KUŹNIA DRAM: BLOG SABBATH - THE ULTIMATE SCENT GUIDE
Zastosowanie zapachu w RPG i LARPach. Czy ktoś o tym myśli?
Jak się okazuje - tak!
Link do kompletnego wpisu: KLIK
Jak się okazuje - tak!
Grałam kiedyś u mistrza gry, u którego kluczowe postaci opowieści miały swój zapach i zanim się pojawiły, następowała zmiana zapachowej aury... Na przykład Lucyfer pachniał rumiankiem. :)
Mam wrażenie, że to mógł być autor poniższego tekstu.
Na dobry początek tygodnia - totalna niespodzianka, o której nie wiedziałabym, gdyby nie wejścia z bloga grupy LARPowej Kuźnia Dram.
Zaniemówiłam. Dziękuję, Koryfeuszu!
Zaniemówiłam. Dziękuję, Koryfeuszu!
KUŹNIA DRAM: BLOG SABBATH - THE ULTIMATE SCENT GUIDE: Czym pachnie Afrodyta , gdy wędruje wśród śmiertelnych? Krople jakiej marki zrosiły wczoraj ciało wampirycznego Księcia Pragi? Co kupić u alchemika na Targu Róży i Piżma przed Rubinowym Balem w Pałacu du Montaigne?
Oto są pytania! ...
- Zdjęcie to plakat reklamujący kolejne Warsztaty LARPowe organizowane przez Kuźnię Dram.
Brawo!
OdpowiedzUsuńPS. Dlaczego akurat rumiankiem???
strasznie mi się spodobał pomysł zachodzenia w głowę czym różne, często fikcyjne osoby mogłyby pachnieć... brawo za arcyciekawy pomysł i wbicie mi klina... teraz zachodzę w głowę czym miałby pachnieć wiedźmin i mój hammerdin z D2...
OdpowiedzUsuńSabb, ale tam sama prawda jest!
OdpowiedzUsuńSabbath super :D
OdpowiedzUsuńto sama prawda! Twój blog jest wyjątkowy, uwielbiam Twoje wpisy :))
ja się zawsze zastanawiałam czym pachną bohaterowie książek, które czytam ;)
hmm czemu Lucyfer pachnie rumiankiem :>
Sabbath, sama prawda :)
OdpowiedzUsuńBrawo dla Kuźni za docenienie kunsztu i bloga... wyjątkowość i piękno powinny być jak najszerzej i najmocniej promowane :)
Rumianek też mnie frapuje...
Dziękuję Wam serdecznie, ale... tam sama prawda. Sama kurtuazja. Ale sam fakt, że ktoś czyta pod takim kątem mnie po prostu "rozwalił".
OdpowiedzUsuńW kwestii rumianku: grając nie zastanawiasz się, czemu dana postać pachnie tak właśnie - jak z ludźmi w realu - tacy są. Pierwsze moje w tej kampanii spotkanie z Lucyferem nastąpiło w dziwnym miejscu, z widokiem na widmową stodołę. :) Rumianek był na miejscu, tworzył postać.
Nie wiem, czemu rumianek. Ja odbierałam go jako element przewrotnej natury najpiękniejszego z aniołów: kojarzony z czystością i niewinnością zapach dodał mu świetlistości, jasności, odział go w biel. Skojarzenie z rumiankiem budzi w mózgu pokłady wspomnień połączonych z niewinnością - to dawało Lucyferowi dodatkowy, przewrotny, niebezpieczny urok. I było paradoksalnie - przerażające.
Rumianek? Bo tak pachną anioły, nawet te po przejściach? ;)
OdpowiedzUsuńMnie anioły kojarzą się też z zapachem ciepłego miodu.
Chyba myślimy podobnie. :)
UsuńGdybym miała szukać perfum dla anioła, anioł zadumany pachniałby tak:
http://sabbathofsenses.blogspot.com/2010/09/nad-tworami-gezy-schoena-zaamywaam-rece.html
A anioł radosny tak:
http://sabbathofsenses.blogspot.com/2011/04/czym-pachna-anioy.html
Przeczytałam :) Wspaniałe, gratuluję :) Takie gesty są zawsze miłe! Próbuję sobie wyobrazić w jaki zapach ubrałabym Lucyfera... Celowałabym w coś drzewno-orientalnego.
OdpowiedzUsuńJa celowałabym w anioła światłości. Może dodałabym jakiś mroczny element, ale szczegółowy opis w toku narracji na sesji RPG się po prostu nie sprawdzi. To musi być coś jak rumianek właśnie: coś prostego, coś, co każdy zrozumie, co poruszy wyobraźnię nie tylko zapachową.
UsuńDołączam do zachwyconych rumiankowym Lucyferem. Och i ach! :)
OdpowiedzUsuńI w ogóle serdeczne gratulacje! :)
Bym zapomniała. O sam koncept rumiankowego Lucka chodzi. ;)
UsuńŻe taki piękny, jasny, niewinny... świetlisty. ;D
No dokładnie, mnie też zadziałał na wyobraźnię. Zło musi być pociągające. Tu jest przewrotne. Zapach zrobił w tym przypadku więcej, niż najbardziej natchniony opis.
UsuńDziękuję za przemiły wpis. :)
OdpowiedzUsuńNie zasługuję.
A co do rumianku… Panowie z Dołu wybierają różne zapachy. Tradycjonalista Mefistofeles gustuje w skórze i tytoniu. Reszta chłopaków jest mniej przywiązana do smolisto-duszącej konwencji.
I nic tak nie zwodzi śmiertelnych jak wonie czystości i niewinności. ;)
Pozdrawiam,
K