Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu cz.3.1

Witam Was po weekendzie. Przedłużył mi się nieco, ale przyznaję, że po 2,5 doby nieomal bez snu (w sumie 1h i 20 minut) w niedzielę wieczorem po prostu padłam. Nie, żebym narzekała… 🙂 Mój węch powoli wraca, wciąż jednak swoje doznania traktuję z dystansem, dlatego dziś kolejna część cyklu flakonikowego. Tym razem bardzo obszerna, poświęcona […]

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu cz.3.1 Czytaj więcej »