24 Gold Scent Story


Dziś przedstawię Wam ulubieńca ostatnich dni. Perfumy, dla których najpierw popełniłam głupstwo, a teraz się z tego głupstwa cieszę. Jak głuptas.

24 Gold kupiłam w ciemno. Nie próbkę, nie odlewkę, lecz cały, 100 ml. flakon. I to jest głupstwo. To zawsze jest głupstwo.
Mimo to, nie żałowałam ani przez chwilę, a kiedy dotarł do mnie flakon, zaczęłam odczuwać bezwstydną satysfakcję. Wszyscy wiemy, że lepiej zgrzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie zgrzeszyło, ale zgrzeszyć i nie żałować... To dopiero radość!


 Złoto dla zmysłowych

 

Zacznę od przedstawiania zapachu. Tym razem mogę to zrobić bez zastanowienia. 24 Gold to orient. Drzewny, uniseksowny, nowoczesny, lecz orient bez wątpienia. Bogaty, złożony, z wszystkimi cechami dającymi przepustkę do tej grupy: zmysłowym akcentem kwiatowym, ciepłymi nutami korzennymi, stonowaną słodyczą wanilii, bukietem bogatych, ciepłych nut drzewnych i wyraziście ambrowym, zmysłowym akordem tworzącym złociste serce kompozycji.

Całe to bogactwo tworzy jednak kompozycję zadziwiająco uniwersalną. Na kobiecie do cna kobiecą, na mężczyźnie bardzo męską.


Gold to, od pierwszych nut, kompozycja drzewna. Zmiękczony sandałowcem, ogrzany czerwonym cedrem oud układa się na skórze bez wahania, bez próbnych podejść, bez moszczenia się. Nie jest go jakoś pimponująco wiele, ale przybrany został tak, by nuty towarzyszące podkreślały jego ton, barwę, olfaktoryczną fakturę.

Charakter kompozycji, poza wspomnianym już bukietem woni drzewnych, daje ambra. Bursztynowy, bogaty, zmysłowy, zwarty akord ambrowy złagodzony doskonale z nim współgrającą miodową słodyczą i ciepłą, niespożywczą wanilią.


Krawędzie tej olfaktorycznej układanki to dwa kolejne, bardzo dobrze wybrane akordy.

U szczytu, gdzieś na granicy dotyku wyczuwamy subtelnie pikantne nuty przyprawowe: muszkat, jagody pimentu, ślad - dosłownie cień cienia niejednoznacznej, półkwiatowej ostrości goździka.

Drugi akord uzupełniający nie ma swego miejsca w przestrzeni. Łagodny, miękki, zawiesisty akcent kwiatowy wpleciony został między pozostałe nuty tak, by nie determinował charakteru kompozycji, wpływał jednak na jej podświadomy odbiór. Kremowy jaśmin i subtelnie słodki kwiat pomarańczy łagodnie przytulają się do kremowej wanilii, subtelnie wygładzają przyprawowe zadziorki, dyskretnie wypełniają olfaktoryczną przestrzeń dając kompozycji tę niezwykłą gładkość kompozycji przemyślanych i skończonych.


Czy Gold jest złoty? Trudno powiedzieć. Wyrazisty akord ambrowy zdaje się skłaniać ku tej opcji, jednak ja nie czuję w Gold blasku chłodnego metalu ani jego twardości. Kompozycja jest matowa, miękka, przyjemna w "dotyku". Rzeczywiście dość ciężka, jednak ciężar ten rozkłada się na skórze łagodnie jak ciało kochanka, nie cenny klejnot.

Jest więc, w moim odczuciu, Gold złotoskórą pięknością, śniadym bóstwem, złotem raczej metaforycznym, niż realnym. Tym, czego pożądamy bardziej, niż bogactwa - spełnieniem.


