Cacharel Nemo
Po okresie zastoju i traktowania po macoszemu swojego pachnącego hobby postanowiłam wreszcie napisać jakąś porządną recenzję – taką wiecie… z przyzwoitą porcją grafomańskiej udręki i ekstazy. 😉 A okazja jest ku temu doskonała, bo Nemo jest zapachem jedynym w swoim rodzaju. Za sprawą niespotykanego w żadnych innych znanych mi perfumach otwarcia najpierw zadziwia bardziej, niż […]