry, ktos z Was był, z kim nie mieliśmy okazji się poznać?

    OdpowiedzUsuń
  71. Ja byłam Myszo na ambrze;)
    Jak zwykle w Quality miło, a ciepla atmosfera była jeszcze ocieplona przez ambrowe zapachy. Aż dziw bierze, że ambra jest patologiczną wydzieliną z trzewi kaszalota.
    Nuta bardzo na zimę. Choć ja najbardziej lubię jak w zapachu oprócz ciepłej bazy, jest jakiś mocny, zaskakujący akcent. Dlatego wszelkie mieszanki kadzidlane na zimę są idealne;)

    OdpowiedzUsuń
  72. Ojeeej, 3, a gdzie siedziałaś? Ja przy pierwszym stoliku od prawej, tam gdzie na początku stały wszystkie próbki. Na drugim miejscu od prawej strony. Ubrana na czarno.
    Bardzo mi się podobało.
    W pracy się trochę śmiali, że idę wąchać rzygi wieloryba :)

    OdpowiedzUsuń
  73. A to Ci dopiero historia;)
    Siedziałam przy tym samym stoliku, po Twojej prawej stronie. Miło mi Cię poznać Myszo;)

    OdpowiedzUsuń
  74. O! Mi też jest bardzo miło poznać Was "w sieci"; ja z kolei stałam przed wszystkimi i gadałam. Ubrana na czarno ;]
    Cieszę się niezmiernie, że się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  75. Cześć zielona,
    Gadałaś z sensem! bardzo fajne spotkanie;)
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  76. O rany, 3, zielona, to żeście mnie zaskoczyły! To teraz już wiem, że Wy to Wy i bardzo się z tego cieszę. Spotkanie było super - oby więcej takich było. Plus stukrotne dzięki za Entropię.

    OdpowiedzUsuń
  77. To było o tym jak blog Sabb łączy ludzi :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  78. A ja nie dotarłam! :(
    Bogowie i Zielona jedynie wiedzą, jak straszliwie zależało mi na tych warsztatach z ambry! Mam, co prawda, naturalną ambrę w roztworze i nawet nieco Entropii (tak tak) w wersji z naturalną ambrą od pewnego bardzo życzliwego człowieka, jednak warsztaty... Strasznie chciałam. Niestety, nie tylko niewiele czuję (zapalenie zatok) i ledwo się ruszam (angina ropna), ale jeszcze do tego zarażam. Nie mogłam Wam tego zrobić... :(
    Na szczęście pani Joanna Missala już mi obiecała, że będą kolejne. Tym razem nie przepuszczę!

    Myszo, 3, Wy jesteście z Warszawy, prawda? Może przy okazji jakiegoś kolejnego eventu w Quality zrobimy spotkanie? :)





    Wszystkim wypowiadającym się wyżej dziękuję za wsparcie i dystans do sprawy.

    @Orlandowoolf, dziękuję.

    @Donna Milla, dziękuję i trzymam kciuki za rozruch bloga. Pachnący będzie? jeśli tak, to daj znać, dorzucę po prawej do polecanych. :)

    @Idalio, podobnie jak Ty, nie widzę lepszej metody.

    @Tiganza, może powinnam była tak właśnie podejść do sprawy. Tyle, że ja... Ech.. Wiesz już. Gadałyśmy. :)

    @Felangel, próbkę Ci wciąż wiszę. Pamiętam. :)

    @Wiedźmo, no tośmy dwie naiwne. :]

    @P. Stettke, jesteś genialna. Parsknęłam śmiechem czytając.Też chcę być głupim ludem! Mogę? Prooszę, proooszę! ^^

    OdpowiedzUsuń
  79. O nie, Ty nie możesz być głupim ludem- nasz stróż prawa, Łukasz, zarezerwował dla Ciebie rolę socjotechnicznej czarownicy, która zniszczyła Budzyka!
    Ale ten temat już robi się jakby nudnawy, więc chciałam tylko napisać, że zachwyciło mnie, że Mysza i 3 i Zielona właśnie tu wzajemnie się rozpoznały. Siła tego bloga jest jednak duża. Pewnie, że łączy ludzi:)
    P. Stettke

    OdpowiedzUsuń
  80. Jeśli chodzi o mnie i spotkanie Socjotechnicznej Czarownicy tudzież pozostałych Członków Sekty - TAK, TAK, TAK!

    OdpowiedzUsuń
  81. Pewnie, że przy okazji eventu, albo i nie eventu zóbmy spotkanie;) a jakże!
    Zapraszamy do Warszawy;)
    Koniecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  82. o rety, dziewczyny pozytywnie zazdroszczę wam możliwości udziału w warsztatach i sposobności poznania się ! Mi od jakiegoś czasu sytuacja prywatna nie pozwala zbytnio na wojaże a marzy mi się, że wrocławskie Quality rozkręci się na tyle, że też będzie można się przeszkolić. Puki co perfumeria Quality we Wrocławiu przeniosła się na ul Odrzańską 17 dalej w obrębie Rynku ale przynajmniej teraz widoczna z ulicy :).

