Nasomatto China White

. No, wreszcie jakiś zapach Nasomatto do mnie nie mówi. To znaczy…. Coś tam bąka, ale nieszczególnie jest wymowny. I bardzo dobrze, bo o ile haszysz w nutach przełknę bez większego oporu, to nadawanie perfumom nazwy, pod którą na ulicach „chodziła” diacetylomorfina (czyli heroina po prostu) to już przesadna ekstrawagancja, jak dla mnie. Nie będzie […]

Nasomatto China White Czytaj więcej »