tag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post3256952665971090312..comments2024-03-12T04:40:43.454+01:00Comments on Sabbath of Senses: Burning Barbershop D.S. & DurgaSabbathhttp://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comBlogger35125tag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-88926486953282366682012-06-24T15:39:13.788+02:002012-06-24T15:39:13.788+02:00O raju, Ty tutaj! Ale się cieszę!
Co do wyboru Ad...O raju, Ty tutaj! Ale się cieszę!<br /><br />Co do wyboru Adamsa - to jest niezwykły zapach. Dziwny, ale fajny. Sama nie przypuszczałam, ze tak mi się spodoba. <br />Rozumiem, ze będzie flaszka. :)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-24536093843300518992012-06-23T11:08:09.013+02:002012-06-23T11:08:09.013+02:00Testowaliśmy Burning Barbershop wczoraj na Adamsie...Testowaliśmy Burning Barbershop wczoraj na Adamsie i Adams powiedział "Chcę to!".Jolanta Pershttps://www.blogger.com/profile/12680739233683953268noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-9744555919292393942012-06-07T21:41:35.376+02:002012-06-07T21:41:35.376+02:00It will be legen..wait for it !...dary! :)
polaIt will be legen..wait for it !...dary! :)<br /><br />polaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-81093213696688323592012-06-07T20:35:47.041+02:002012-06-07T20:35:47.041+02:00Heh... No dobrze. Złamię się i przetestuję raz jes...Heh... No dobrze. Złamię się i przetestuję raz jeszcze. :)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-65413333105898354382012-06-07T19:15:00.528+02:002012-06-07T19:15:00.528+02:00A dla mnie boston ivy jest tak ziemisty że nie zna...A dla mnie boston ivy jest tak ziemisty że nie znam bardziej udanego.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-14921155212157833832012-06-07T17:50:30.586+02:002012-06-07T17:50:30.586+02:00Dzięki. :)
Ja lubię dziwne zapachy. Dziwną muzykę...Dzięki. :) <br />Ja lubię dziwne zapachy. Dziwną muzykę, dziwne książki, dziwnych ludzi. Dziwny świat... Też lubię. Lubię się dziwić. Taka dziwna jestem. :DDDSabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-86131603727248810952012-06-07T17:45:17.499+02:002012-06-07T17:45:17.499+02:00Do Prima Aprilis jeszcze sporo czasu, ale... Chall...Do Prima Aprilis jeszcze sporo czasu, ale... Challenge accepted! :)))Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-6564778778168136092012-06-07T17:06:49.644+02:002012-06-07T17:06:49.644+02:00Dziwaków ci u nas ze świeczką szukać:D
Im dziwniej...Dziwaków ci u nas ze świeczką szukać:D<br />Im dziwniejsze, tym lepiej:)<br />Gratuluję zakupu flaszek Vikta i Roots<br />Pozdr,JAROSLAVhttps://www.blogger.com/profile/05413431885011963234noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-52783340917239263622012-06-07T17:05:07.140+02:002012-06-07T17:05:07.140+02:00Tak teraz przyszło mi do głowy, że mogłabyś nam k...Tak teraz przyszło mi do głowy, że mogłabyś nam kiedyś na prima aprilis zrobić psikus i zrobić nawiedzoną recenzję limitowanki escady ;D sama myśl o tym woduje śmiechowe skurcze brzucha :D.Polahttps://www.blogger.com/profile/08276606567021298867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-73592982033465855102012-06-07T16:58:55.614+02:002012-06-07T16:58:55.614+02:00Żadnego z nich nie znam. Na razie będzie jeszcze (...Żadnego z nich nie znam. Na razie będzie jeszcze (dziś może) Missisippi Medicine. Pozostałe znane mi Durgi (Boston Ivy i Sir) nie ruszyły mnie na tyle, by pisać.<br />Na próbki (i może opisy) kolejnych pewnie się szarpnę, ale nie teraz. Mam sporo rzeczy, które gwałtownie i namiętnie pragnę opisać, w tym ok 20 próbek z Indiescents kupionych przy okazji zakupów Vikta i Roots. Same dziwaki. :)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-91408676588958116462012-06-07T16:50:16.705+02:002012-06-07T16:50:16.705+02:00Również i ja po cichu oczekiwałem recenzji.JEST!
