...I jeszcze jedna niszowa marka w Polsce
.
Jestem ostatnio zwiastunem dobrych nowin. :)Kolejną niszową markę wprowadza na polski rynek Perfumeria Quality.
Tym razem jest to Francis Kurkdjian - firma stworzona przez człowieka, który pierwotnie miał komponować muzykę. Nie perfumy.
Maison Francis Kurkdjian powstała w 2009 roku, jednak sam twórca znany jest w perfumeryjnym świecie od kilkunastu lat. Tworzył dla firm takich jak Elizabeth Arden, Christian Dior, Emanuel Ungaro, Gianfranco Ferre, Jesus Del Pozo, Jean Paul Gaultier, Juliette Has A Gun, Kenzo, Guerlain, Salvador Dali, Versace, Lancome, czy... Demeter Fragrance Library.
To naprawdę człowiek - orkiestra.
Jego firma, poza wodami kolońskimi, toaletowymi i perfumowanymi, oferuje także zapachy do wnętrz, aromatyzowane świece, kadzidełka (w formie nasączonego substancjami zapachowymi papieru), firmowe bransolety, płyny do kąpieli oraz... Płyn do prania i płukania tkanin.
Odwiedzenie strony firmowej polecam nie tylko ze względu na możliwość zapoznania się z historią firmy i jej ofertą, ale także ze względu na tło muzyczne...
O płyn do płukania tkanin! Zawsze się zastanawiałam, czemu nikt się za to nie zabrał, a tu proszę :) Czuję się mocno zaciekawiona :)
OdpowiedzUsuńI to zmiękczający. :)))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jaką część tej oferty będzie można kupić w Quality. O ile kadzidła i świece pewnie będą, to jakoś płynu do prania nie widzę w tym miejscu... ;)
Może chociaż wysyłkowo :)
OdpowiedzUsuńNie znam zapachów tej marki, ale jak będzie można zanabyć płyny do płukania to na pewno przynajmniej przetestuję perfumy :) Fajny byłby pachnący komplecik. Teraz muszę szukać jak najbardziej bezzapachowych płynów coby się z perfumami nie kłóciły :/
Pavane pour une Infante défunte- dlaczego tak smutne tło muzyczne dla perfum?
OdpowiedzUsuńDominko, ja nie używam pachnących płynów. Tez unikam mieszanek toksycznych.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię lato i pranie suszone na powietrzu. Żadne zapachy czystego prania i inne substytuty nie pachną tak, jak pościel wysuszona przez słońce...
Wiesz, Left Side, że mnie się ta pawana nie kojarzy smutno? Podobnie jak nie każde rekwiem. A muzyka jest piękna. Zastanawiałam się, czy ktoś pozna...
Ciekawe, że taki zapach prania suszonego na słońcu da się odtowrzyć i zamknąć w płynie do płukania? ;)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOch, jak fajnie! Dobrze jest myśleć, ze powoli przestajemy być zapachową pustynią i peryferiami Wielkiego Świata. Powoli. :)
OdpowiedzUsuńTen płyn do płukania tkanin... rzeczywiście, ciekawe, czy w Q. się odważą? ;) Pewnie nie; nie ten target. ;)
Czy to była ta sensacyjna informacja, czy też chowasz coś jeszcze w zanadrzu?
Cammie, zapach prania suszonego na słońcu... To chyba jakieś "mobilne molekuły" musiałyby być, żeby nie tylko nadać zapach, ale też wywiać wszystkie inne. ;)
OdpowiedzUsuńWiedźmo, sensacja, jeśli wypali, będzie zupełnie innego typu. Choć, poza sensacją, trzymam w zanadrzu jeszcze jedną niespodziankę, którą upublicznię, jak dostane pozwolenie. :)
Ciekawe polacznie, z jednej strony tworza perfumy a z drugiej plyny do tkANIN:D
OdpowiedzUsuńHoneyBunny - witaj. :)
OdpowiedzUsuńW sumie jedno i drugie zawiera kompozycję zapachową, więc to chyba dobry kierunek.
Perfumy, perfumy do pomieszczeń, serie pielęgnacyjne, produkty do prania, woreczki do szaf i szuflad, pachnące ręczniczki... Wszystko jest dla ludzi. :)
Dla mnie Pavana jest jednak smutna, ale to smutek- powiedziałabym, oswojony. Smutek, który się ze sobą nosi. Nie szarpie, nie ryje w duszy. I zgadzam się, jest piękna. :)
OdpowiedzUsuń