Duży zestaw próbek dla Obserwujących i wyniki losowania zestawu Ramon Molvizar


Zanim obwieszczę, kto został szczęśliwym właścicielem zestawu próbek perfum Ramon Molvizar podarowanego nam przez oficjalnego dystrybutora matki firmę Szmaragd i Diament, tradycyjnie już, odpalę kolejne rozdanie. Tym razem zestaw dla czytających:

13 oryginalnych, firmowych, nietestowanych próbek perfum, których recenzje ukazały się na Sabbath of Senses.


W skład zestawu wchodzą:


1. Komplet próbek perfum nu_be:
 

2. Pięć dużych próbek perfum marki Honoré des Prés:
oraz, widoczna na zdjęciu,  przypinka Vamp à NY dodawana firmowych zestawów jako bonus

 

3. Oba zapachy Aedes de Venustas:

Oraz, last but not least, zapach marki u nas na razie szerzej nie znanej:

Zasady zabawy:
  • Należy publicznie obserwować Sabbath of Senses i zostawić komentarz pod postem. W komentarzu wymieńcie proszę, trzy Wasze ulubione recenzje z puli tych, które ukazały się na SoS. Zbliżam się do tysiąca zrecenzowanych zapachów i ciekawa jestem, które opowieści pamiętacie, czy zdarzają się takie, do których macie sentyment. Jeśli macie ochotę uzasadnić swój wybór - będę wdzięczna. Jeśli macie uwagi krytyczne - je także przyjmę z wdzięcznością.
  • Dodatkowy los można zdobyć udostępniając post na Facebooku - najlepiej klikając "udostępnij" pod tym zdjęciem  informującym o rozdaniu.
  • Mam też bonus dla blogujących: jeśli dorzucisz SoS do blogrolla - dostaniesz dodatkowy los.
  • Na tym nie koniec. Osoby, które zgodzą się po wygraniu napisać dla mnie recenzję jednego z zapachów zgarniają jeszcze jedną szansę. :)

Zabawa trwa do końca lipca czyli znów tydzień. Kiedy się zakończy, tradycyjnie już, będę miała dla Was kolejne prezenty.



A teraz do rzeczy. Widoczny na zdjęciu powyżej zestaw próbek Ramon Molvizar o wartości 300 zł wygrywa:


Jadwing - gratuluję serdecznie i proszę o kontakt na adres: blog@sabbathofsenses.com. To chyba pierwsza Twoja wygrana u mnie, prawda? :)

Wszystkim pozostałym uczestnikom dziękuję za wspólną zabawę i życzę powodzenia w kolejnych rozdaniach. 

Komentarze

  1. Warto powalczyć,uwielbiam zapachy

    OdpowiedzUsuń
  2. Znów o włos:))
    Do trzech razy sztuka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Udostępniłam. recenzję napiszę. A teraz moje ulubione:
    1. Subiektywny ranking kadzideł... - załatwiłaś moje finanse na wieki tym wpisem..:)(choć do dziś większość wymienionych spróbowałam)
    2. Cuda na kiju - Comme des Garcons Wonderwood - kupione i zużyte w bardzo szybkim tempie.. (zakochałam się w wood`ach..jak nic)
    3. Rose 31 Le Labo - po Twojej teorii musiałam zaliczyć praktykę..(całą flaszką a co!)

    Podziwiam Twój nos za umiejętność "czytania".. i Twoje słowotwórstwo za "bajeczne" teksty.. Zastrzeżeń nie mam żadnych:).. (pomijając oczywiście fakt cierpienia mojego portfela)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ranking kadzideł ma już tyle lat, ze ewidentnie wymaga uzupełnienia. Może kiedyś... :)

      Usuń
  4. Jestem. na FB wruciłem i receznję bym spróbował ;)
    Recenzji jestzbyt wiele takich które pozostawiły trwały ślad w mojej glowie ale jeśli muszę wybrać trzy, niech to będą:

    1- Olivier Durbano / Black Tourmaline
    2- D&S Durga / Bowmakers
    3- Z wielkim sentymentem, jako jeden z pólki tych NAJmojszych - Cacharel / Nemo

