Parfumerie Generale L'Eau Rare Matale

.
Herbata Matale w wersji Pierre'a Guillaumea po raz kolejny dowodzi, że picia czarnej herbaty unikam nie ze względu na zapach. Zapach bowiem lubię bardzo. To smak mnie przeraża - nie wiem, czy to substancje humusowe, czy inny cierpki składnik czarnej herbaty paraliżuje mi język podobnie jak garbniki w czerwonym winie.

W L'Eau Rare Matale zapach mocnego herbacianego naparu jest tak sugestywny, że wywołuje potrzebę przesunięcia językiem po podniebieniu w poszukiwania tego nieprzyjemnego efektu. Nie ma go, na szczęście.


Jest za to aromat zaparzonej krystalicznie czystą wodą czarnej herbaty Earl Grey wzbogaconej dodatkiem płatków kwiatów.
Kamionkowy, prosty dzbanuszek tego szlachetnego naparu ustawił dla nas kompozytor zapachu na ciężkiej tacy z litego, czerwonego cedru ozdobionej wypalanymi rozżarzonym drutem orientalnymi wzorami. A żeby było jeszcze piękniej - wypijamy go na brzozowej werandzie otwartej na tropikalny ogród, w którym rośnie zdziczała, aztecka wieszcza szałwia.

Genialny pomysł. Połączone w spójny, czysty akord symbole nieśmiertelności (a przynajmniej bardzo-długowieczności): herbata, szałwia, cedr.

Całość jest przestrzenna, surowa nieomal, w pewien szczególny, sprzyjający spokojowi umysłu sposób uporządkowana. Taki trochę zapach zen.

Rozwija się cichnąc, jak gdyby w tym wykreowanym zapachem universum zapadał zmierzch. Kolory tracą intensywność, ostre krawędzie zacierają się, pogłębiają się cienie, zdolny Piotr pokrywa tak zgrabnie namalowaną przez siebie akwarelę grafitowymi śladami miękkiego ołówka.
Herbaciany napar stygnie, nocne kwiaty w zapuszczonym ogrodzie zaczynają pachnieć jak szalone, nawilżone wieczorną rosą drewno wydziela eteryczne olejki, a wszystko to w spokojnym, bezwietrznym półmroku.
Wystarczy zamknąć oczy...


Twórca: Pierre Guillaume
Data powstania: 2005

Nuty zapachowe:
szałwia, białe kwiaty, bergamotka, czarna herbata Matale, wirgiński cedr, chiński cedr, wetiwer, brzoza, palone drzewo, pieprz, piżmo


* Druga ilustracja: święta jaskinia Matale

Komentarze

  1. A teraz muszę się napić.....herbaty oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam teraz ogromną ochotę na "spróbowanie" tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziku, Escorito - dziękuję.
    To jest najbardziej herbaciana ze znanych mi perfumeryjnych herbat. A nawet jeśli nie, to aktualnie tak sobie myślę, bo innych dawno nie wąchałam. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To Wy sprawiacie, że to miejsce żyje. :)

Popularne posty