Serge Lutens Collection of Exception
Wybaczcie nieobecność. Przechodzę aktualnie silną falę ludziowstrętu i nie nadaję się do pisania. Do wielu rzeczy się nie nadaję...
W ramach przeprosin i znaku życia mam dla Was coś bardzo ładnego.
W ramach przeprosin i znaku życia mam dla Was coś bardzo ładnego.
Na stronie sergelutens.com pojawiła się kolekcja wyjątkowych flakonów firmy, o których wspominałam w poście "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu - cz. 3.1".
Wszystkie flakony (oraz pudełka) z Collection of Exception zobaczyć można tu: KLIK.
Miłego oglądania.
Miłego oglądania.
***
Przy okazji dziękuję za wszystkie wiadomości. Staram się odpisywać. Na razie mi nie idzie, ale zmierzam ku światłu. Chyba...Oczekujcie więc wkrótce kolejnego znaku życia.
Pozdrawiam ciepło.
Martwiłam się. Mam nadzieję, że szybko wyjdziesz z dołka :*
OdpowiedzUsuńrozumiem
OdpowiedzUsuńmam podobnie ostatnio:(
pzdr
flakony cudowne:)dzięki za ten link:)
OdpowiedzUsuńoczekujemy :*
OdpowiedzUsuńSabbath myślałam o Tobie :)) doskonale Cię rozumiem ;) życzę Ci szybkiego wyjścia z kryzysu :*
OdpowiedzUsuńNo jesteś nasza Ty zapachowa Wróżko! Cokolwiek się dzieje, trzymam mocno kciuki, by udało Ci się przezwyciężyć impas i wrócić do życia ze zdwojoną energią. Ściskam Cię mocno i przesyłam potężna dawkę pozytywnych emocji!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za poprawę losu! Karta się odwróci :*
OdpowiedzUsuńFlakony mnie najnormalniej w świecie zahipnotyzowały,patrzyłam dobre kilkanaście minut na kręcące się w kółko Borneo! Czuję się ukojona tym widokiem, mam nadzieję, że Tobie w czasie wychodzenia ku światłu przydarzy się wkrótce coś równie kojącego i pięknego. Pozdrowienia najcieplejsze z możliwych.
OdpowiedzUsuńP. Stettke
Czekamy, czekamy :-*
OdpowiedzUsuńSabb:* wirtualny CMOK
OdpowiedzUsuńFlakony to istne dzieła sztuki...
OdpowiedzUsuńJakże ja Cię rozumiem.....u mnie do ludziowstrętu dołączył perfumowstręt.... No i kapa..
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki Sabb, że wkrótce odzyskasz werwę o zapał :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, jak zawsze mocno kibicujący pirath
Sabbath, każdy czasem siedzi w swojej jaskini ... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Cię, Sabb... Ja i mój kot... :-)
OdpowiedzUsuńTak myślałam... Zaczęło się. Nie winię jesieni, bo to zbyt piękna pora roku, ale ostatnio obserwuję ludziowstręt u zbyt dużej liczby osób, żeby uznać to statystyczny przypadek.
OdpowiedzUsuńNie napiszę, że trzymam kciuki, bo jeśli akurat tymczasowo jest Ci całkiem nieźle z Twoim ludziowstrętem, to nie będę Cię tej przyjemności pozbawiać :))))
W każdym razie, ściskam bardzo serdecznie i jak wiele obecnych tu osób często o Tobie myślę.
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCzytałam wielokrotnie. To, że jesteście i zaglądacie naprawdę ma dla mnie bardzo duże znaczenie. Wielkie.
POla ma rację: mam tendencje do zaszywania się w jaskini, kiedy czuję się rozczarowana światem. Albo sobą.
Staram się wyleźć. Dziękuję, że czekaliście.