2008-08-09

Comme des Garcons Series 1: Leaves – Calamus

  Calamus nie jest zapachem. Jest obrazem. Jest sumą doznań wrzuconych nam z rozmachem do mózgu przez nos. Calamus to przedzieranie się przez gęste przybrzeżne trzciny o poranku. To rwanie tataraku gołymi rękami, przegryzanie opornych włókien zębami; to przejrzysty, lepki sok w zaczerwienionych od kontaktu z szorstkimi łodygami dłoniach, chłodna woda w butach, muśnięcie liści […]

Comme des Garcons Series 1: Leaves – Calamus Czytaj więcej »

Armani Privé Bois d’Encens

. Uprzedzam, tekst będzie nawiedzony i na pograniczu kiczu (albo raczej nieco za tą granicą). A jednak – jeśli zachwyt jest jakimś usprawiedliwieniem, to jestem całkowicie usprawiedliwiona. Przedwieczna magia Może najpierw, próbując zachować odrobinę rozsądku, opowiem Wam, czym to pachnie. Otwarcie zapachu to pieprz: czarny, w kulkach, przechowywany w ciemnym pudełeczku, nie wylizany przez światło.

Armani Privé Bois d’Encens Czytaj więcej »