    Krytyka nie jest tu potrzebna.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zgłaszam się, udostępniłam na FB i napiszę recenzję :)
    trzy ulubione, trzy to trochę mało ;P, ale niech będzie:
    1) Tam Dao - nie jest to może "widowiskowa" recenzja, ale za to często kiedy noszę ten zapach, przypomina mi się Twoja pluszowa panda. wyrobiłaś trwałe skojarzenie ;)
    2) Ninfeo mio - czytałam ją dawno dawno temu, kiedy jeszcze nie bywałam tutaj regularnie.
    3) Guerlain Songe d'un Bois d'Ete - zarówno zapach jak i recenzja zrobiły na mnie ostatnio duże wrażenie.
    trzy to mało... nie uda się :P lubię też te o Black Oud LM Parfums, Blod concept B i Habanicie i ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieśmiało donoszę że przeniosłam swój blog (nie perfumeryjny) na blogspota i dodałam Cię do blogrolla

      Usuń
  6. Zgłaszam się,udostępniłam na FB i napiszę recenzje :)
    1.Cacharel Nemo
    2.Yves Saint Laurent M7
    3.Escada Collection

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! zaskoczyłaś mnie. Budyniowej recenzji Escady bym się tu nie spodziewała... :)

      Usuń
  7. Zgłaszam się. Obserwuję jako Natasza Miszczuk (Reila), z chęcią napiszę recenzję, w blogrollu cię mam na swiat-panny-n.blogspot.com od lat ;)
    1.Alien - te perfumy są niesamowite, choć twoja recenzja oddaje to wszystko co w nich jest takiego dziwnego, śmierdzącego i mrocznego.
    2.Thundra Profumum - zainteresował mnie post o kulinarnych zapachach i ta nazwa.
    3.Roots Sara Horowitz spodobał mi się tekst recenzji bardzo i to zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie recenzowałam Aliena. Wciąż się zabieram, ale jeszcze się nie zabrałam. :)

      Usuń
  8. Zgłaszam się do konkursu, recenzję napisałabym z wielką przyjemnością:) Na FB udostępniam pod pseudonimem Perfumoholiczka (od nazwy mojego bloga). A teraz, jeśli chodzi o moje ulubione trzy recenzje. Z racji tego, że jestem świeżą czytelniczką Twojego bloga, wymienię te recenzje, które pojawiły się całkiem niedawno:
    po pierwsze, urzekł mnie Irys, który nie śpiewa, czyli bezwonny, przepiękny kwiat, o którym istnieniu do tej pory nie miałam pojęcia. Dzięki Ci za to:) Po drugie - Pieśń Letniego Lasu zapadła mi w pamięci i to dzięki niej stałam się Twoją fanką:) Z sentymentu więc. I po trzecie - historia o śpiewającym rabarbarze. Zapach kadzidlano-owocowy jest z pewnością czymś, co z radością chciałabym poznać. Myślę, że polubilibyśmy się z tym cudem i myślę, ze byłaby to twoja zasługa.
    A poza tym podobają mi się wszystkie wpisy, są takie klimatyczne, zaczarowane, otulone mgłą...wprawiają mnie w cudowny nastrój. Fajnie, że trafiłam do twojego świata :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łaaaaaaaaaa! Yes yes yes! - cytując klasyka.
    Tak, po raz pierwszy udało mi się coś wygrac perfumowego. Gdziekolwiek ;)
    Już pędzę pisac maila.

    OdpowiedzUsuń
  10. zgłaszam się
    obserwuję jako: poloniamartyna
    1. Yves Saint Laurent M7
    2. Alien
    3. Ninfeo Mio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, drugi raz Alien, którego nie recenzowałam. Chyba powinnam. :)

      Usuń
  11. Zgłaszam swój udział w konkursie :) Obserwuję publicznie, udostępniam na fb (jako Edyta S.) i z radością stworzę recenzję. Trudno wybrać trzy ukochane wpisy, gdyż tak naprawdę wśród ulubieńców jest pewnie ponad setka opowieści. Jeśli już muszę się zdecydować to na piedestale umieszczę My Oud Royal Crown, Siberian Snow D.S. & Durga i Bowmakers D.S. & Durga z powodu niesamowitego klimatu i epickiego opisu.

