Znalazłam dziś chwilę na to, przy przejrzeć wiadomości na Fragrantice. Nie polskiej – do tej nie potrafię się przekonać tak samo, jak kiedyś nie potrafiłam przywyknąć do Metal Hammera po polsku.
Kilka wieści zaintrygowało mnie szczególnie i tymi dziś się z Wami podzielę.
***
Po pierwsze, może nie najważniejsze, ale najbardziej aktualne:
Jeszcze tej jesieni pojawi się w sprzedaży drugi zapach wykreowany przez Stephena Nilsena dla gwiazdy muzyki pop – Louise Veronici Ciccone, znanej jako Madonna.
Truth or Dare Naked zawierać ma kapryfolium, kwiat brzoskwini i neroli w nutach głowy, orchideę waniliową, kwiat kakaowca i konwalię w sercu oraz cedr, oud, sandałowiec i benzoes w nutach bazy.
Truth or Dare Naked dostępne będą w pojemnościach 50 i 75 ml jako woda perfumowana.
Nie za szybko?
***
Kolejną kontynuacją serii są kolejne barwy perfum marki Undergreen.
Undergreen Pink to mariaż słodyczy z kadzidłem. W nutach głowy znajdziemy cytrynę, żywicę elemi i kadzidło właśnie, w sercu dość zaskakująco: truskawkę i różę, w bazie natomiast górę słodyczy: pralinki, karmel i wanilię.
Brzmi ryzykownie, lecz zarazem intrygująco.
Druga premiera – Undergreen Gold także ma w składzie kadzidło. Tym razem mniej rewolucyjnie przybrane.
Cytrusowy akord otwarcia tworzą cytryna, limetka i grejpfrut, serce kardamon, imbir i kwiat pomarańczy, zaś klasyczną dość (przynajmniej pod względem nut) bazę: mirra, benzoes i kadzidło.
***
Jedną z najciekawszych zapachowo nowości ostatnich tygodni jest debiutująca w roli kreatorki (czy też współkreatorki) perfum australijska projektantka kapeluszy, torebek i akcesoriów z naturalnej skóry i naturalnych futer – Naomi Goodsir.
Na targach Pitti Fragranze zaprezentowała Goodsir dwie
skomponowane przez Juliena Rasquinet kompozycje zapachowe z serii Scent
Diary No1.
Pierwsza z kompozycji – Bois d’Ascese opisywana jest jako drzewne kadzidło. W nutach znajdziemy tytoń i whisky (w otwarciu), olejek jałowcowy, cynamon, ambrę i labdanum w sercu, w bazie natomiast cedr, mech dębowy i kadzidło.
Druga kompozycja – Cuir Velours to mariaż nut alkoholowych ze skórą. Miękki welur, tytoń, rum, labdanum kadzidło i kwiat nieśmiertelnika tworzyć mają kompozycję głęboką, o wyrazistej teksturze.
W kontekście kaletniczo – futrzarskiej działalności Goodsir warto wspomnieć, że największą ozdobą stoiska targowego Naomi Goodsir był wypchany
jelonek z rogami pofarbowanymi na złoto, sztucznymi rzęsami wokół
sztucznych oczu i wyciętym na grzbiecie misternym wzorem.
Przyznaję, mam mieszane odczucia w stosunku do tej marki. A Wy?
***
A na koniec najważniejsze: nie zdradzę chyba wielkiej tajemnicy jeśli napiszę, że prawdopodobieństwo, że wszystkie powyższe atrakcje będą wkrótce dostępne w Polsce jest więcej, niż duże. 🙂
- Zdjęcia pochodzą z serwisu Fragrantica. Wyjątkiem jest fotografia szósta przedstawiająca jelonka. Tę wykonała Lila Das Gupta – dziennikarka i użytkowniczka forum Basenotes.
39 komentarzy o “Garść nowości: Madonna, Undergreen i Naomi Goodsir”
strasznie zaciekawiły mnie perfumy Undergreen Pink;)) kadzidło i słodycz ciekawe połączenie;)
Czyż Nie? Pralinki, truskawki i kadzidło? Must niuch. Zdecydowanie. 🙂
Ekscytujące wiadomości! Ale powiem Ci, że jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to o mało nie spadłam z krzesła. Jak oni ją wyprasowali!!! Osoba na zdjęciu to jakaś mieszanka Madonny, Kylie Minogue i cyber kogoś…
to zdjęcie ma już kilka dobrych lat 😉
Mnie się Madonna podoba i niewyprasowana. Uważam, ze wygląda fantastycznie. Nie "fantastycznie, jak na swój wiek" tylko w ogólefantastycznie. Fenomenalnie utrzymane ciało, wyraziste rysy twarzy, sposób poruszania, którego zazdrościć może niejedna nie przepadająca za ruchem nastolatka. Mogę nie lubić tego gatunku muzyki, ale ciało i pracowitość podziwiam.
Tez uważam, że Madonna jest bardzo urodziwa z tymi charakterystycznymi, ostrymi rysami twarzy. Ale tak dopiero kolo trzydzistki wyładniała, za młodu była przeciętnym pucusiem. Jako leń podziwiam tez jej pracowitość oraz talent do biznesu i sprzedania swojego rzemiosła. Bo za utalentowaną artystycznie jej nie uwazam, np. w przeciwieństwie do niesamowicie kreatywnej Lady Gagi (szczególnie pod względem projektowania strojów, teledysków, reklam).
