Wyjaśnienie

Drodzy moi, przepraszam za milczenie. Nie jestem tymczasowo zdolna skupić się na pisaniu.

Większość z Was nie wie o tym, że mam syna. W ciągu ostatnich miesięcy objawił się poważny problem z jego zdrowiem. Jakiś miesiąc temu lekarze orzekli, że szanse na wyleczenie są znikome i najprawdopodobniej moje dziecko będzie przez całe życie w pewien szczególny sposób niepełnosprawne. 
Możecie sobie wyobrazić, że nie perfumy zaprzątały moją uwagę po tej diagnozie.

Nie wchodząc w niepotrzebne szczegóły: udało nam się znaleźć rozwiązanie, które daje nadzieję. Co prawda kuracji nie sfinansuje nam NFZ, ale wiecie sami, że nie ma takiej rzeczy, której nie sprzedadzą rodzice, by dać swojemu dziecku szansę na normalne życie. Damy radę.
Mój synek jeszcze w tym miesiącu wyląduje po raz pierwszy w klinice. Lekarze są ostrożni, ale szanse na wyleczenie są spore. W ciągu dwóch lat wszystko powinno się wyjaśnić.

Ja osobiście jestem na etapie poruszania nieba i ziemi. Energia wróciła, jestem pełna nadziei. Uspokajam się, odreagowuję, raduję się wsparciem przyjaciół, których mam szczęście posiadać wspaniałych.

Przepraszam raz jeszcze. Szczególnie tych, którzy czekają. Wrócę do pisania. Obiecuję.

Komentarze

  1. Kochanie,skup sie na Synku,wszystko inne to pikus i funta klakow niewrte,dziecko zawsze i wszedzie pierwsze.Jak bedziesz cos potrzebowala,jak moge jakos pomoc-daj mi znac obojetnie w jaki sposob.Bogata nie jestem,ale czym i jak moge sie podziele.
    Sciskam Was mocno i myslami i energia jestem z Wami!!!" Buzka,Twoja Tygrysica

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to samo chcialam napisac! skup sie na rodzinie niczym innym się nie przejmuj, dokładnie wiem co czujesz( miałam podobną sytuację)
      w razie czego pisz to postaram się pomóc na tyle ile mogę.

      Usuń
  2. oby wszystko skończyło się jak najlepiej, dużo zdrówka dla Twojego brzdąca! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteśmy z Tobą i małym myślami i trzymamy kciuki... ;)
    i dziękuję Ci... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja się zastanawiałam co się dzieje.
    Przykro mi strasznie, że masz problemy, ale wierzę, że podołacie wszyscy zwyciężyć chorobę. Ściskam Cię wirtualnie
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ogromną nadzieję, że Twój synek wyzdrowieje i wszystkie Wasze starania zaowocują. Nami się nie martw, bo w obliczu zdrowia dziecka to co kto sobie pomyśli jest naprawdę bez znaczenia. Mam nadzieję, że teraz ów anonim z poprzedniego wpisu pali się ze wstydu nad swoją małostkowością. W każdym razie życzę Twojemu synkowi szybkiego i udanego leczenia, ZDROWIA, a Wam wszystkim jak najmniej nerwów (jeśli to w ogóle możliwe). Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
  7. Sabb, mam nadzieję że wszystko się ułoży. Trzymam za to kciuki mocno. Swoją drogą, życie potrafi kopać w dupę :(
    Przesyłam uściski! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Przesyłam moc pozytywnej energii, wiem, że się przyda. Życzę pokonania wszelkich przeciwności, a Twojemu synowi szybkiego powrotu do formy :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko będzie dobrze. Dacie radę, tylko się nie zadręczaj. A wiem co mówię.
    Sama w dzieciństwie spędziłam kawał czasu w szpitalach. Trzymam kciuki, jeśli mogę jakoś pomóc, porozmawiać to tylko pisz na maila. Sciskam Cie mocno i Twojego synka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sabb:* wszystkiego pozytywnego!!!! i MOCNO trzymam kciuki za powodzenie.
    Sciskam:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Sabb, teraz nic nie jest ważniejsze od Twojego Syna. Ale to wiesz sama. :)
    Dlatego życzę Ci, Wam wszystkim, dużo siły oraz jeszcze więcej dobrej energii i nadziei, które wspomogą Was, kiedy siła pójdzie uzupełnić zapasy. ;) I na odwrót.
    Wierzę, że teraz może być już tylko lepiej. Skoro pojawiła się realna szansa, nie można jej zignorować. W końcu nie zjawiła się z konwencjonalną wizytą. ;) Niech więc do spółki z wiarą i nadzieją zaczną swoje czary.
    Trzymam mocno kciuki! I ściskam równie mocno. :) Jeżeli będziesz potrzebować pomocy, choćby małej, to wiesz... Jesteśmy do Twojej dyspozycji (jak widać po naszych komentarzach), tutaj i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  12. życzę dużo zdrowia do Twojego synka, będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia a blogiem się nie przejmuj :)
    Nie ucieknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sabbath, moc ciepłych myśli dla Twojego Syna. A dla Ciebie i Twojego Męża życzenia odwagi i siły.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję,że wszystko się ułoży po Waszej myśli. Dużo zdrowia dla Twojego Syna i siły dla Was...

