Shams Memo – wspomnienie ognia

. Dziś przedstawiam Wam moje największe perfumeryjne zauroczenie ostatnich tygodni. Kolejne perfumy, które poznałam dzięki Michasi. Kompletna niespodzianka. I jeszcze zapodałam ją sobie z wykopem: globalnie, obficie, bez testów próbnych. Mówię Wam: cały dzień chodziłam rozkojarzona, rozanielona i podejrzanie uśmiechnięta. I to bynajmniej nie dlatego, że autorkę kompozycji Aliénor Massenet zainspirował ponoć zapach męskiego ciała […]

Shams Memo – wspomnienie ognia Czytaj więcej »