styczeń 2015

Jestę blogerę czyli fejmem po oczach

Mam spory dystans do blogerskiego fejmu. Piszę z potrzeby serca, z miłości do zapachów – po to, by dzielić się pasją. Tak się jednak składa, że moje pisanie, poza pasjonatami, śledzą także dystrybutorzy perfum, perfumerie, czasem media. Większość kontaktów, jakie nawiązuję dzięki blogowi to relacje naprawdę dobre, oparte na wzajemnym szacunku i wspólnej pasji. Zdarzają […]

Jestę blogerę czyli fejmem po oczach Czytaj więcej »

Intymny świat na wyciągnięcie ręki – Al Hareem Yas Perfumes

Yas Perfumes to marka od niedawna dostępna na Polskim rynku. Jest to sytuacja o tyle wyjątkowa, że sklep Sense Dubai w Warszawie przy ulicy Mokotowskiej 46 jest jest aktualnie jedynym, poza krajami arabskimi punktem, w którym można te perfumy kupić stacjonarnie. I powąchać. Nie zapominajmy o możliwości powąchania. Opowiem Wam dziś o jednym z ciekawszych

Intymny świat na wyciągnięcie ręki – Al Hareem Yas Perfumes Czytaj więcej »

Seks w wielkim perfumiarstwie – Rausch JF Schwarzlose

Rausch to pierwsza kompozycja Schwarzlose, która nie kłania się przeszłości, nie nawiązuje do dawnych kreacji marki. Rausch sięga w przyszłość i, powiadam Wam, jeśli wizja ta spełni się choć częściowo – apokalipsa jest blisko! Odrodzenie Sodomy Rausch to zapach mroczny, gorący, lepki, nieczysty. Spocony, gnany żądzą, niecierpliwy. Pełzający po ciele. Dyszący w kark. Swąd pychy,

Seks w wielkim perfumiarstwie – Rausch JF Schwarzlose Czytaj więcej »

Pachnąca morzem ektoplazma czyli Duch Czasu – Zeitgeist JF Schwarzlose

Zeitgeist do duch czasów. Z punktu widzenia filozofii pojęcie to oznacza nie tylko klimat epoki, lecz także ideę przewodnią, w nie niektórych ujęciach metaforyczną linię czasu. I ta ostatnia interpretacja najlepiej chyba pasuje do kompozycji, o której dziś opowiem. Duch Czasu Schwarzlose opowiada o tym, że życie wyszło z wody. I, być może, do wody

Pachnąca morzem ektoplazma czyli Duch Czasu – Zeitgeist JF Schwarzlose Czytaj więcej »

Romeo, ach czemuż ty jesteś labdanum? – Trance JF Schwarzlose

Róża z oudem to złożenie klasyczne. Tak klasyczne, że (powiedzmy to uczciwie) mało komu burzy krew perspektywa testów różanego oudu. Mnie też nie burzyła. A jednak nie jestem rozczarowana. Bo co prawda, oudu w Trance nie znalazłam, ale za to labdanum, które wepchnęło się na oudową pozycję w tym klasycznym romansie bardzo dobrze poradziło sobie

Romeo, ach czemuż ty jesteś labdanum? – Trance JF Schwarzlose Czytaj więcej »

O ósmej tam gdzie zawsze – Treffpunkt 8 Uhr JF Schwarzlose

Wiecie, jak to jest kiedy umawiamy się z kimś, kogo znamy „od zawsze”? – O ósmej. Tam, gdzie zawsze. I tak w sumie można by przetłumaczyć nazwę tych perfum. Treffpunkt to punkt spotkań. Ósma, to ósma. Dobra pora na dobre perfumy. Hello vetiver my old friend Spotkanie o ósmej zaczyna się… koleżeńsko. Wytrawny akord w

O ósmej tam gdzie zawsze – Treffpunkt 8 Uhr JF Schwarzlose Czytaj więcej »

J.F. Schwarzlose – bynajmniej nie lipny zapach lipy

Dzień dobry. Przedstawię Wam dziś markę, której na Sabbath of Senses jeszcze nie było. A zasługuje na to, by być. Berlińska firma J.F. Schwarzlose tradycję ma długą – sięgającą połowy XIX wieku, jednak na rynek perfumiarski wróciła dopiero w wieku XXI. Wróciła cicho i bez fajerwerków, jak to marki prawdziwie niszowe mają w zwyczaju. Budżet

J.F. Schwarzlose – bynajmniej nie lipny zapach lipy Czytaj więcej »

Jak pachnie zwyczajne szczęście? Ombre Indigo Olfactive Studio

Wiem, nie jestem ostatnio szczególnie dramatyczna, ale trudno jest wypruwać z siebie trzewia w zachwycie, kiedy ma się głowę wpakowaną w siatkę i wygląda się jak egzotyczny (choć niezbyt ładny) owoc na sklepowej półce. Dziś znów nie będę dramatyczna. Nie będę też poprawna. 🙂 Olfactive Studio to marka łącząca dwie sztuki. Sztukę perfumiarską (to oczywiste

Jak pachnie zwyczajne szczęście? Ombre Indigo Olfactive Studio Czytaj więcej »

Ekskluzywna skóra z Dubaju – Cuir 28 Le Labo

Kochani moi, jeśli czytacie to zagajenie, to znaczy, że wciąż tu ze mną jesteście. Dziękuję za cierpliwość. I wszystkie cudowne wiadomości, które od Was dostałam na maila. Odpiszę na każdą, obiecuję. Pamiętam także o obiecanych Wam jakiś czas temu na Facebooku i Instagramie próbkach. Wyślę wszystkie. Jak tylko wyjdę z domu. Przepraszam za opóźnienia, ale

Ekskluzywna skóra z Dubaju – Cuir 28 Le Labo Czytaj więcej »

Najlepsze perfumy roku 2014

Rok 2014 był to dziwny rok… parafrazując klasyka. Dla Sabbath of Senses jeden z gorszych i lepszych zarazem. Lepszy warsztatowo – w 2014 roku spotkania warsztatowe, wykłady i szkolenia osiągnęły natężenie, które zmusiło mnie do częściowej rezygnacji z pracy zawodowej, którą uwielbiam, ale nie tak, jak perfumy. 🙂 Coraz częściej organizatorami prowadzonych przeze mnie spotkań

Najlepsze perfumy roku 2014 Czytaj więcej »