J...Również i ja po cichu oczekiwałem recenzji.JEST!<br />Jak zwykle wyszło pięknie:)<br />Jednak najbardziej ciekawi mnie zapach SIBERIAN SNOW oraz kadzidlano-brzozowo-cynamonowy SMOKED AMBER;)JAROSLAVhttps://www.blogger.com/profile/05413431885011963234noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-41131096484512421632012-06-07T16:25:24.279+02:002012-06-07T16:25:24.279+02:00Nie wiem, jak pachnie płyn do trwałej, ale wyobraż...Nie wiem, jak pachnie płyn do trwałej, ale wyobrażam sobie, że okropnie. Wiem, jak pachnie perhydrol. Bleh.Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-6036574498492896742012-06-07T16:24:22.703+02:002012-06-07T16:24:22.703+02:00Wiedźmo, ja ostatnio na Wizażu prawie nie bywam. W...Wiedźmo, ja ostatnio na Wizażu prawie nie bywam. W niewielu miejscach w sieci bywam. <br />Trochę czasem żałuję, ale nie żałuję zupełnie tego, co robię zamiast. :)<br /><br />W kwestii BB zgadzam się z tym, co napisałaś zgadzając się ze mną. Fajnie się go nosi. Ale rzeczywiście - pokusy nabycia nie odczuwam jakoś... Ja w ogóle ostatnio nie odczuwam pokusy nabywania. Po zakupie Vikt, Roots i zapasu Fireside Intense (tak, mam dwie flaszki!) nie poczułam jeszcze zewu. :)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-1470841704330219762012-06-07T16:15:13.034+02:002012-06-07T16:15:13.034+02:00Ani w jednym, ani w drugim stylu. To palone śliczn...Ani w jednym, ani w drugim stylu. To palone śliczności. :) Może trochę jak w Amethyst Durbano, tylko mniej elegancko, mniej ładnie i mniej zbytkownie. I bardziej "burning". :)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-47020992835206184832012-06-07T16:02:35.445+02:002012-06-07T16:02:35.445+02:00Dziękuję Wam. Bardzo mnie poruszył ten komentarz, ...Dziękuję Wam. Bardzo mnie poruszył ten komentarz, naprawdę poczułam się zraniona. pomimo, że to anonim.<br /><br /><br />Doceniam, że ktoś (anonimowo) zwrócił uwagę na moją recenzję Qessence. Pisząc ją miałam świadomość, że opinia o nim będzie miała znaczenie dla relacji perfumerii z blogiem. Miała. <br /><br /><br />Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę, że znaczna część najbardziej pozytywnych, nawiedzonych wręcz recenzji zapachów dostępnych obecnie w polskich perfumeriach niszowych pojawiła się na SoS w czasie, kiedy jeszcze nie były one dostępne w Polsce. <br /><br /><br />Polu, Kat, Madzik - dziękuję, że jesteście.Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-9767646503619618692012-06-07T15:29:28.681+02:002012-06-07T15:29:28.681+02:00Może uznano, że nazwa będzie wystarczającą wskazów...Może uznano, że nazwa będzie wystarczającą wskazówką? Przecież pożar. ;)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-45065379258019265712012-06-07T14:11:26.685+02:002012-06-07T14:11:26.685+02:00Wtrącę się jeszcze ze swoimi przemyśleniami. Gdyby...Wtrącę się jeszcze ze swoimi przemyśleniami. Gdyby było tak, że dobra opinia na temat tych czy innych perfum = płatna protekcja i granty, to w zasadzie szanujący się bloger żeby dbać o swoje dobre imię nie powinien pisać pozytywnych recenzji bo zawsze ktoś mógłby go posądzić o jakieś powiązania z producentem, dystrybutorem czy sprzedawcą. Idąc dalej tym tropem nie powinien też pisać złych bo przecież te też mogą być robione na czyjeś zamówienie prawda? Takim