Żywe Perfumy – Aqua Vitae i Aqua Vitae Forte Maison Francis Kurkdjian

Kiedy byłam dzieckiem, dziadzio czytał mi baśnie. Po wielokroć te same. Nawet, kiedy już znałam je na pamięć.

W wielkim tomiszczu, które było moją pierwszą ulubioną książką, znajdowała się także opowieść o Wodzie Życia. Opowieść archetypiczna – pojawiająca się w wielu odsłonach w wielu kulturach. Nie robiła na mnie wielkiego wrażenia. Kiedy mamy trzy – pięć lat, świat wydaje się konstansem. Ludzie, którzy nas otaczają, są stałą. Nie lękamy się, że odejdą. Nie myślimy o śmierci. I tak być powinno.

Żywa Woda staje się ważna, gdy doświadczymy straty. Tyle, że wtedy zazwyczaj nie wierzymy już w baśnie…

Kiedy zastanawiam się nad tym, jak wyobrażałam sobie w dzieciństwie zapach Żywej Wody, uświadamiam sobie, że wówczas dla mnie pachniała ona liśćmi babki i kamieniem. Wiecie, jak pachnie woda prosto ze źródła? Nie ma charakterystycznego zapachu kranówki i nie towarzyszy jej dotyk plastiku, który dla mnie zupełnie zmienia odbiór smaku wody mineralnej. Woda ze źródła pachnie… źródłem. Czasem zielenią wokół, czasem szarością kamyków, czasem żółtym słońcem cierpkim jak cytryna. Kompozycje zwane Wodami Życia Maison Francis Kurkdjian świetnie się w te moje wyobrażania wpisują.

Aqua Vitae
Dream a little dream

Aqua Vitae otwiera akord cytrusowy: łagodny, subtelnie słodki, ciepły. Rozpuszczony w wodzie i ogrzany słońcem. Daleki od energetycznej ekspansywności „normalnych” cytrusowych akordów otwierających.

Wyobraźcie sobie maleńkie źródełko. Wodę powolutku sączącą się ze srebrnego kraniku i zbierającą w niewielkiej niecce wyłożonej białymi kamykami. Na dnie spoczywają woskowane listki z pomarańczowych krzewów, po powierzchni leniwie dryfują kwiatki mandarynek.

Źródełko otoczone jest mandarynkowym gajem. Zapach kwiatów miesza się z aromatem pierwszych dojrzewających owoców. Ciepły zefirek przynosi zapach suszonego siana i świeżo ciętego drewna. Pomiędzy pomarańczowymi drzewkami przycupnęło kilka krzaczków jaśminu.

Akord cytrusowy w Aqua Vitae fakturą i miękkością przypomina Eau des Merveilles Hermesa – zapach jest miękki i lekki. Aksamitny. Tym razem aksamitne cytrusy ułożone zostały na kremowym jaśminie dającym kompozycji Kurkdiana głębię, której zazwyczaj brakuje zapachom utkanym wokół nut hesperydowych.

Z faktem, że to bardzo ładna i przyjemna kompozycja polemizować nie sposób. Złożona z wyczuciem wokół nut będących perfumeryjnymi evergreenami może się podobać. I podoba się. Trudno w sieci znaleźć krytyczne opinie na temat Aqua Vitae. I równie trudno znaleźć zachwyty. Największy atut Żywej Wody Kurkdjiana jest jednocześnie jej największym mankamentem – klasyczna uroda tych perfum czyni je niezauważalnymi. Aqua Vitae nie olśniewa, nie zapiera tchu, nie zostaje w pamięci jak wiele innych, często mniej miłych zapachów. Jest niezauważalna jak woda.

Gdyby Aqua Vitae Maison Francis Kurkdjian była Wodą Życia z baśni – leczyłaby snem bez snów. Po jej wypiciu zapadalibyśmy w drzemkę, z której budzilibyśmy się będąc dziećmi.

Data powstania: 2013
Twórca: Francis Kurkdjian
Dla kogo: raczej dla kobiet
Trwałość: jak na ten typ kompozycji bardzo dobra. 10 godzin i więcej.

Nuty zapachowe:
cytryna, sycylijska mandarynka, bób tonka (fasola tonka), wanilia, jaśmin, drewno gwajakowe

Aqua Vitae Forte
Life is life

Zapowiadana na jesień Aqua Vitae Forte to zupełnie inna historia. Pomarańcza jest tu pomarańczowa, zieleń zielona, a źródło jest tak duże, że zamiast nabierać wody w złożone dłonie człowiek ma ochotę w nie wskoczyć.

