Costes

Costes 2

Sama nie wiem, jak zacząć tego posta. Szarganie świętości i brukanie ikon perfumiarstwa nie jest czynnością, której oddaję się z pasją i entuzjazmem, ale przyznaję – czasem odczuwam satysfakcję. Tym razem satysfakcji nie stwierdza się. O pierwszym Costesie pisałam z pewną emfazą, że perfekcyjnie skomponowany, idealnie wyważony, urzekająco piękny i tak dalej. Kłaniałam się również […]

Costes 2 Dowiedz się więcej »

Costes versus 10 Corso Como

. Costes to mój stary znajomy. No dobra, znajomy to zbyt mocno powiedziane. Poznaliśmy się dawno temu. Przelotnie i wcale nie miałam ochoty tego zmieniać, dopóki nie poznałam 10 Corso Como. Taaa… Wiem, że to wygląda na idiotyczną argumentację, ale się wytłumaczę. Otóż 10 Corso Como, które nadzwyczaj mi się spodobało często porównywane jest właśnie

Costes versus 10 Corso Como Dowiedz się więcej »