Fireplace by Demeter

Marzenie o doskonałym cieple

Zwykle oceniając produkty Zapachowej Biblioteki Demeter zwracam uwagę głównie na cechę zapachu, którą nazywam adekwatnością, czyli na to, czy zapach pachnie rzeczywiście tym, co sugeruje jego nazwa.

I w przypadku Fireplace mogę tę adekwatność ocenić wysoko. Jest to bowiem zapach dymny, pełen ciepła i jednocześnie taki… cywilizowany. Bez spalenizny, bez nut popiołu, bez goryczy niepożądanych składników pożeranych przez dziki ogień. Jest w nim nuta, którą kojarzę właśnie domowo: naprawdę, tak jak zapowiada producent: kocyk przesiąknięty jasnym dymem z kominka.

Dodatkowo wrażenie domowego ciepła potęgują nutki kojarzące się bardziej z wędzeniem, niż paleniem. Jakaś słona słodycz…

Ale to nie koniec. Bo poza tym, że zapach ten jest rzeczywiście zapachem przytulnego wieczoru przy spokojnie płonącym kominku jest to także zapach naprawdę piękny.

Jeden z dwóch „Demeterów”, które zamierzam nabyć w dużej pojemności. I nosić. I upajać się.

Szczególnie, że pod względem trwałości mogłoby Fireplace konkurować ze sporą częścią wód toaletowych.

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

3 komentarze o “Fireplace by Demeter”

  1. Nat, podeślę Ci dla porównania Bonfire Demeter. Mam wrażenie, że są bardziej ogniskowe. Ale Fireplace ładniejsze. 🙂

  2. ninawum.com

    Mój kochający ogień przyjaciel nosi Fireplace; na nim brzmi mi to zaiste wędzarnią. Ale smaczną wędzarnią. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Serge Lutens Gris Clair

Dziś będzie kontrowersyjnie. Oceniam perfumy uznawane przez niektórych ludzi za najpiękniejszy, czasem jedyny godny uwagi zapach z oferty Palais Royal. Rzeczywiście, przyznać muszę, że na

Czytaj więcej »

Mur Slumberhouse

Mur zapowiadany jest jako zapach stworzony z czysto rolniczych (rolnych) esencij. Miodek, sianko, listki czarnej porzeczki. Zgoda. Wetiwer to w sumie trawsko, też zgoda. Mate?

Czytaj więcej »