No dobrze – troszkę przesadziłam. Nie wskakiwać, lecz wejść powoli i zanurzyć się po szyję w chłodnej, pachnącej wodzie, w której pływa mnóstwo listków i gałązek.

Pierwszą istotną różnicą między Aqua Vitae, a Aqua Vitae Forte jest bergamota. Nowa kompozycja wodnej serii Kurkdjiana jest wytrawna – słodycz mandarynki przełamana została cierpką bergamotą dodatkowo podbitą nutą różowego pieprzu. W efekcie otrzymujemy zapach znacznie bardziej żywotny – pozbawiony leniwej senności Aqua Vitae.

Drugi plan kompozycji jest ukłonem w kierunku starszej siostry, jednak zwarte, krągłe, faktycznie komfortowe serce kompozycji nie zagłusza otwarcia. Szczególnie, że w sukurs popieprzonym hesperydom przychodzi wczesna baza oparta na wielowymiarowym, kłąkowo – trawiastym, żywotnym jak chwast wetiwerze.

Aqua Vitae Forte nie jest kompozycją zbudowaną na zasadzie „Aqua Vitae tylko bardziej”. Jest inna – tak, jak życie różni się od umownej, rozmytej estetyki snu.

W Mocno Żywej Wodzie cytryna jest kwaśna, bergamota cierpka, pieprz pikantny, sandałowiec ma drzazgi, a wetiwer wyciągając ostrza źdźbeł w niebo jednocześnie uporczywie i zachłannie czepia się ziemi. Nawet ylang – ylang pachnie tu tak, jak gdyby spocił się rywalizując ze współlokatorami flaszki.

Nie obawiajcie się – to wciąż bardzo ładne i eleganckie perfumy. Przecież to nadal Kurkdjian – człowiek, który tworzy perfumy mające się podobać. Tym razem jednak udało się uniknąć „akuratności” stanowiącej i zaletę, i wadę Aqua Vitae z 2013 roku. Zapach jest mniej komfortowy, mniej uniwersalny i może nawet mniej ładny, ale za to ciekawszy, bardziej „edgy” – wyrazisty i zadziorny.

Na spotkaniu Francis mówił, że kompozycja inspirowana była jazdą na motocyklu i to w znacznej mierze wyjaśnia, jakie życie daje nam ta Woda. Aqua Vitae Forte to Woda Mocnego Życia. Bez cierpień i walki o przetrwanie. W świetnym stylu. Ale to prawdziwe życie. Żadne tam pitu pitu. 🙂

Data powstania: 2015
Twórca: Francis Kurkdjian
Dla kogo: raczej dla mężczyzn
Trwałość: jak na ten typ kompozycji bardzo dobra. 10 godzin i więcej.

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: mandarynka z Sycylii, bergamota z Kalabrii, cytryna z Kalabrii, cynamon z Cejlonu, kardamon z Gwatemali, różowy pieprz
Nuty serca: kwiat pomarańczy z Tunezji, ylang – ylang z Madagaskaru
Nuty bazy: sandałowiec z Mysore, wetiwer z Haiti

Źródła ilustracji:

  • Zdjęcia 1 i 8 – własne
  • Fotografie 2 i 5 – z materiałów Maison Francis Kurkdjian
  • Zdjęcie nr 3 ze strony www.e-ogrody.pl
  • Fotografie 4,6 i 7 z crazy-frankenstein.com

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

18 komentarzy o “Żywe Perfumy – Aqua Vitae i Aqua Vitae Forte Maison Francis Kurkdjian”

    1. Klaudia Heintze

      Moim zdaniem lepiej by było, gdyby wypuścili ją teraz – przed upałami. Z Satin Mood mogli czekać do jesieni. 🙂

    1. Klaudia Heintze

      Hey, this is impertinence. Will not get you fans.
      I will leave your nick for people to see who is trying to advertise his blog in such a primitive way.

  1. Wzruszyłam się z powodu wstępu, piękny 🙂 Kiedy byłam mała nikt mi nie czytał na głos ale kiedy byłam chora, niedawno całkiem- tak, wspaniała sprawa <3 Dwa dobrze ustawione głosy czytały mi długie godziny, na zmianę i czułam się jeszcze bardziej kochana niż zwykle.
    Znam Aqua Vitae, lubię ale żyję pośród melomanów i zakręconych muzykoholików i znam tez termin "forte" który ogromnie mi się podoba 😉 😀 Podoba mi się też w życiu! Fajny pomysł z forte w nazwie perfum, czekam na wersję "F" i trochę też się dziwię że wyjdzie jesienią a nie w lecie, no ale niezbadane są czasem wyroki marketingowców.
    Czekam w miarę spokojnie 🙂 Recenzja cudo!

