Europa w natarciu – Sense Dubai 7, 8 i 9
Kolejna część cyklu opowieści i perfumach Sense Dubai przed wami. A ja przypominam, że dziś jeszcze można walczyć o flakon Sense Warsaw.
Europa w natarciu – Sense Dubai 7, 8 i 9 Czytaj więcej »
Kolejna część cyklu opowieści i perfumach Sense Dubai przed wami. A ja przypominam, że dziś jeszcze można walczyć o flakon Sense Warsaw.
Europa w natarciu – Sense Dubai 7, 8 i 9 Czytaj więcej »
Śnicie o perfumach? O zapachu, emocji, opowieści? Czy czujecie we śnie ich temperaturę, głębię, moc, miękkość? Sense Warsaw to perfumy, które najpierw po prostu mi się spodobały. Szalenie interesujące, odważne – butne wręcz złożenie nut; niezwykła zdolność otulania zapachem i ta opowieść… O Warszawie pachnącej wielkim światem i ciepłym domem.
Sen o Warszawie – Sense Warsaw i flakon dla Was Czytaj więcej »
Kolejny set recenzji perfum Sense Dubai. Warunki w podróży nie sprzyjają ogłoszeniu konkursu, który musi, ale to musi nastąpić po recenzji dziesiątego zapachu. Co powiecie na konkurs pomikołajkowy?
Sense Dubai 4, 5 i 6 Czytaj więcej »
Oto pierwsza odsłona cyklu recenzji perfum linii Sense Dubai, którą z takim przejęciem zapowiadałam. I tyle mam do powiedzenia. Te zapachy mówią za siebie. Sense Dubai 1 Pierwszy zapach serii w moim ręku. Pierwszy test. Pierwsze zderzenie oczekiwań z rzeczywistością. I zachwyt. Nie tego oczekiwałam. Nie tak składa się perfumy obliczone na… powiedzmy masową sprzedaż.
Sense Dubai 1, 2, 3 Czytaj więcej »
Ta historia ma kilka początków. Początek chronologiczny. Początek sprawczy. Początek przypadkowy. Nawet moje osobiste początki z kolekcją Sense Dubai są dwa… Od którego zacząć?
Sense Dubai – to ma sens! Czytaj więcej »
Tyrannosaurus Rex to pierwszy wymarły gatunek w menażerii Zoologist Perfumes. Zaskoczenie podobne, jak Lapis Philosophorum u Oliviera Durbano. Co prawda ludziom udało się już prawie wymordować pandy i cztery z pięciu żyjących na naszym globie gatunków nosorożców, jednak te gatunki mieliśmy okazję poznać. Tyranozaurów nie. Tyranozaur to nie tylko gatunek wymarły. To także gatunek wyjątkowo
Monster Inc. – Tyrannosaurus Rex Zoologist Perfumes Czytaj więcej »
Jak. Ja. Mogłam. Nie. Zrecenzować. Ważki?! Zwierzaka ze smokiem w nazwie. I dodatkowo wyglądającego jak helikopter!
Nieważkość – Dragonfly Zoologist Perfumes Czytaj więcej »
Architektura sakralna to często najpiękniejsze „kawałki” historii miast. Ludzie od tysiącleci czuli potrzebę budowania swym bogom i półbogom świątyń i pomników sławiących ich potęgę. I Barcelona nie jest tu wyjątkiem. Sakralnych budowli jest w Barcelonie mnóstwo. Od wielkich katedr, po stareńkie świątynie i klasztory. My odwiedziliśmy te największe i te (podobno) najpiękniejsze. Zapraszam Was na
Pachnąca Barcelona 2: Sacrum Czytaj więcej »
Gdyby ktoś zapytał mnie, co jest mi bliższe – pustynia czy ogród – oczywiście wybrałabym ogród. Ale nie zapachowo. Zapachowo barwy pustynne są dla mnie bardziej atrakcyjne, niż zieleń i kwiaty. Dlatego więcej, niż od Klem Garden Collection obiecywałam sobie po Desert Day Collection. Tymczasem pustynne wizje Andrei Cassottiego okazały się nader piżmowe i nie
The House of Oud Klem Garden Collection Czytaj więcej »
Podróże! Doznania zmysłowe nieporównywalne z niczym innym. Nowe miejsca, krajobrazy, architektura. Nowi ludzie wraz z ich temperamentem, zwyczajami i sztuką. Także kulinarną. Ekscytacja i odświętność każdego dnia. Niewiele jest przyjemności równie złożonych i przejmujących. Dla człowieka zwracającego uwagę na doznania węchowe to także nowe zapachy – powietrze, morze, rośliny, ulice, potrawy… i perfumy, oczywiście.
Pachnąca Barcelona 1: Miasto otwarte Czytaj więcej »