luty 2013

Olfaktoryczny sterowiec – Hydrogen [1H] nu_be

Dziś mały skok w bok. Ambrowa seria będzie kontynuowana, tymczasem jednak nie potrafię oprzeć się pokusie opowiedzenia Wam o wchodzącej właśnie na Polski rynek włoskiej marce nu_be. Nu_be to pierwszy projekt domu perfumeryjnego Fluidounce, dla którego zapachy tworzą wielcy kreatorzy świata perfum: Caron, Lie, Fischer i Bonneville. Zapachy nu_be opowiadać mają o pierwotnej naturze materii […]

Olfaktoryczny sterowiec – Hydrogen [1H] nu_be Czytaj więcej »

Ewangelia boga w futrze – Ambre Muscadin LM Parfums

Wstępów nie będzie. Drugą część ambrowego mini cyklu zacznę bez zagajeń, bo goni mnie wizja. 😉 Ewangelia boga w futrze* Wiecie, jak pachnie atrament? Niezwykły zapach esencji koloru w szklanym kałamarzu? Tysiące słów, litanie wyznań, wielkie opowieści stłoczone w szklanym więzieniu? Idee skroplone i poddane działaniu grawitacji? Ten właśnie zapach znajdziecie w otwarciu Ambre Muscadin.

Ewangelia boga w futrze – Ambre Muscadin LM Parfums Czytaj więcej »

Twistergate – odsłona kolejna: Marcin Budzyk grozi sądem

Kochani, Niestety, dziś kolejna notka o Budzyku. Będę pisać bardzo oględnie i w sposób jak najbardziej wyważony. Otóż: otrzymałam pismo, wystosowane przez jego adwokata, zawierające żądanie przeprosin. Tekstu przeprosin nie będę Wam cytować, ponieważ Marcin niezwłocznie ogłosi, że go przeprosiłam.:) Pełnomocnik Twistera zarzuca mi, że opublikowałam „nierzetelne i nieprawdziwe informacje z wykorzystaniem wizerunku (…) godzące

Twistergate – odsłona kolejna: Marcin Budzyk grozi sądem Czytaj więcej »

Złote myśli – Ambre Gris Perris plus zapowiedź cyklu

Ambra to nuta szczególna. Określa się ją mianem perfumeryjnego złota i to świetnie oddaje jej wyjątkową pozycję w perfumeryjnym panteonie nut. O ambrze pisałam już sporo, zapachów ambrowych na SoS pojawiały się dziesiątki, ale czyż można mieć dość złota?! Dziś, zgodnie z obietnicą daną Sylwii na Facebooku, rozpocznę mini cykl ambrowy na (miejmy nadzieję) zakończenie

Złote myśli – Ambre Gris Perris plus zapowiedź cyklu Czytaj więcej »

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu 6.1

Pamiętacie serię wpisów o najpiękniejszych flakonach? Wiem, że to blog o perfumach, nie o wzornictwie przemysłowym, ale taka już ludzka natura, że biorąc do ręki książkę, oceniamy także okładkę. Dlatego, choć wspólny tytuł wpisów „flakonikowych” brzmi „Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”, tak naprawdę dowodzą one, że to, co widoczne pewne znaczenie jednak ma. Ponieważ z

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu 6.1 Czytaj więcej »

Uwaga – oszust!

UWAGA! W sieci pojawił się oszust podszywający się pod Sabbath. Pisząc przez zagraniczne serwery proxy i podając jako zwrotny odsyłacz moją witrynę zamieszcza komentarze wyrażające poparcie dla Twistera, czyli Marcina Budzyka. Tego, że postępowania tego pana nie popieram i że jego metody są dla mnie nie do przyjęcia pisać nie muszę. Proszę Was bardzo, jeśli

Uwaga – oszust! Czytaj więcej »

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o feromonach, ale baliście się zapytać

Parokrotnie już zdarzyło mi się dostać ofertę współpracy od dystrybutorów feromonów. Temat jest fascynujący i budzi sporo emocji. W gąszczu reklam, zachwytów i kpin trudno wyłowić wiadomości pozwalające na wyrobienie sobie rzetelnej opinii, dlatego postanowiłam kwestii ludzkich feromonów i ich użyciu jako afrodyzjaków poświęcić nieco więcej uwagi. Oczywiście artykuł nie jest skutkiem przyjęcia którejkolwiek z

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o feromonach, ale baliście się zapytać Czytaj więcej »

Samotność brzydkich dusz, czyli Bois d’Oud Perris

Chodzą za mną wiedźmy. Poprzednie z nimi spotkanie było na tyle miłe, że dziś powracam do tematu. Dwojako: zarówno oudowych zapachów Perris Monte Carlo, jak i do wiedźmich skojarzeń. Tyle, że tym razem wiedźma jest zupełnie inna… W złotych strzępach liści drzewa nocą stoją…* Od pierwszej nuty wiem, ze tym razem nie będzie to gorzka,

Samotność brzydkich dusz, czyli Bois d’Oud Perris Czytaj więcej »

O czym szepcą wiedźmy – Oud Imperial Perris

Gdy tylko dowiedziałam się o istnieniu marki Perris Monte Carlo, poczułam żądzę poznania. I nie tylko wiązane dotychczas z marką Houbrigant nazwisko Perris to sprawiło. Chodzi, przede wszystkim, o zapachy. Marka, która w pierwszej „partii” wprowadza na rynek dwa zapachy z Oud w tytule, paczulę, piżmo i ambrę po prostu musi zwrócić moją uwagę. I

O czym szepcą wiedźmy – Oud Imperial Perris Czytaj więcej »