    1. Klaudia Heintze

      Mnie się czytanie na głos i dzieciństwo w ogóle skończyło nagle i wcześnie. A może nie dzieciństwo, tylko wszystko, co w nim dobre… W każdym razie tym bardziej pielęgnuję te wspomnienia.
      Dobrze jest czuć się kochaną. Cieszę się, że tak ładnie to napisałaś. 🙂
      Prawda, że "forte" w perfumach to fajny pomysł? Francis jest mocno muzyczny. Świetnie to wymyślił. 🙂

  2. Aleksandra GGS

    Tak jak AUniversalis mnie przyciągnął , tak AVitae nie… dobrze to ujęłaś. Chyba przez jego akuratność. Bo w Universalis ujęła mnie czystość. Ale po Twym opisie chętnie sprawdzę wersję Forte. I racja, szkoda , że nie wszedĺ teraz. Upały. A może on będzie świetny na jesień? Tak zupełnie przewrotnie.

    1. Klaudia Heintze

      Tak. Universalis mnie zaintrygowały. nawet o nich pisałam, choć to przecież zapachy nie w moim typie. Vitae musiała czekać.
      Ciekawa jestem, jak Ci AVF podpasuje. jest ciekawszy, niż klasyczna wersja. moim zdaniem, oczywiście. 🙂

  3. Oba opisy do mnie przemawiają, choć nie ukrywam, że Forte bardziej 😉 Ale na lato klasyczna "woda życia" będzie jak sądzę idealnym rozwiązaniem.

    1. Klaudia Heintze

      Klasyczna Woda Życia jest bardzo ładna. Swoją drogą z tymi Wodami jest trochę tak, jak z Jour d'Hermes i Jour d'Hermes Absolue. Tyle, ze tu zaczęło się od tej bardziej leniwej. 🙂

  4. Odkąd tak miło się zrobiło za sprawą pana K to jakby głębiej przemawiają recenzję jego zapachów a twojego mentalnego pióra. 🙂 Obecnie czekam na inną wodę – Acqua di Sale i mam nadzieję okaże się moim hitem na lato. Vitae Forte wydaje się mieć moc przekazu godną nazwie 😉

    1. Klaudia Heintze

      Aqua do Sale jest cudna! Do recenzji zabieram się latami. To naprawdę świetny zapach. Szalenie oryginalny i zarazem cudny w noszeniu. O wiele bardziej w moim typie, niż wody Kurkdjiana. Przy czym nie sugeruj się moimi typami – powszechnie wiadomo, że ja nie lubię normalnie ładnych perfum. 🙂

    2. To zupełnie tak jak ja, a i wiem że normalnie ładne też masz w swojej kolekcji, jak chociażby Bvlgari Man in Black 😉 Co do Sale, mam głębokie przeczucie że się w nim zakocham totalnie, jak w większości pozycji PR… 😉

    3. Klaudia Heintze

      Normalnie ładne też. Ale raczej nie kwiatowe. I raczej nie cytrusowe , z wyjątkiem Eau des Merveilles. 🙂

  5. mandarynka z Sycylii, cytryna z Kalabrii, etc… mniam
    Aqua Vitae jest dla mnie niezauważalna – czekam na forte

  6. Czekam, czekam, lubię "wody" MFK. Aqua Vitae to dla mnie piękny, świetlisty i radosny zapach, Aqua Universalis – coś cudnego do białej koszuli w gorący dzień. Aqua Vitae niestety znika ze mnie błyskawicznie, mam nadzieję, że wersja Forte przypadnie mi do gusty i trzymać się mnie będzie lepiej. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Olivier Durbano Jade

Przy okazji recenzowania ostatniego (na razie) zapachu z oferty firmy Olivier Durbano postanowiłam podzielić się z Wami informacją, która zapewne ucieszy Warszawianki i Warszawiaków. Otóż

Czytaj więcej »

Parfumerie Generale Papyrus de Ciane

Chodziłam kiedyś po górach. Każdy chyba miał w życiu taki epizod. Chodziłam bez zacięcia – nierówności terenu zaczęły mnie pociągać dopiero kiedy odkryłam wspinaczkę skałkową

Czytaj więcej »