sposobem dochodzimy do punktu gdzie nie powinien pisać wcale, tylko w zaciszu swojego domu kontemplować zapachy. Ideą blogów jest chyba chęć dzielenia się z innymi swoimi przemyśleniami jest to jakiś ekshibicjonizm. Myślę, że biorą się za to osoby które mają coś do powiedzenia, chcą skonfrontować swoją opinię z opinią innych, są pracowite ( w końcu wyklikanie tekstu, znalezienie zdjęć sformatowanie wszystkiego tak żeby pasowało) zajmuje dużo czasu i obojętne czy ktoś opisuje swoje problemy z dzieckiem autystycznym, czy pisze o życiu po rozwodzie, czy prezentuje temat pielęgnacji włosów czy pisze recenzje perfum, książek czy innych produktów, musi mu się chcieć tak wewnątrz siebie znaleźć na tyle dużo energii, żeby część swojego wolnego czasu poświęcić na pisanie. Jasne, że są blogi komercyjne jawnie i niejawnie. To już chyba jest kwestia zaufania czytelnika do recenzującego tego, że znam jego poglądy i gust. Nieraz wiem, że jak bloger będzie robił ochy i achy to mi się na bank nie spodoba. To kwestia też pewnej spójności wypowiedzi na przestrzeni dłuższego czasu. Jakby np Sabbath zachwyciła się nową limitowanką Escady lub Wiedźma nagle pokochała Light Blue polecając przy tym jakąś konkretną perfumerię to bym stwierdziła, że nastała apokalipsa. Nie raz mi się zdarzyło że wypróbowawszy zapach ze świetną recenzją stwierdziłam, że "szału nie ma" nie gra to na mnie, połowy składników opisanych nie czuję. Nie raz nie dwa zdarzyło mi się bardzo polubić zapach zjechany na SoS ( patrz chociażby recenzja Aziyade) Wydaje mi się, że dojrzały koneser czytelnik zawsze z dystansem postrzega opinie które czyta.Polahttps://www.blogger.com/profile/08276606567021298867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-62475690418353469842012-06-07T12:19:48.703+02:002012-06-07T12:19:48.703+02:00Troche mnie ponioslo -przepraszam.
I dziekuje za...Troche mnie ponioslo -przepraszam. <br /><br />I dziekuje za wyjasnienie.<br /><br />Mimo to nie do konca wierze, ze blogerzy robia to za darmo. Po prostu nie wierze.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-15646476664058575032012-06-07T11:34:23.706+02:002012-06-07T11:34:23.706+02:00Dowodem na niezależność Sabbath jest recenzja Qess...Dowodem na niezależność Sabbath jest recenzja Qessence. Każdy, kto zna gust Sabbath wie, że ten zapach nie jest w jej stylu. W polskiej blogosferze powstały 3 recenzja Qessence: Sabbath, Co w nosie kręci (nosthrills), fgjcior. Na blogu firmowym Missala były polecane czytelnikom (klientom) tylko dwie w 100% pozytywne recenzje, bez Sabbath. <br />Napisanie nie do końca pozytywnej recenzji zapachu perfumerii Quality było odwagą i świadczy, że Sabb jest niezależna. Nie ma co dyskutować. Koniec.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-78504701289701765472012-06-07T11:25:47.005+02:002012-06-07T11:25:47.005+02:00Pierwsze skojarzenie z zakładem fryzjerskim to che...Pierwsze skojarzenie z zakładem fryzjerskim to chemiczny zapach płynu do ondulacji:D i lakieru do włosów:)Madzik Monsterhttps://www.blogger.com/profile/18149546429907292242noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-19090524025309715892012-06-07T11:07:58.218+02:002012-06-07T11:07:58.218+02:00No jak to nie została zauważona? Jak?? ;)