    OdpowiedzUsuń
  83. Planuję pachnący ;) Ale nie chcę jeszcze zapeszać!

    Co prawda mieszkam w Krakowie, ale dojazd do Warszawy nie jest dla mnie utrudnieniem, więc chętnie spotkam się także! :)

    OdpowiedzUsuń
  84. Gratuluję szczęśliwcom.
    Sabb, dla Ciebie uściski, bynajmniej nie ze strachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  85. Ale 'miła” atmosfera się zrobiła! I to tylko dlatego, że „jakaś” blogerka zadała sobie tyle trudu, by ofiarować swoim odbiorcom jeśli nie wygraną, to chociaż dreszczyk emocji.Zaglądam do bloga Klaudii od ponad dwóch lat.Nie czułem potrzeby komentowania, czy „obserwowania”, bo przecież i tak zaglądam tu wtedy, kiedy mam na to ochotę.Nie mam też specjalnej potrzeby bycia „rozpoznawalnym”, chociaż jeśli powiem, że czasem „żongluję słowami”, to może Klaudia mnie skojarzy.W loterii wziąłem udział dlatego, że uznałem to za dobrą zabawę i być może okazję na zdobycie perfum, na których temat rozbudziła moją wyobraźnię właśnie Klaudia.Do czego zmierzam?Otóż jestem facetem po pięćdziesiątce.Większości perfum, które recenzuje Klaudia z pewnością nigdy nie poznam, ale też wcale nie jest to moim zamiarem.Wpadam tutaj, bo podoba mi się styl, w jakim Klaudia pisze o rzeczach ulotnych, podoba mi się atmosfera bloga.Jestem tu, bo chcę i dlatego nie rozumiem osób, które bez przymusu cierpią, spędzając czas na jego czytaniu.Przesiadujcie tam, gdzie atmosfera jest odpowiednia dla Was.Mniej stresu, luzik, więcej spokoju.Polecam wszystkim.***”Zagorska” nie wygrałem.”Zagorsk” sobie kupię.Natomiast Klaudii, która obdziela nas swoimi „skarbami” dzisiaj ja zrobię prezent w imieniu wszystkich życzliwych osób, które goszczą na Jej blogu.Prezent, mam nadzieję, będzie miły i chcę, żeby kojarzył się Klaudii właśnie z tą loterią.Od razu mówię, że nie będzie to żadna bajeczna „flaszka” perfum.Ciebie, Klaudio, poproszę o kontakt mailowy.Realizacja pod koniec października, po powrocie do domu z podróży.To tak na wszelki wypadek, żeby mnie ktoś nie posądził o rzucanie słów na wiatr.Osobom, które wygrały, serdecznie gratuluję.”3” była w komentarzach tuż nade mną, mogę więc powiedzieć, że otarłem się o wygraną.W związku z tym mam prośbę: jedwabna chusteczka, po kropelce perfum w każdym rogu i jedna na środek, chusteczka w kopertę i pocztą do mnie!Może być elektroniczną.Pozdrawiam wszystkich serdecznie!R.S.

    OdpowiedzUsuń
  86. Gratuluję zwycięzcom;) Może uda mi się innym razem:)))
    A ktoś może wie, że Pan Budzyk wysyła wiadomości do nie swoich czytelników z zaproszeniem na rozdanie? Irytujące trochę... Nie żeby mój adres mail był jakąś tajemnicą, ale nie jestem jego czytelniczką, nie byłam i tym bardziej, po wiadomym, nie będę. Zdecydowałam się o tym napisać, bo Pan Budzyk nie raczył odpisać, skąd ma mojego maila.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  87. Równiez gratuluje zwyciezcom!

    Dotarcie do pola z miejscem na komentarz zajęło troche ;P Co do dyskusji to przyznam z lekkim zażenowaniem, ze obserwując rosnące zainteresowanie konkursami tez miałam pewne podejrzenia, ale z drugiej strony:
    1. Obserwujac podforum o perfumach na wizazu mozna łatwo zauwazyć ile nowych osób, zainteresowanych perfumami, również tymi niszowymi sie pojawiło w ciągu ostatniego roku. Moim skromnym zdaniem jesteśmy (my, fani takich perfum) bardzo dynamiczną i szybko rosnąca społecznością, więc te kilkadziesiąt osób w konkursie przestaje być liczbą szokujaca i budzaca podejrzenia.
    2. Rozwój blogów perfumowych i kosmetycznych róznież powala szybkościa, a przez to wiecej ludzi ma szanse trafić na bloga Sabbath po przez linki.
    Czyli czysta statystyka, szkoda że czasami emocje wezmą góre nad rozumem...a wystarczy tylko wstrzymac sie z komentarzem, ochłonąc i przemyśleć pare spraw.

