tag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post5627621196015547414..comments2024-03-12T04:40:43.454+01:00Comments on Sabbath of Senses: Parfums de Nicolaï Fig TeaSabbathhttp://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-27560928410050784572008-11-23T20:37:00.000+01:002008-11-23T20:37:00.000+01:00Twister, ja mam wrażenie, że Tobie może przeszkadz...Twister, ja mam wrażenie, że Tobie może przeszkadzać fakt, że Fig Tea jest bardziej zapachem herbacianym, niż figowym. :-)<BR/>Na mnie kwasu nie ma w ogóle, jest natomiast coś, co skojarzyło mi się z tym perfekcyjnym makijażem - jakaś nuta sprawiająca, że to zapach ułożony w przemyślany, wykoncypowany bukiet, nie zaś naturalny pęk woni. Nie potrafię tego określić. Jakaś układność charakterystyczna dla kompozycji głównonurtowych.<BR/><BR/>Nie wiem, czy wyjaśnię cokolwiek przyznając się do tego, że do wielbicieli Ogródków się nie zaliczam?Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7233384631514966854.post-20292710908953955722008-11-22T13:05:00.000+01:002008-11-22T13:05:00.000+01:00Dlaczego ja nie mogę tego doświadczyć...?? Dla mni...Dlaczego ja nie mogę tego doświadczyć...?? Dla mnie Fig Tea jest karykaturą Ogródka. Nie niesie ze sobą żadnych obrazów, jest po prostu taką sobie herbatką z figą, która migocze gdzieś w tle z wilgotno-drzewnym akcentem.<BR/>Całkowicie bierna. Dynamiki nie ma. W zasadzie to nie ma nic poza kwaśnymi kawałkami.<BR/>Teraz myślę, że dam jej szanse się wykazać... Nie chciałbym odmawiać Figowej Patricii- w końcu to kobieta :)Anonymousnoreply@blogger.com