Serge Lutens Borneo 1834
Najnowszy eksport Lutensa (ostatni, który do nas dotarł, bo wieść niesie, że następne wkrótce) nie jest dla mnie nowością. To jedna z pierwszych „pałacówek” jakie poznałam. Nie miałam jednak dotychczas ciśnienia na pisanie tej recenzji. Podobnie jak po pierwszych testach nie miałam parcia na następne, a po następnych nie pożądałam ani flaszki, ani nawet odlewki. […]
Serge Lutens Borneo 1834 Czytaj więcej »