Przecież...No jak to nie została zauważona? Jak?? ;)<br />Przecież swego czasu Wizaż troszkę się Durgami emocjonował; o czym wspominam, bo dzięki temu i ja wystarałam się w własny set próbek. Po prostu materiału do opisania jest znaczenie, znacznie więcej niż czasu na to. Ale Ty wiesz to lepiej ode mnie. :)<br />Co do BB, to na blotterze nieco porażał ostrością czy nawet swoistą kakofonią, natomiast na skórze ewoluował w coś bardzo przyjemnego, świeżo-dymnego, łączącego przeciwieństwa. Ogólnie nie zachwyca jakoś szczególnie, ale i tak jest mniam! :) Czyli zgadzam się z Twoją oceną.<br />[Nagadała się, nagadała a wystarczyło samo ostatnie zdanie. ;)) ]wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-89161615616577367282012-06-07T11:07:15.651+02:002012-06-07T11:07:15.651+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-39151765212897425532012-06-07T10:59:45.792+02:002012-06-07T10:59:45.792+02:00Już dawno nie czytałam tak kłamliwych argumentów w...Już dawno nie czytałam tak kłamliwych argumentów wyssanych z palca. Jedyne na co tego kogoś stać, to wylewanie swoich żali i frustracji, na dodatek anonimowo. I żeby to się jeszcze (za przeproszeniem) jakoś kupy trzymało....<br /><br />Mam to samo zdanie,co Katalina - olać i robić swoje :)Madzik Monsterhttps://www.blogger.com/profile/18149546429907292242noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-21714154330388405622012-06-07T08:58:46.995+02:002012-06-07T08:58:46.995+02:00brzmi diabelnie interesująco... to pogorzelisko w ...brzmi diabelnie interesująco... to pogorzelisko w rodzaju Serge Noir, czy Turmalina? a może coś nowego?<br />pozdrawiam pirathpirathnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-14177870367952124262012-06-07T02:41:57.694+02:002012-06-07T02:41:57.694+02:00Dziękuję Ci za ten komentarz. I za ujawnienie się....Dziękuję Ci za ten komentarz. I za ujawnienie się.<br /><br />Też wielokrotnie zastanawiałam się nad tym, jak działa na mnie nazwa perfum, w jakim stopniu decyduje o tym, w którą stronę powędrują moje skojarzenia. I myślę, że to jest tak, jak z muzyką programową - czasem tytuł wystarczy, by skrzesać iskrę, która rozpali wielki ogień. Czasem nie wystarczy, czasem wyobraźnia milczy i o takich milczących zapachach trudno napisać coś ciekawego. :)<br />Istnieją firmy dające swoim kompozycjom tytuły enigmatyczne, jak literki z numerkami Biehl Parfukunstwerke. Ale nawet wtedy poza tytułem zapach dostaje jakąś historię, instrukcję, notkę przewodnią. <br />Tytuł obrazu też może zmienić nasz odbiór, prawda?<br /><br />Co do zapachów D.S. & Durga - kolejny będzie właśnie Missisipi Medicine. Znam jeszcze Sir i Boston Ivy, ale żaden z nich nie zrobił na mnie na tyle dużego wrażenia, bym miała brać się za recenzję. O Siberian Snow czytałam same dobre rzeczy. Niestety, nie znam. Ale pewnie kupię próbkę albo w końcu wybiorę się do Krakowa przetestować. <br /><br />I jeszcze jedno: kiedy recenzowałam Barbershop najpierw miałam zamiar napisać, że mięty nie czuję. Słowo daję, miałam to zdanie w głowie. Ale kiedy przeszukałam zapach dokładnie, znalazłam ją. Nie napisałam więc... :)<br /><br />Dziękuję raz jeszcze. I zapraszam, napisz czasem coś do mnie. Po to bloguję. to komentarze są moją radością z pisania. :)<br /><br />Pozdrawiam. :)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.com