Do zobaczenia w Warszawie?
Moi drodzy, zamilknę na kilka dni... Lecz bynajmniej nie dlatego, że czuję się znudzona czy znużona pisaniem dla Was.
Zostałam zaproszona na otwarcie pierwszego polskiego Domu Perfumeryjnego i zaprawdę powiadam Wam, nie wyobrażam sobie, bym mogła odmówić sobie przyjemności uczestniczenia w tym wydarzeniu.
Pani Stanisława Missala od lat już nosiła się z zamiarem stworzenia miejsca, które będzie czymś więcej, niż perfumerią. Czymś więcej nawet, niż prowadzoną z wielką pasją perfumerią.W tym roku się udało.
Dom Perfumeryjny na Bemowie otwiera swoje podwoje dla wszystkich miłośników perfum już dziś o 17:00.
Najlepszą wiadomością jest to, że i Wy wszyscy jesteście zaproszeni. Ale o tym już wiecie. :) Podzielę się więc tylko z Wami opublikowanym na stronie Quality planem okolicznościowych spotkań i warsztatów i zmykam w drogę. Dla mnie to prawie wyprawa.
Zostawiam Was na dwa - trzy dni z ostatnią szansą na udział w rozdaniu listopadowych próbek
i zapowiedzią wspaniałego prezentu mikołajkowego, który przygotowujemy
dla Was z panem Marcinem Malikiem z firmy Szmaragd i Diament. Zachęcam
do głosowania w ankiecie, choć decyzja chyba już zapadła...
Sabb, do Warszawy się nie wybiorę, ale liczę na obszerną relację! Baw się dobrze :*
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zauważyłam, że to nie jest tylko nowa perfumeria, ale dom perfumeryjny. Tym bardziej, nie mogę się doczekać. Do zobaczenia!
OdpowiedzUsuńwow... baw się dobrze, cykaj zdjęcia... rób notatki :) A potem pokaż co tam zebrałaś :)
OdpowiedzUsuńO kurczę! Może się wybiorę?
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie żałuję, że wyprowadziłam się z Warszawy - ale w takich momentach myślę, że stolica to nie jest takie złe miejsce...Szkoda, że w skały stamtąd daleko, i przede wszystkim - że mieszkania tak koszmarnie drogie, bo zwyczajnie nas na kupno tam mieszkania nie stać. Czekam na relację i fotki:))
OdpowiedzUsuńJa się przejdę w sobotę na kadzidła. ^^
OdpowiedzUsuńDlaczego mam zajęcia w ten weekend! :(
OdpowiedzUsuńRozminiemy się o włos w tym wielkim mieście. Bardzo żałuję:)
OdpowiedzUsuń