Krwawy owoc róży – Rudis nobile 1942

 
Wyobraźcie sobie świat, w którym cały ten wielki, tysiącletni hodowlany wysiłek włożony w róże, wpakowano nie w ich urodę, lecz w soczystość owocu. Wyobraźcie sobie owoc róży: soczysty, słodki, balsamiczny. Krągły jak winne grono. Pokryty szlachetną pleśnią jak winne grono. Obiecujący jak winne grono.

Owoc róży w Rudis jest ciemny, brzemienny sokiem, przejrzały. O krok od zepsucia.
Towaszyszy mu akcent kwiatowy, który brzmi zupełnie nie jak róża. W każdym razie nie jak róża ogrodowa, lecz raczej jak dzieło szalonego artysty, który postanowił dać róży wieczne życie.

I wyobrażam sobie Małego Księcia, który dorósł i już zupełnie nie jest mały. Księcia, który kocha różę miłością namiętną i nieczystą. Taką prawdziwą, jak z Szekspira.
Widzę upojonego soczystymi, omszałymi owocami różogron Księcia, który próbuje zatrzymać piękno swojej Róży odziewając ją w zbroję ze lśniącej skóry, pokrywając aksamitne płatki złotem i szafranem.

Piękny Książę wpatruje się w swoją różę oczami o rozszerzonych źrenicach, dotyka jej płatków bladymi, smukłymi palcami i szepce wyznania i zaklęcia. Pali kadzidło i pije wino. Zmaga się z ekstazą żądzy i udręką spodziewanej straty.

Róża, brzemienna sokiem i kapiąca złotem pozwala się kochać. Nie myśli o przemijaniu.
Cień paczuli nie mąci jaj spokoju. Zapach owoców nie budzi poczucia zagrożenia. Róża zamyka się z zbroi, pudruje szafranem i nie dostrzega, że jej płatki zaczynają się marszczyć, a listki tracą barwę.

Ten miecz to nie jest rudis. To przyzwoite wczesne średniowiecze, ale rudisa nie posiadam 🙂

Z czasem nuta skórzana staje się w Rudis coraz bardziej prominentna. Wrażenie winno różanej, dekadenckiej soczystości zastąpione zostaje lekko dymnym, lekko metalicznym akordem skóry nasączonej esencją różaną. Esencją dziwnie cierpką, podbitą geraniolem, który i tak stanowi znaczącą część spektrum zapachowego róży, a tu dodatkowo wyciągnięty został do przodu dając efekt szorstkości – świetnie nawiązujący do nazwy i do opowieści, które przywołuje symbolika drewnianego, ćwiczebnego miecza ofiarowywanego gladiatorom jako symbol wywalczonej i zasłużonej wolności.

W kompozycji stworzonej przez Antonio Alessandrię róża stapia się ze swą złotą zbroją i faktycznie zyskuje nieśmiertelność.

Tylko… czym jest nazwa?
Czy to, co zowiem różą..
. wciąż jest różą?


Data premiery: 2014
Kompozytor: Antonio Alessandria
Trwałość: jedna dniówka

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: bergamota, suszone owoce, winogrona
Nuty serca: róża, geranium, goździk (kwiat), szafran, cedr
Nuty bazy: skóra, paczula, wetiwer, nieśmiertelnik, piżmo, kadzidło

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

7 komentarzy o “Krwawy owoc róży – Rudis nobile 1942”

  1. Aleksandra GGS

    No i recenzja o brzemiennej róży brzemienna w skutkach . Już mnie przyciąga. A zdjęcie flakonu przepiękne.

    1. Klaudia Heintze

      To są świetne perfumy! A flakoniki Nobile są doskonale fotografują. Są nieidealne (co jest zaletą) i świetnie się na nich światło układa.
      A flaszeczka moja. Rozumiesz, co tu się wydarzyło??? Różane perfumy. Bez oudu. U mnie!

    2. Aleksandra GGS

      No rozumiem całkowicie. Dzisuaj powąchałam i jestem w głębokim szoku. Boskie whiskey z drewnianą beczką plus róża. A flakon obłędny!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Opus XI Amouage

Muszę Wam coś wyznać. Library Collection Amouage spodobała mi się od pierwszego tomu. I od razu pomyślałam: zrecenzuję to! Potem, przy każdej kolejnej premierze myślałam:

Czytaj więcej »