    OdpowiedzUsuń
  88. UMARŁAM i jestem w raju :) 5 zapachów do wypróbowania - DZIĘKUJĘ :DDD

    OdpowiedzUsuń
  89. tiniaczek ja mam to samo :(

    i jakoś nie rzuciłam się na to rozdanie...

    bardzo przykro mi to czytać a co dopiero jak Ty Sabb musisz się czuć...

    całe szczęście nie mogłam pisać, więc troszkę ochłonęłam... nie będę komentowała zachowania Łukasza bo nie warto

    blog Sabb znalazłam dzięki linkowi na blogrollu i przyznaję, że jestem nową niszomaniaczką :D

    Sabb kochana przesyłam Ci moc magii i czekam z niecierpliwością na nowy wpis :))

    "Masz prawo kochać, masz prawo śnić
    Masz prawo śpiewać, masz prawo żyć
    Masz prawo marzyć, teraz i tu
    Na przekór kłamstwu, na przekór złu"

    OdpowiedzUsuń
  90. P. Stettke - no wiesz?! Żałujesz mi bycia głupim ludem. Czuję się ograniczana. To nie jest sprawiedliwe. :)


    Tsukichan, Piotrze - w imieniu szczęśliwców i swoim dziękuję.



    Donna Milla, no to tym bardziej trzymam kciuki i czekam na dobre wieści. A do Krakowa wybieram się wkrótce - do Lu'lui w końcu. Pewnie skrobnę słowo tutaj - może znajdziesz chwilę. :)



    R.S. Kojarzę, a jakże. Napisałam wiadomość. Dziękuj,ę Ci za niesamowicie fajne, pozytywne podejście do zabawy. Ja też wyobrażałam sobie, ze to tak właśnie będzie odbierane. No cóż... Świat jest cudownie urozmaicony, ludzie są zachwycająco różni. czasem bardziej rózni, niż się spodziewamy. :]

    OdpowiedzUsuń
  91. Tiniaczku, poważnie?!
    Ale jak? Normalnie dostajesz maila na swój adres od gościa, który prowadzi obcego w sumie bloga, którego nie obserwujesz, ani nic? O.o

    Maila ode mnie na 100% nie dostał. Ani Twojego, anie żadnego innego. Ani on, ani nikt inny.

    Dziwny, bardzo dziwny człowiek...




    Zaczarowany Pierniczku, też zauważam wzrost zainteresowania niszą. I mam nadzieję, że mój namiętny wybuch zachwytu niszowymi zapachami trochę ten trend wsparł. Kiedy pojawiłam się na forach perfumeryjnych kadzidła uważane były za dziwactwo, nisza traktowana dość ostrożnie, a jej wielbicielek było bardzo niewiele.
    Zapachy, które wykopywałam z niebytu (najpierw Safran Troublant, potem na przykład Straight to Heaven czy Black Tourmaline, na który szał rozkręciłam jeszcze zanim zawitał do Polski) stawały się rozpoznawalne. Strasznie mnie to cieszy. Nie dlatego, że chcę być jakimś władcą marionetek, ale dlatego, ze to takie niesamowicie przyjemne, móc z kimś pogadać o zapachach, "pozgadzać się", pozachwycać wspólnie. Nawet via internet. Ja jednak jestem bardzo towarzyskim stworzeniem. Cokolwiek robię, najbardziej lubię to z kimś dzielić. :)))



    Angel, gratuluję. :)



    Reniu, jak to samo? Do Ciebie też pisał Budzyk?

    Za pozytywną energię dziękuję, ślę wzajemnie. Już mam, już zbieram, już znów zaczynam emitować. :) Męczący weekend był tak cudowny, że zapas pozytywnych emocji pozbierałam na kilka dekad. Mogę rozdawać. Jestem najbardziej wyściskanym człowiekiem na Ziemi. :)))

    OdpowiedzUsuń
  92. Sabbath tak pisał... mój mail również nie jest tajemnicą, ale to troszkę takie dziwne pisać na maila do kogoś o rozdaniu na swoim blogu...

    OdpowiedzUsuń
  93. Dokładnie tak. Nie wiem skąd on wziął tego maila, gdzieś na czyimś blogu pewnie go napisałam, to akurat ważne nie jest, bo jak pisałam- mój adres to nie tajemnica. Ale bez przesady... Spamować tak bezczelnie... Bardzo dziwny typ...


    Hej,

    bardzo serdecznie chciałbym Cię zaprosić do rozdania, które organizuję na swoim blogu.
    Do wygranie perfumy Dior Addict Eau de Parfum w wersji klasycznej (zwanej czasami Addict I).
    Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz w nim udział.
    Szczegóły tutaj: http://niemuzycznapieciolinia.blogspot.com/2011/09/wygraj-perfumy-christian-dior-addict.html

    Pozdrawiam, MB.

    Nawet zostawiłam sobie te wypociny:)

    Pozdrawiam, nikt jak Ty nie pisze o perfumach :)

    OdpowiedzUsuń
  94. Sabbath, bardzo chętnie się z Tobą spotkam!
    Musisz tylko koniecznie dać mi wcześniej znać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To Wy sprawiacie, że to miejsce żyje. :)

Popularne posty