Madonna ma tez u mnie przewalone za zepsucie Guya Ritchie'ego 😀
Ja też podziwiam Madonnę za wiele jej dokonań i uważam że świetnie wygląda, właśnie dlatego nie mogę pojąć dlaczego niektórzy z uporem maniaka robią jej krzywdę nadmiernym retuszem. Madonna jest ikoną muzyki – niezależnie od tego czy się jej słucha czy nie – nie sposób zaprzeczyć, że to żywa legenda. A to zdjęcie autentycznie nasuwa mi niepokojąco wiele skojarzeń z Kylie.
Bardzo ciekawe propozycje, ciekawi mnie Undergreen Pink, spróbowałabym czegoś nowego, innego :-)Madonna na zdjęciu powyżej w niczym siebie nie przypomina, chyba zbyt wiele photoshopa, a marka katująca zwierzęta w tak straszny sposób to nie dla mnie. Wiem, że takich rzeczy się nie uniknie, ale wypchany jelonek ze wzrokiem na grzbiecie…no nie wiem.
Heh… Widzę, że zdjęcie Madonny nie robi dobrego wrażenia. 🙂 Może ja mam zły gust, ale mnie się podoba. I może jestem zbyt liberalna, ale podoba mi się także niewyretuszowana. Mnie się w ogóle podobają ludzie, których twarz wyraża charakter. A charakteru tej pani odmówić nie mogę. 🙂
za szybko, Kochana, owszem. choć do Polski pewnie & tak dotrą (?) za jakieś dwa lata 😉
Zobaczysz, na Allegro pojawią się lada chwila. 🙂
Markę Naomi Goodsir miałem okazję testować kilka dni temu,i powiem tylko,że są to dwa najlepsze zapachy jakie ujrzały światło dzienne w tym roku!
Mam szczerą nadzieję, że mi się nie spodobają. 🙁
Mam dokładnie te same nadzieje- choć nuty wydają się być, niestety, interesujące.
Niestety, nader. :/
A dlaczego tak mówisz?
Jarku, na Twoje pytanie odpowiedziała, także i w moim imieniu, Zaczarowany Pierniczek.
Współcześnie używanie naturalnych futer jest przejawem snobizmu i dowodem bezduszności. A wypatroszone, udekorowane zwłoki jelonka jako ozdoba stoiska są w złym guście, moim zdaniem.
Nie chcę używać perfum firmowanych nazwiskiem tej kobiety.
Rozumiem.
:*
Wypchanego i pomalowanego jelonka mogła sobie darować 🙁
świetny pomysł z ta muchą na butelce Bois d'ascese autorstwa Kotade Reno:)
"Mucha to jest zwierzę głupie, co siada na kupie". :]
😀 wyczuwam lekką aluzję:)
Szkoda że jest tak jak jest,bo zapachy przednie:(
Klaudio orientujesz się może,gdzie można dostać próbki marki Undergreen?
Jarku, to cytat z piosenki kabaretu Potem, który uwielbiam. 🙂 Żadnych aluzji. Bezaluzyjnie i bez udawania czegokolwiek nie cierpię much. Pfe!
A próbki Undergreen można kupić w Mati Trading:
http://www.showroom.matitrading.pl/shopperfumes.php
Słońce dziękuję:*
O zgrozo fantastycznie zapowiadaja sie zapachy tej Naomi. Mam nadzieje, że kobita dozna kiedyś objawienia i przerzucie sie na sztuczne futra.
A wypchany jelonek, pomalowany, z wycietymi wzorkami i biżuterią? Creepy shit! tyle mi przychodzi do głowy 🙁
Zgadzam się. Creepy i w złym guście.
Jelonkowy koszmar. Mi takie biegają po działce. 🙁
A kontrowersje były nawet przy nazwie Fougere Bengale – w końcu wybicie co do nogi tygrysów … też nie ma się czym chwalić. :/ Mnie przeraża taki marketing.
I Amazingreen – zapach lasu i prochu strzelniczego.
Rozumiem konieczność regulowania populacji dzikich zwierząt. Serio rozumiem. Ale nie rozumiem, czemu psychicznie zdrowy człowiek miałby wybierać zabijanie przestraszonych, zagonionych, pozbawionych szans na ucieczkę czy obronę zwierząt jako hobby i oddawać się mu dla przyjemności.
Biedny jelonek 🙁
Zapachy wszystkie zapowiadają się ciekawie nie powiem :).
Ano, biedny…
Najbardziej mnie ciekawi Bois d'Ascese
Mnie też. I niewielkie mam nadzieje na to, ze mi się nie spodoba… 🙁
wizerunek marki Goodsir nie przemawia do mnie. nie jestem ortodoksyjna i dopuszczam wyroby ze skóry, ale futra i wypchane jelonki to dla mnie za dużo, zbędne okrucieństwo.
a nuty nowej madonny do mnie przemawiają 🙂 muszę sie w końcu zmobilizować i pofatygować do perfumerii żeby powąchać jej pierwszy zapach
U nas można ją znaleźć z Super Pharm. Ale ja próbkę po prostu kupiłam na Allegro. Razem z kilkunastoma klasykami, które chciałam sobie odświeżyć.
Co do Goodsir: też nie jestem ortodoksem, "ale futra i wypchane jelonki to za dużo".
A jelonek nie jest jelonkiem tylko sarenkiem 😉 Sorry, musiałam
Zastanawiałam się, czy to sarenka, jelonek, danielek czy inne coś. A że się nie znam, wybrałam najpopularniejsze tłumaczenie słowa "deer", który określano to stworzonko w relacjach z targów.
Poprawiać?