    OdpowiedzUsuń
  12. To ja się też zgłaszam :) i obserwuje, i udostępniłam, w blogrollu od dawna jesteś, a recenzję, wiadomo, mogę napisać :)
    Mogłabym wymienić dużo więcej niż trzy recenzje, które lubię/pamiętam/czytam po wielokroć. No ale zasady, to zasady ;)
    1. Black Tourmaline - bo to mój signature scent, o ile z ilością sporą flaszek takowy jeszcze mogę mieć.
    2. Oud 27, bo bardzo mi się podoba to, jak zmieniły się Twoje odczucia, a poza tym uwielbiam ten zapach.
    3. Aoud/Micallef Man - bo to także mój archetyp agarowy, droga siostro w agarze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wchodzę do zabawy!
    do tej pory tylko o tym czytałam i perspektywa "wyzwania" w postaci ewentualnej recenzji jakiegoś zapachu wywołuje dreszczyk. Tak więc zgadzam się na recenzję.
    Posty jakie zapamiętałam?
    1/ kadzidlaki CdG szczególnie Avignon;
    wszystkie posty o najpiękniejszych pustyniach świata, jako konkret:
    2/ Songe d'un Bois d'Ete;
    3/ Black Afgano, który na mnie niemiłosiernie śmierdoli, ale tak go opisałaś, że póki mam próbkę (a ona prawie nie ubywa!!!) cały czas robię podchody bez względu na skutki uboczne :D
    No jak na tysiąc recenzji, ciężko wybrać kilka, bo każda jest podróżą, przygodą, zaproszeniem.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  14. biorę udział
    obserwuję jako bernadeta bomba
    recenzję chętnie napiszę:)
    Rose 31 Le Labo,Yves Saint Laurent M7,Roots Sara Horowitz

    OdpowiedzUsuń
  15. I ja chętnie :). Post udostępniłam na FB jako Diana Czechowska, bloga nie posiadam, ale chętnie napiszę recenzję :D.
    Moje ulubione recenzje na SoS:
    1. Marescialla Santa Maria Novella - ścięła mnie z nóg barwnością opisu i klimatem. Wspaniała.
    2. À Rebours Friendly Fur Fragrances - za konkretną dawkę informacji, których sama szukałam, za humor i bezstronny opis samego zapachu.
    3. Comme des Garcons Series 3 Incense - Avignon - bo opis jest mi bardzo bliski, czuję to samo po prostu.
    Pozdrawiam - D.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgłaszam się i obserwuję.
    A ulubione recenzje?
    Jedne z ostatnich: wszystkie 3 Guerlain Les Déserts d'Orient. Za to, że czytam po kilka razy i musiałam, po prostu musiałam kupić próbki. Czytam i próbuję odnajdywać w zapachach to, o czym piszesz. I za każdym razem znajduję coś innego. Dziś siedzę w tej Róży i czuję niesamowicie świeżą różę, w czwartek była przyćmiona bardziej dymna. Las wczoraj był piekielnie aldehydowy, w piątek dominowało kadzidło, bardzo kościelne. Tylko oud na razie każdego dnia odbierałam tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje ulubione recenzje?
    Pierwsze miejsce to zdecydowanie Fille en Aiguilles - przeczytałam, zdobyłam próbkę, kupiłam flakon. Za każdym razem, gdy mam je na sobie, nie mogę się powstrzymać przed wyszeptaniem 'o to to, dokładnie to'. To czego szukałam, to na co nastawiłam się po przeczytaniu recenzji.
    Następną jest A*Men. Zapach, w którym czuję się jak milion dolarów. Odkryty tylko i wyłącznie dzięki Tobie. Wcześniej nawet nie pomyślałabym, że mógłby mi się spodobać, a tym bardziej wzbudzać we mnie taką reakcję.
    Trzecia to Jaisalmer. Tutaj nie potrzeba mojego komentarza :)

    Zgłaszam się, obserwuję od dawna.
    Z chęcią naskrobię coś o zapachach jeśli mi się poszczęści ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też się zgłaszam, chętnie też napiszę recenzję.
    A oto moje ulubione recenzje na SoS:
    1. Encre noire Lalique - bo opis mnie zachęcił do powąchania perfum, które stały się moim ulubionym wetiwerem;
    2. Nostalgia Santa Maria Novella - też dlatego, że zaintrygowała i zachęciła do poznania najbardziej nieperfumiarskich, ale noszalnych perfum, które teraz posiadam, nie tylko tekstem, ale też zdjęciami;
    3. Gris clair Serge Lutens - bo recenzja tak bardzo się różni od mojego własnego odbioru.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć z chęcią zgłoszę się i powalczę. Sporo z tych zapachów jeszcze nie znam a szkoda.