    OdpowiedzUsuń
  16. Słońce nami się nie martw.Teraz przede wszystkim liczy się zdrowie maleństwa.Reszta to pikuś,a pozatym jest tu tak dużo nieprzeczytanych wpisów,że że głowa mała:)
    Jakby co to ja również służę pomocą.
    Przesyłam dużo pozytywnej energii-i jeszcze więcej
    Wiem że będzie dobrze.
    Sćiskam

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo zdrowia dla syna, a dla Ciebie Sabb siły i wytrwałości. Przesyłam moc pozytywnej energii do Ciebie.
    Pamiętaj, na tych bloggowych przyjaciół, znajomych i sympatyków też możesz liczyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamy całe archiwum do przeczytania jak nam będzie tęskno za Tobą ;* nie martw się niczym i daj znać czy możemy Ci jakoś pomóc! Dużo siły i energii życzę, trzymajcie się i cholernie dużo zdrowia Wam życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Przesyłam dużo Ciepłego i Puchatego dla Potomka i dla Was. I mocno trzymam kciuki, żeby teraz było już tylko lepiej. A jeśli będzie potrzebować pomocy, daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bądź dzielna i silna i pamiętaj, że myślimy o Tobie. Mam nadzieję, że wszystko co złe, niedługo się skończy. Trzymaj się kochana i buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Sabbath myślami jestem z Tobą, życzę Wam dużo siły a synkowi szybkiego powrotu do zdrowia :magia: trzymam kciuki aby wszystko dobrze poszło :)

    gdybyś potrzebowała pomocy to możesz na mnie liczyć :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Sabbath,do tej pory byłam jedynie "podglądaczem", ale jako że mam 3 letniego synka, tym razem nie mogłam pozostać milcząca. Bardzo gorąco Cię pozdrawiam, a mój synuś przesyła "koledze" moc dobrych fluidów.

    A tak w ogóle, to ze wszystkich pięknych zapachów tego świata najpiękniejszy jest zapach dziecka :).

