kwiecień 2011

Black Vetyver Café Jo Malone

Zacznę nietypowo. Wiecie, że kocham perfumy… „Kocham” to wielkie słowo i używam go metaforycznie i w cudzysłowie. Nie uważam rzeczy za obiekty warte miłości, ale już doznania, emocje, światy kreowane przez nasz umysł pod ich wpływem… To wrażenia, które można do miłości porównać. Nie utożsamić. A jednak, gdybym miała zrobić bilans ostatnich blogowych miesięcy, to […]

Black Vetyver Café Jo Malone Czytaj więcej »

Kafeine L’Atelier Boheme

.   1,3,7-trimetyloksantyna, 1-metyloteobromina, cudowny alkaloid purynowy… Znany też jako teina, guaranina, mateina – jeśli występuje w herbacie, guaranie czy mate – ale tak naprawdę pociągająco i dekadencko smakuje tylko w kawie. Albowiem „kawa to czarna dziura, w której wrze wolnomyślicielstwo”. Dziś będzie o kofeinie w perfumach, nie w kawie i o kawie we flakonie,

Kafeine L’Atelier Boheme Czytaj więcej »

Fil de Soie L’Atelier Boheme

 . Dziś drugi z serii zapachów założonej przez młodą perfumiarkę Crystelle Darchicourt firmy L’Atelier Boheme. Założycielka i nos tego mało u nas znanego atelier perfumeryjnego sama o swoich dziełach mówi, że są opowieściami powstającymi po to, by wyrażać uczucia, które trudno zawrzeć w słowach. Interpretację tej deklaracji pozostawiam Wam, sama zaś opowiem o jedwabnej nici

Fil de Soie L’Atelier Boheme Czytaj więcej »

Jeke Slumberhouse

 . Testy perfum marki Slumberhouse zaczęłam sprytnie: od zapachu, który zapowiadał się najmniej obiecująco. Zamierzam konsekwentnie stopniować napięcie i zmierzać powoli w kierunku kompozycji, której nuty wyglądają najbardziej groźnie… Dla mojego portfela. Finał jeszcze nie dziś, a tymczasem…  Tymczasem niech mnie wciórności, jeśli nie wkroczyłam właśnie w strefę zagrożenia. Skądże ty tutaj, panie? Ostre, apteczne

Jeke Slumberhouse Czytaj więcej »

Ore Slumberhouse

. Kolejny zapach Slumberhouse, który wzięłam na warsztat i kolejna niespodzianka. Rozmiłowani w hip – hopie i graffiti panowie tworzący tę firmę rzeczywiście wnoszą do perfumeryjnego świata powiew świeżości. Tym razem dosłownie. 🙂 Minty Cocoa After Eight Sam pomysł jest niesamowity. Połączenie ostrego, ziołowo – lekarstwianego chłodu z ciepłym aromatem kakao. To nie powinno się

Ore Slumberhouse Czytaj więcej »

Raport wysyłkowy

Melduję, że wczoraj rano wszystkie paczki urodzinowe zostały nadane.  Poszły także próbki: Organza Indecence dla Rzeki, M7 dla Krzyśka oraz powtórnie słodkości dla Viollet.  W domu zostały mi tylko próbki Ramion Molvizar dla Idy, która zdecydowała się na odbiór osobisty. Za informacje o dotarciu przesyłek będę wdzięczna. Dziękuję za uwagę i przepraszam za post śmieciowy.

Raport wysyłkowy Czytaj więcej »