Rozdanie: próbki Ramon Molvizar x 4

Jakaś seria klęsk na mnie spada. Rozdanie miało pójść w nocy z piątku na sobotę, jednak tym razem przeszkodził mi brak sieci. A potem brak prądu. A potem… potem weekend. Sami rozumiecie. Oto jednak, wreszcie, rozdanie jest.

Mam dla Was cztery zestawy próbek firmy Ramon Molvizar.

Każdy zestaw obejmuje:

Zapachy z serii Secret czyli : Queen Secret, King Secret i Oud Secret

Serię Elements: 4 Elements i 5 Elements

Oraz nowość: Musk Oriental Goldskin

Długo zwlekaliśmy z decyzją o rozdaniu. Pan Marcin Malik z firmy Szmaragd i Diament, która dystrybuuje na polskim rynku perfumy Ramon Molvizar martwił się, że nie jest w stanie zaproponować Wam na razie próbek oryginalnych – wciąż bowiem nie dotarły. Jednak postanowiliśmy wspólnie, że ważniejsze niż to, czy fiolki będą w firmowych kartonikach jest to, żebyście mieli okazję poznać zapach.

Wszystkie próbki są duże (ok 3 ml), mają atomizery, są starannie i czytelnie opisane i pojedynczo „zgrzane” w folię. Każdemu zestawowi towarzyszy też mała, zafoliowana paczuszka firmowych blotterów.

Przy okazji przypomnę, że na blotterze perfumy testujemy po stronie czystej – niezadrukowanej, żeby nie weszły w reakcję w farbą drukarską. 🙂

Zasady udziału w losowaniu standardowe:

Trzeba być publicznym obserwatorem SoS i zostawić komentarz pod tym postem.

Posiadaczki i posiadacze własnych blogów mogą zwiększyć swoje szanse w losowaniu dzięki zamieszczeniu u siebie informacji o rozdaniu oraz dodaniu SoS do blogrolla (+1).

Jeśli ktoś nie bloguje, może zwiększyć swoje szanse dodając linka do SoS na swoim wallu na Facebooku (+1). Nie musi to być informacja o razdaniu – może to być link do ulubionej recenzji. Tylko ładnie proszę, w komentarzu zgłaszającym dajcie znać, które dodatkowe działania podejmujecie. 🙂

Podział próbek:

Pierwszy zestaw wędruje, bez losowania, do Osoby, która zostawi komentarz jako pierwsza. 

Pozostałe trzy zostaną rozlosowane w sposób standardowy.

Termin rozstrzygnięcia:

Piątek 17 lutego 2012 godzina 12 w nocy, czyli inaczej sobota godzina 00:00.

Obiecałam Myszy, że zdąży wrócić z nart i wziąć udział.

Dziękuję za uwagę i zapraszam do zabawy. 🙂

Dla porządku przypominam, że Sabbath of Senses to strona prywatna, wszelkie rozdania są jedynie wyrazem dobrej woli współpracujących firm i mojej, zasady są czytelne, a wybór losowy. Bardzo proszę osoby, które zamierzają potem mieć pretensje do Zwycięzców, żeby powstrzymały się od udziału. Albo przynajmniej od wyrażania pretensji. 🙂

edit:

Ważne!

Kochani, nie podawajcie adresów mailowych w komentarzach. 

Podczas rozmów pod moimi postami ustaliłyśmy, że istnieje pewien blogger, który najprawdopodobniej tą właśnie droga pozyskuje adresy, na które potem rozsyła spam.

Ufam Wam – wierzę, że piszecie z realnych kont. O adresy poproszę po zakończeniu losowania na maila przez mój profil na serwisie Blogger.