Creative Scentualization Perfect Veil

.

Sarah Horowitz-Thran, założycielka i nos amerykańskiego „domu perfumeryjnego” Sarah Horowitz Parfums twierdzi, że odnalezienie idealnego zapachu może pozwolić człowiekowi nie tylko odnaleźć swoje miejsce w życiu, ale także uświadomić mu kim jest i co kocha.
Jej perfumy, a także kremy i świece są więc idealne. A w każdym razie wszystkie noszą zbiorczą nazwę Perfect Perfumes, Perfect Cremes, Perfect Candles. Dla kogo perfect?

Interesującym aspektem działalności firmy jest oferowanie klientom możliwości stworzenia własnych zapachów. Niestety, paleta nut jest mocno ograniczona. Osiem zapachów nuty głowy: bergamota, czerwona pomarańcza, galbanum, grejpfrut, cytryna/limona (jak gdyby to było to samo), liczi, nuta morska i owoców tropikalnych. Trzynaście zapachów nuty serca: goździk, figa, frezja, gardenia, zielona herbata, wiciokrzew, jaśmin, bez, lilia, przyprawa dyniowa (mieszanka zawierająca między innymi cynamon, imbir i gałkę muszkatołową), róża, tuberoza, fiołek. Oraz tuzin zapachów dla stworzenia bazy zapachu: ambra, czekolada, białe piżmo, kadzidło, mec dębowy, paczula, igły sosnowe, drzewo sandałowe, szare piżmo, bób tonka, wanilia, wetiwer.

Nie za bardzo można z tym poszaleć – szczególnie w nucie głowy. Efekt będzie pewnie w klimacie zamieszczonej powyżej ilustracji pobranej właśnie ze strony Creative Scentualization.
Ale sam pomysł ciekawy i wart kilku zdań.

A teraz do rzeczy:

Perfect Veil

Byłam uprzedzona do tego zapachu. Przyznaję od razu i bez bicia.
A to dlatego, że pochodzi on z sałatkowego worka uciech. Myślę, że to wyjaśnienie wystarczy. 🙂

Pierwszy test, pierwszy moment – to ma być woal?! Toż to żywcem komunistyczna drogeria jest.
Po chwili w tej drogerii zaczynają sprzedawać nabiał. A może to jakieś kremy i balsamy jednak? W każdym razie nic zachwycającego w otwarciu z Perfect Veil nie wyszło.
Wrzuciłam na luz i uznałam, że kąpieli nie wymaga, ale chyba też niewart jest wzmianki.

I oto po chwilach kilku… czuję coś niepokojąco znajomego. Coś, co kojarzy mi się miło, a może nawet bardzo miło. Zapach kremowy kremowością łączącą elementy kosmetyczne i spożywcze, lekko mszysty, podszyty dziwną nutą przypominająca zapach waniliowego tytoniu fajkowego. Wiem! Onyx by Sage!
Perfect Veil to „wyjęte” z Onyxu środkowe pasmo zapachu. Bez kokosowej, puszystej góry i bez mrocznego, niejednoznacznego drugiego dna.
I przyznam szczerze, że sama nie potrafię zdecydować, jak oceniam ten zapach. Jest etap, kiedy mi się podoba, ale obawiam się, że to dzięki skojarzeniu z bardziej wielowymiarowym rodzeństwem. Kiedy próbuję usunąć ze swojej podświadomości mrocznie kokosowe dodatki, które mój umysł zapożycza dla Perfect Veil od Onyxu odnoszę wrażenie, że Idealny Woal jest… płaski. Że nie okrywa niczego, nie ma za nim lśniących oczu, głębi, tajemnicy. Że to po prostu kawałek gęsto i misternie utkanego muślinu, za którym ukryty jest manekin.
I nic więcej.


Twórca: Sarah Horowitz-Thran

Nuty zapachowe:

Nuty głowy: cytryna, bergamota
Nuty bazy: piżmo, wanilia, drewno sandałowe

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Do zobaczenia w Warszawie?

Moi drodzy, zamilknę na kilka dni… Lecz bynajmniej nie dlatego, że czuję się znudzona czy znużona pisaniem dla Was. Zostałam zaproszona na otwarcie pierwszego polskiego

Czytaj więcej »

Penhaligon’s Opus 1870

  Opus = dzieło Naprawdę Zaczyna się nutką pieprzu – pierwsze wtulenie nosa w nadgarstek kończy się takim małym „psik”. To świeżo zmielony, czy raczej

Czytaj więcej »