Mazzolari

Patchouli Mazzolari

. Zapach ten, wraz z dwoma innymi próbkami, dotarł do mnie niespodziewanie, wprawiając mnie najpierw w osłupienie, potem w zakłopotanie, a ostatecznie sprawiając wielką radość. Same perełki, o których poznaniu marzyłam, przysłane na zasadzie „na nic się nie umawiałyśmy, ale prosiłaś o próbkę…”  Rywko kochana – dziękuję! Przy pisaniu recenzji pierwszy dylemat, jaki miałam to… […]

Patchouli Mazzolari Czytaj więcej »

Mazzolari Lei

. Dziś drugi zapach z serii „Co za dużo, to niezdrowo”. Załatwię narzekania na nadmiar dobrego w listopadzie, a w grudniu przykładnie oddam się rozpuście. Także zapachowej, choć nie tylko. No tak… Zacznę od opisu na LuckyScent. Lei miał być przytulnym połączeniem kakao, wanilii i nut drzewnych. „Niezwykły i seksowny” (zapach) Lei miał być „tajemniczy

Mazzolari Lei Czytaj więcej »