    OdpowiedzUsuń
  23. To najcześciej przychodzi znienacka, wywraca życie do góry nogami. Dobrze, że jesteś silna, masz energię. Na Śląsku macie doskonałą bazę leczniczą, więc macie dużo szczęścia. Skup się na dziecko i tyle. To na dziś dzień najważniejsze, co masz do zrobienia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. O kurcze... :(( Nawet sobie nie wyobrażam co przeżywasz. Życzę dużo dużo sił i trzymam mocno kciuki za Was!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Życzę mu powrotu do zdrowia...a Tobie dużo siły i wytrwałości. Nie myśl teraz o blogu nawet. Poczekamy

    OdpowiedzUsuń
  26. Sabb, wierzę, że dobro, którego byłaś przyczyną ( a myślę sobie, że sporo masz dobrych uczynków na sumieniu :)teraz do Ciebie i Synka wróci. Karma taka. Trzymajcie się!
    ewikk

    OdpowiedzUsuń
  27. Sabb,

    Dużo, dużo zdrowia dla syna.
    Gdyby potrzeba była jakaś pomoc, daj znać.
    Pozdrawiam i ściskam Was mocno.

    Marek

    OdpowiedzUsuń
  28. Trzymam mocno kciuki za Was!!! :-)

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  29. Siostro!
    Jestem z wami dużo zdrowia dla Was...Oby było wszystko w porządku, choć wiem że czasem życie bywa brutalne i nie jest tak jakbyśmy chcieli....Tule was mocno!!!Jakbyś miała jakieś pytania to wal śmiało może jakoś pomogę...
    Pozdrawiam Koszmarny Brat

    OdpowiedzUsuń
  30. Dołączam sie do życzeń zdrowia dla syna, a dla Was, rodziców - siły i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  31. Takie miałam przeczucie, że coś jest na rzeczy, miałam nadzieję, że to nic poważnego, a jednak....
    Bardzo się cieszę, że jest nadzieja na wyleczenie i bardzo, bardzo, przeogromnie trzymam za Was kciuki. Za zdrowie, siłę do walki, optymizm i szczęśliwe zakończenie.
    Zapachy nie uciekną, wszak są rzeczy ważne, bardzo ważne i te NAJWAŻNIESZE.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  32. Cześć !
    Życzę Tobie i Twojemu synkowi dużo siły. Będzie dobrze, zobaczysz! A póki co bardzo mocno trzymam za Was kciuki.

    Serdecznie pozdrawiam -
    Cookie

    OdpowiedzUsuń
  33. Hej! Bardzo trzymam kciuki - za Ciebie i Twoje dziecko - żeby się wszystko skończyło dobrze! I wysyłam dobre myśli.

    OdpowiedzUsuń
  34. Poczekamy ile będzie trzeba
    Duże uściski :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Droga Sabbath, zycze sily, cierpliwosci, optymizmu i sciskam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  36. Przede wszystkim siły! Nadzieja przenosi góry. Musi być dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziękuję. Za wyrozumiałość, za życzliwość, za dobre słowa, za wyciągnięte pomocne dłonie. Bardzo serdecznie wam dziękuję, ze jesteście.
    Nie porzucę SoS. Nie zmarnuję tylu lat pracy. Spróbuję się rozbujać od nowa.
    Pozdrawiam serdecznie wszystkich Zaglądających.

    OdpowiedzUsuń
  38. Sabb, długo mnie nie było. Trzymam kciuki, wysyłam myśli i duchem jestem z Tobą. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dawno. To już się musiał świat zawalić, żebyś coś napisała :)

      Usuń
    2. Przepraszam bardzo. Postaram się poprawić. No cóż, przez jakiś czas moje życie i problemy nie były najbardziej inspirującymi, toteż ani nie pisałam u siebie, ani nie odwiedzałam Ciebie i innych. Teraz powinno być lepiej.

      Usuń
  39. Sabb.. dopiero przeczytałam. Mam nadzieję, że jednak wszystko będzie dobrze. Grunt, że diagnoza jest i wiadomo co leczyć. Medycyna idzie do przodu i sama znam przypadki ulecznia z chorób, gdzie nie było szans. Mam nadzieję, że i tu się tak zdarzy. Jestem z Wami.

    Ściskam najmocniej jak umiem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To Wy sprawiacie, że to miejsce żyje. :)

Popularne posty