Jako, że zainteresowanie rozdaniem w którym zdobyć można wymarzony flakon perfum Comme des Garcons ufundowany dla czytelników Sabbath of Senses przez Perfumerię Niszową Lu’Lua jest bardzo duże, dorzucamy do puli dwie nagrody pocieszenia.
Nagrody pocieszenia to zestawy
pięciu dowolnie z oferty Lu’Lui wybranych próbek
zapachów Comme des Garcons.
Nagrody odebrać będzie można osobiście w perfumerii przy ulicy Józefa 22 w Krakowie lub otrzymać pocztą. Dotyczy to, oczywiście, także flakonu.
Przypominam, ze zgłaszać się można do wtorku, do godziny 23:59. Wszystkie zgłoszenia z datą wtorkową biorą udział w losowaniu. Oczywiście o ile uczestnicy spełniają pozostałe warunki zabawy.
Więcej wiadomości w poście głównym rozdania: KLIK
Zapraszam!
***
Przy okazji ściskam weekendowo i obiecuję w ten weekend hit recenzyjny. Sama już przebieram kopytkami z niecierpliwości, ale nie zmieszczę, póki nie wykonam kolejnych testów. :)))
8 komentarzy o “Dodatkowe nagrody w rozdaniu COMME des GARCONS”
Super wiadomość! :)))
potwierdzam.super wiadomość:)))
oo hit recenzyjny? ciekaw jestem co to takiego 🙂
pozdro
Super :-)!
Też się cieszę z tej wiadomości, bo tak jak i się zapatrywałam na Zagorsk, tak i na kupno próbek, żeby jak najwięcej obwąchać 🙂
Z wrażenia wyświechtałam całą notę na temat tego jakie wrażenie zrobiło na mnie to rozdanie 😀
nie wiem czy przeczytasz odpowiedź u mnie, to skopiuję ją do Ciebie 🙂
Kampania była absolutnie genialna! Dobrze, że ludzie zauważają, że co, jak co, ale psikać perfumy w oczy kotów naprawdę nie jest konieczne, a to i tak jedne z bardziej wyrafinowanych sposobów testowania. Jeśli szukasz aktualnych list, to polecam Ci tę http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287
świetne dziewczyny robią kawał dobrej roboty dzwoniąc, pisząc i dowiadując się bezpośrednio od firm 🙂
Oczywiście, że zostanę u Ciebie na dłużej :> Powoli bowiem staję się zapachową maniaczką i Twój blog był mi wielokrotnie pomocny jeszcze przed tym rozdaniem, przed założeniem jeszcze mojego bloga 🙂
Jest mi bardzo miło, że zajrzałaś do mnie 🙂
Sabbath, wybacz, że skomentuję nie na temat zapachów, ale muszę w związku z komentarzem Pralki. Jeśli uznasz, że to nie jest na miejscu na tym blogu – skasuj proszę mój komentarz.
Kosmetyki (produkty gotowe) sprzedawane w UE nie są testowane na zwierzętach od września 2004. Jeśli ktoś to robi – łamie prawo. Składników nie wolno testować w UE od marca 2009. Poza UE można testować tylko toksykokinetykę, toksyczność dawki powtarzanej i szkodliwy wpływ na rozrodczość – tu nie istnieją metody alternatywne.
Link do www Komisji Europejskiej: http://ec.europa.eu/consumers/sectors/cosmetics/animal-testing/index_en.htm
Pozdrawiam, Mysza
Myszo, ależ oczywiście, że jest na miejscu. Ten temat i takie wpisy są na miejscu zawsze!
Od dawna już obiecuję sobie, ze zgłębię temat rzetelnie i dogłębnie, ale wciąż nie wyrabiam czasowo. Wiem, ze to usprawiedliwienia i że zawsze mogłabym poświęcić coś innego dla tej tematyki, ale wiesz jak to jest, kiedy pośród rzeczy terminowych masz jedną, która o pośpiech nie błaga. Może chciałabyś napisać krótką (albo długą) treściwą notkę na ten temat? Umieściłybyśmy ją tutaj (z zaznaczeniem, że to Ty jesteś jej autorką, oczywiście) i podlinkowały w paru miejscach. Ja ciągle boję się, ze moja wiedza jest niewystarczająca.
Hmmm, Sabbath, to ciekawa propozycja. Trochę się jej obawiam, bo chyba nie do końca umiem podchodzić do tego problemu bez emocji. Moje chemiczne ego przy niektórych tematach potrafi się stawiać. Dodatkowo, jako osoba pracująca w kosmetykach mogę być postrzegana jako nieobiektywna. Ale chyba spróbuję, korci mnie takie wyzwanie:) Może zresztą kiedyś nadarzy się okazja przegadać temat face-to-face?
Zdrowia.