    - pamiętam recenzję Avignon :)(lubię klimat kościoła)
    - pamiętam Siberian Snow - to była świetna historia.
    - zawsze miałam masę zabawy przy czytaniu tematów okołoperfumowych. :)

    Jak zwykle facebookuję też. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jezu jaki zbiór próbek ... masakra :)
    Udostepniłam, obserwuję, recenzje napiszę a uwielbiam:
    Black Tourmaline, Avignion (to najlepsza jaką kiedykolwiek czytałam - poezja) i ... Loewe7. Fajnie, że walczysz w imieniu słabszych (byków) :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ohh, masz.. oczywiście.. ja, ja, ja :-) I tu i na Facebooku.

    A co do postów,
    pierwszy i najważniejszy (bo pierwszy), to "oczywiście" kamyk Donny Karan,
    A potem już poszłoooooooo. I zakochałam się w Oliwierze Durbano. A z tekstów z nim związanych to: Heliotrop (ulubiony) i wywiad z nim (niezwykle ciekawy).. no i może jeszcze :-))).. Rock crystal i black tourmaline.. a poza tym... :-)).
    Doprawdy każesz mi wybierać jak dziecku w sklepie z zabawkami, albo Kubusiowi Puchatkowi pomiędzy miodem i konfiturą. No nie da się. Jako osoba skromna, wyważona (i te inne bzdurki), chcę wszystko i dlatego z ciekawością nurzam się w kolejnych tekstach i niestety tylko niektórych zapachach.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdjęcie udostępniłam, recenzje napiszę z wielką przyjemnością.
    Ulubione recenzje - Black Cashmere, Le Baiser du Dragon i Comme des Garcons Series 1 Leaves - Tea. Bardzo lubię czytać Twoje recenzje moich ulubionych zapachów, a ta trójka właśnie do nich należy.

    OdpowiedzUsuń
  23. Oczywiście, jak zwykle się zgłaszam:))
    Na fejsie udostępniłam, recenzję chętnie napiszę, niestety bloga nie prowadzę:((, jestem tylko bardzo chętnym obserwatorem:))
    Lubię większość Twoich recenzji, tu wymienię trzy, które po przeczytaniu Twoich historii, w ciemno, bez próbkowania, nabyłam i które okazały się dla mnie idealne:D
    Hermes Elixir des Marveilles
    Frederic Malle Portrait of a Lady
    D.S.& Durga Bowmakers
    Pozdrawiam i czekam na tę jubileuszową recenzję, pewnie będzie mocno przemyślany wybór i pewnie znowu ...portfel zacznie ode mnie z krzykiem uciekać:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Uff, zdążyłem! Zgłaszam się, obserwuję, udostępniłem na fejsie i oczywiście napiszę :)
    Ulubione recenzje :
    - Gucci Pour Homme - za zbieżność odczuć i niemy zachwyt nad geniuszem autora
    - Rasha Rasasi – za jaśmin na czterech smukłych nogach – wizję doskonale opisującą kompozycję :)
    - Dhanal Oudh Nashwah Rasasi - za pokazanie mi jednego z najpiękniejszych zapachów na świecie :)
    Pozdrawiam Maru

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zglaszam sie, na fb udostepnione, recenzje napisze...
    Ciezko wybrac najlepsze recenzje ale wg mnie to beda:
    1. ysl m7
    2. angel
    3. aoud man m. micallef

    OdpowiedzUsuń
  27. Udostępniłam :)
    Najbardziej mi się podobały recenzje:
    gucci pour home
    oud 27
    angel

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To Wy sprawiacie, że to miejsce żyje. :)

Popularne posty