24 Gold Scent Story to kompozycja dość statyczna. Bogata, wyrazista, lecz zarazem łagodnie otulająca. Miękkością i krągłością nut drzewnych przypominająca Gaiac M.Micallef, barwą Ambre Muscadin LM Parfums. Nosi się komfortowo - jak bardzo wygodne, bardzo drogie ubranie, w którym nie tylko czujemy się świetnie, ale też świetnie wyglądamy. Nie mogę bowiem nie wspomnieć, że Gold jest także bardzo często komplementowany. Głównie przez kobiety. :)


Trwałość: do 8 godzin. 
Projekcja: wyrazista, ale kulturalna.

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: oud, jaśmin, gwajak
Nuty Serca: sandałowiec, cedr, anyż gwiaździsty
Nuty bazy: wanilia, ambra, ylang-ylang


Źródła ilustracji:
Pierwsze zdjęcie: Indirect Image Photography. Znalezione na: reversepygmalion.tumblr.com.
Drugie zdjęcie z: favim.com.
Autorem trzeciej ilustracji "Golden Wood" jest piethein21, którego galerię na Deviantarcie serdecznie polecam: KLIK.
Faktura pełniąca rolę ilustracji nr 4: www.somethingwelike.com.
Ostatnie zdjęcie znaleziona na Everything is Everything i to może być rzeczywiste źródło. Zdjęcie powielone zostało także na (wspomnianym już wyżej) blogu Reverse Pygmalion, ale to na pewno nie jest źródło. :)

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, usunęłam komentarz, ponieważ narobiłam błędów. Karygodnych, bo przypisałam sobie perełkę. A chciałam zapytać, czy perełki się przyczyniły do owego grzechu?? Bo do mojego tak... Mimo posiadania pełnej flaszki i jeszcze 24 ml "bukłaczka", kupiłam kolejną flaszkę na zapas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perełki! Ale wizażowe tylko pośrednio. Bezpośrednio telefoniczne. Zadzwoniła do mnie podczytująca Wizaż zaprzyjaźniona dusza, która dała znać, że zapach zacny i brać. To wzięłam. :)))

      Nie daję rady śledzić Wiazażu ostatnio. Brakuje mi rozmów w Scent Barze, ale nie daję rady czasowo. :(

      Usuń
  3. Jesteś po prostu niemożliwa! Serwujesz tutaj raz za razem kompozycje, które krzyczą mi prosto w nos "bierz mnie". I wszystko fajnie, tylko skąd brać na to kasę?! :P Ale przyznać trzeba, że Gold mnie fascynuje - rozbudziłaś moją ciekawość po raz nie wiem który.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten raczej szepce, nie krzyczy.
      Zapach jest pozornie niepozorny. Normalnie mięciutki. Początkowo, po zakupie myślałam, że bez charakteru. Im dłużej noszę, tym wyraźniejszy mi się wydaje.
      Jesli ci się uda - testuj. Jest bogaty, ale nie przeładowany. Złożony, ale łatwy w odbiorze. Myślę, ze może Ci się spodobać.

      Usuń
    2. Szepty potrafią byc bardzo urokliwe :)

      Usuń
  4. Sabbb cholercia i teraz żałuję ...:( bo recenzja jest piękna i piękny wydaję się być zapach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu, to jest tak zapachowy mięczak. Drzewny, ale łagodny i dośc bogaty. tak, jak pisałam wyżej Katalinie - początkowo wcale nie wydawał mi się ciekawy. tylko ładny i miły. Teraz bym go nie oddała. A ilośc komplementów, jakie zbiera jest porażająca. praktycznie nie zdarzyło mi się wyjść w nim do ludzi i nie usłyszeć, że pięknie pachnę.

      Usuń
    2. Wróciłam do recenzji bo popełniłam własny flakon... może nie tak w ciemno bo jednak mam Twoją recenzję :)

      Usuń
  5. A na mnie Gold bardzo przypomina Vanille Orient - bardzo go lubię, ale starczy mi jeden waniliowiec...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywście, coś w tym jest! Ja jednak odbieram go jako bardziej drzewny, ciemniejszy, mniej jednoznaczny. Choć waniliowy niewątpliwie.

