styczeń 2011

1697 Frapin

. Frapin to firma skandalicznie wręcz zaniedbywana na moim blogu. Zdaję sobie z tego sprawę i przyznaję się. Do zaniedbywania i do zdawania sobie sprawy także. Czas temu jakiś uzbierałam i naszykowałam sobie komplet próbek i odlewek Frapinów z zamiarem popełnienia cyklu recenzji, bo naprawdę uważam kompozycje sygnowane tym szacownym nazwiskiem za warte uwagi. Choć […]

1697 Frapin Czytaj więcej »

Maria Amalia Morris

. Wstęp będzie dziwaczny, dotyczy bowiem recenzji na blogu Fragrancebouquet, którą to recenzję poznałam na długo przed zapachem i która zwróciła moją uwagę głównie ze względu na niefrasobliwe podejście do historii, którego przykład daje nam autorka. Stawia ona tezę, że Maria Amalia domu perfumeryjnego Morris to perfumy poświęcone siostrze cesarzowej Sissi. Nie będę się tu

Maria Amalia Morris Czytaj więcej »

Sezamie, otwórz się!

. Dziś na SoS nieoficjalne Święto Ekshibicjonisty. Prezentację swojej pachnącej spiżarni obiecywałam od dawna i oto wreszcie są zdjęcia.   Ostatnie osiemnaście miesięcy nie przyniosło wielkich zmian; nie nastąpiła żadna zapachowa rewolucja, nie zmieniło się moje podejście do kwestii „kolekcjonowania” flakonów z pachnąca zawartością. Wciąż nie uważam się za kolekcjonera. Bycie miłośnikiem perfum przypomina bycie

Sezamie, otwórz się! Czytaj więcej »

Rogate czary?

 . Dzisiejsza notka będzie dziwaczna i raczej okołoperfumeryjna, czyli mówiąc wprost: nie na temat. Ale w klimat tego bloga wpasowuje się idealnie. I tak, jak zauważyła Michasia: data 11.I.11. zachęca do czarowania… Na wstępie uczynię zastrzeżenie: nie jestem wiccanką. Nie, żebym jakiekolwiek wyznanie uważała za wstydliwe czy wymagające tłumaczenia się, po prostu chcę zaznaczyć, że

Rogate czary? Czytaj więcej »

Noir de Reminiscence

. Firma Reminiscence zdobyła u mnie spory kredyt zaufania, kiedy poznałam najważniejszy zapach w ich dorobku, rzekomo „uosabiającą ducha” firmy Patchouli. Wyjaśnienia dlaczego pominę, jeśli ktoś ma ochotę zerknąć – zapraszam. Pokombinowałam trochę i skutkiem owej gimnastyki intelektualnej jest spoczywająca w mojej dłoni próbka Noir de Reminiscence. W końcu jeśli najważniejszym, flagowym zapachem firmy zostaje

Noir de Reminiscence Czytaj więcej »

Seductive Boadicea the Victorious

. Recenzje perfum Boadicea the Victorious nie pojawiły się dotychczas na moich pachnących śmieciach wcale nie dlatego, że produkty tej marki nie były dostępne w Polsce. To, jak zauważyliście, mnie nie powstrzymuje.  Nie szarpałam się na próbki wyłącznie dlatego że, niestety, skład nie obiecywał ekstremalnych doznań zmysłowych. Po zapoznaniu się z ośmioma zapachami Zwycięskiej Budyki

Seductive Boadicea the Victorious Czytaj więcej »