Fotorelacja z Warsztatów zapachowych z Olivierem Durbano na blogu Hedonizm & Eskapizm
Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia pięknych fotografii wykonanych podczas warsztatów, które odbyły się 28 września 2013 w Domu Perfumeryjnym Quality Missala przez Unę z bloga Hedonizm & Eskapizm.
Relację z warsztatów możecie przeczytać tutaj: KLIK. Zdjęcia natomiast najlepiej oglądać właśnie na blogu Uny. Są cudowne. I nie piszę tego dlatego, że i ja na nich jestem.
Zwróćcie uwagę, jak pięknie Autorka uchwyciła gesty Oliviera, o których wspominałam w komentarzach do swojej relacji. Spójrzcie na rysunek na kamieniach naszyjników...
Zwróćcie uwagę, jak pięknie Autorka uchwyciła gesty Oliviera, o których wspominałam w komentarzach do swojej relacji. Spójrzcie na rysunek na kamieniach naszyjników...
Ja ze swej strony dodam, że na zdjęciu zatytułowanym "3 muszkieterowie" mam przyjemność występować z dwoma zdolnymi (i szalenie sympatycznymi) blogerami: Pirathem z Perfumomanii i Lucasai z Chemist in the Bottle.
Anny Liwskiej, która dołączyła do nas na kolejnym muszkieterskim zdjęciu nikomu przedstawiać nie trzeba. :)
Miłego oglądania!
he he chyba wiem kto jest Portosem :D
OdpowiedzUsuńPiracie, uwielbiam Twoje poczucie humoru i dystans do siebie i rzeczywistości!
Usuń:-)
UsuńO! Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJak miło z Twojej strony, że zrobiłaś mi tak świetną reklamę!
Dobre rzeczy należy chwalić. Twoje zdjęcia są DOBRE. naprawdę.
UsuńŻałuję, że nie będzie Cię na moich warsztatach w sobotę.
Tych w Krakowie?
UsuńTez żałuję!
Dwa tygodnie później bym była. Nie masz wtedy czasem jakichś warsztatów tamże? ;-)
jej... ale zazdroszczę .... ale pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że pozytywnie. :*
UsuńMiło Cię nie tylko czytać, ale też zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńTo zasługa Uny - jej zdjęcia pokazują świat takim, jaki powinien być. Nawet ja wyglądam tak, że nie wstyd pokazać.
UsuńNa pierwszym zdjęciu wyglądacie jak takie dwie, stare i znajome dusze :)
OdpowiedzUsuńWspaniale się czyta i ogląda, i, w pozytywie "zazdrości" :)))
Trochę tak się czułam. jak gdybyśmy każdy temat już kiedyś przegadali i doszli do porozumienia. Bardzo dziwne wrażenie.
UsuńPoprzedniego dnia po spotkaniu pozowaliśmy do zdjęc mojemu przyjacielowi - fotografowi. I niewiele z tego wyszło, bo zamiast stać i patrzeć w obiektyw, ciągle się wierciliśmy, rozmawialiśmy i zerkaliśmy na siebie nawzajem. I śmialiśmy się całkiem niefotograficznie. Z resztą... Może którąś z tych katastrof pokażę. Zabawnie wyszły.
Wyraziste i pełne wiarygodności ujęcia :)
OdpowiedzUsuńA komoda z takimi cudami to moje marzenie...
Nie nakłamałaś - boskie zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna- ale piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPasujecie z Olivierem do siebie : )
OdpowiedzUsuńJak patrzą na ubiór Oliviera, to jestem załamany Polakami. Niestety.
Dziękuję za miłe słowa o zdjęciach!
OdpowiedzUsuńAle to naprawdę nie moja zasługa, tylko fotografowanych obiektów (wszelakich)! ;-)
Sabbath to prawda wpis i zdjęcia Uny super! dzięki Unie mogłam choć trochę poczuć atmosferę warsztatów :) ślicznie wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia :*
Oj weź, Sabb, się nie kryguj . Pięknie wyglądasz bo masz warunki i "to coś". Piękne zdjęcia - miło mieć takie w swoim zbiorku.
OdpowiedzUsuń