      Usuń
  6. Gold jest rewelacyjny. Nie zgadzam się, że komplementują go tylko kobiety, u mnie jest na odwrót. Zwracają na niego uwagę w większości mężczyźni. Za żadne perfumy nie zgarnęłam tylu komplementów. Ostatnio zaczepił mnie w metrze pan z pytaniem cóż to za zapach.
    Całe szczęście zapach nie zabija ceną, ja już się cieszę moimi 124 ml :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nie tylko. :) Ale tak się jakoś złożyło, że wyjątkowo entuzjastycznie reagują na niego znane mi panie. Co jest miłe. :)
      Pan w metrze to rzeczywiście wyjątkowe wydarzenie. Pozwól, że zapytam - w Polsce?

      Usuń
  7. Ano, w Polsce. Też byłam zdziwiona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To potwierdza moją teorię o komplementogenności Golda. Do mnie się pewna dziewczyna prawie przytuliła w windzie. :)

      Usuń
  8. Haaa, a o mnie nikt nie pamięta. W końcu to ja wyszukałam ten zapach i wpakowałam kij w mrowisko. Do Ciebie Sabb napisałam kilka miesięcy temu, pytając o Twoją opinie na temat tego zapachu. Jeszcze go wtedy nie znałaś. W końcu sama zdecydowałam i zrobiłam pierwszą rozbiórkę Golda, później kolejną. No a później ruszyła machina...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ pamięta, pamięta!
      Gdyby nie Twoje niecne namowy i wysyp entuzjastycznych opinii po Twojej rozbiórce, nie hazardowałabym się na flaszkę!
      Dziękuję Ci bardzo za sprowadzenie na złą drogę. :D

      Usuń
  9. Haaa, do usług. Ja teraz mam nieprzyzwoite hmmm.. parcie na AdV. Pisałam już też do KK czy nie sprowadzi i śmiała się ze mnie, że chyba jest na podsłuchu, skoro myślimy o tych samych zapachach ;) Przesympatyczna to osoba. Bardzo lubię i szanuję takich pasjonatów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa... KK! To prawda. Przesympatyczna i z pasją. Też lubię i szanuję. :)
      A sprowadzenie AdV sama zamierzałam jej podpowiedzieć. :)

      Usuń
  10. Mniammm,ale mi ślinka poleciała...co za bogactwo i wyrafinowanie. Trochę to sobie trudno wszystko wyobrazić bo i tak nawet jeśli bym sprostał to w rzeczywistości będzie jeszcze inaczej :)
    Fajnie jeśli będzie moźliwość zdobycia próbeczki,zaczynam śledzić Wizaż może natrafie kiedyś tam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O próbeczkach będzie wcześniej, niż myślisz. :)))

      Usuń
  11. Więc lepiej już nie myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hazardzistka! Nie odważyłabym się na takie szaleństwo :)
    To tak jak kupić lakier sugerując się jedynie jego nazwą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzej! Widziałaś lakiery w takiej cenie?!
      Ale czasem... Sama widzisz. Wariatom szczęście sprzyja. :)

      Usuń
    2. No w takiej nie widziałam :)

      Usuń
  13. Ja bardzo przepraszam, że tak po małpiemu, ale co to za pani na pierwszym zdjęciu ? Jestem zachwycony jej argumentami :)
    ~dandys~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, na stronie źródłowej nie podano namiarów na modelkę. można spróbować podpytać autora bloga, który zalinkowałam jako źródło, ale jakoś wątpię, by udzielił odpowiedzi... ;)

      Usuń
  14. Ja również uległem niezaprzeczalnemu urokowi Gold 24, piękny to zapach, bardzo spójny, wyważony i "akuratny" taki (co absolutnie nie jest zarzutem). Z marszu podbił moje serce, a i cena bardzo miła ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kupiłem w ciemno odlewkę Golda. Bardzo mi się spodobał, to klimaty które lubię. Potem przeczytałem powyższą recenzję, co tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że muszę nabyć cały flakon.
    Trwałość przeogromna, trzeba uważać z aplikacją :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piekna recenzja. Ja czekam na samplerek i jestem strasznie podekscytowana :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To Wy sprawiacie, że to miejsce żyje. :)

Popularne posty