Serge Lutens Vetiver Oriental

Balet w pięciu aktach

Miał być wetiwer i jest wetiwer! Ale i tak… nie tego się spodziewałam.

Vetiver Oriental zaczyna się bardzo szczególnym zapachem rośliny tuż przy ziemi, tego jasnego, miękkiego fragmentu łodygi, który dopiero co wyjrzał z wilgotnej gleby.

Zieloność zapachu jest raczej potencjalna, niż rozwinięta, przywodzi na myśl bardziej bulwy, cebule kwiatowe, kłącza, niż rozwinięte, pyszniące się w słońcu liście.

Coś jak zapach dość świeżego siana, ale z dołu stogu…

I to jest część pod tytułem „Vetiver”.

Potem zaczyna się odcinek zwany „Oriental”.

Najpierw pojawiają się ciepłe promyki nut (naprawdę nie potrafię tego trafniej nazwać) balsamicznych, słodko dymnych i wielki pęk gałęzi młodego gwajakowca. Piękny moment w tym bukiecie aromatów!

Na tym uroczym tle zaczyna po chwili połyskiwać wilgotna wanilia i gdzieniegdzie świeże ziarna kakaowca.

To, co jest w tym zapachu fascynujące i niezwykłe, to fakt, że te nuty są ruchliwe, niestabilne, zmienne – szczególnie kakao nie tylko pojawia się i znika, ale jeszcze do tego zmienia się, wysycha, wysładza, mutuje z postaci ziaren w postać bliższą czekoladzie… Naprawdę warto zwrócić szczególną uwagę na ten kakaowy taniec.

W dalszym ciągu życia zapachu pojawia się w nim etap nutek „piórnikowych” – połączenie zapachu kredek ołówkowych z gumką – Myszką (nie chińską pachnącą, tylko taką typowo gumkową). To, dla odmiany, najmniej lubiany przeze mnie „akt” tej sztuki.

Na szczęście później już zapach rozwija się jak normalny, przyzwoity Lutek: nuty drzewne (sandałowiec na echu gwajakowca), piżmo, charakterystyczna słodycz, tym razem bez arakowej cierpkości, za to ze świetnie współpracującym z początkiem zapachu śladem wilgotnego mchu.

Ogólnie baza zapachu jest nieco miększa, niż w większości produktów Palais Royal, łagodna, świetnie zbalansowana.

Całość kompozycji naprawdę niezwykła, ruchliwa, zasługująca na choć jednokrotne „prześledzenie” od początku do końca. A koniec trwa dłuuuuugo i jest wspaniały.

Data powstania: 2002

Twórca: Christopher Sheldrake

Nuty zapachowe:

nuta głowy: sok z drzewa, irys pallida, ściółka leśna

nuta serca: korzeń wetiweru, drzewo gwajakowe, akord drzewny, czekolada

nuta bazy: piżmo, mech, drzewo sandałowe, labdanum

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Santa Maria Novella Nostalgia

Ależ mi ten zapach sprawił radochę! Kiedy tylko przeczytałam, że ma to rzekomo być zapach dawnych wyścigów samochodowych, pierwszym, co przyszło mi do głowy było

Czytaj więcej »
Prezenty zapakowane w pudełka z kokardką

Jakie perfumy na prezent?

No właśnie! Prezenty to temat – rzeka. Rzeka, która wzbiera nie na wiosnę przy roztopach, tylko zimą, kiedy mrozik szczypie i trzeba czymś ogrzać serduszka.

Czytaj więcej »