To nie jest recenzja. Recenzja jest TU.
Dostałam ostatnio kilka maili z pytaniem o to, jak odróżnić stary i nowy flakon M7.
Staram się odpowiadać na bieżąco, na wszelki wypadek jednak wrzucam i tutaj porównanie starego i nowego flakonika. Wybrałam zdjęcia, na których widać, że stara wersja (po lewej) ma cały flakonik w bursztynowym kolorze, nowa zaś ma tylko nalepkę z przodu.
Niestety, nie zauważyłam, by pudełka poszczególnych wersji różniły się w jakikolwiek sposób – trzeba prosić o odpakowanie. Panie w Sephorze czy Douglase zwykle wykazują zrozumienie i nie robią problemów.
14 komentarzy o “Yves Saint Laurent M7”
osobiście wysłałam jednego człeka do Ciebie;-p
Ostatnio była na all ta stara wersja ale zwalczyłam pokusę;)
Fajnie,że już jesteś i znowu zacznie się ruch na blogu:*
Ja mam nowa wersje niestety 🙁 kupowalem w Douglasie w Styczniu zeszlego roku!I opakowanie jest takie same jak przy starej wersji,nie mozna bez odpakowania go rozroznic…
Teziak, no właśnie nie można rozpoznać po pudełku. A szkoda.
W kwestii nowej wersji, nie desperuj. Też jest fajna.
witaj
no nareszcie coś drgnęło:)
od razu widać że jesteś.
w kwestii M7 jak ktoś chciałby porównanie zdjęcia starego opakowania i nowego,bo jednak są delikatne różnice w pudełku,prosze pisać na mojego maila.
pzdr
J
Klaudio mam nadzieję że nie zapomniałaś 😉
wiesz o czym
pozdro
J
Witam i ja z powrotem. 🙂
Przed recenzją Like This podejrzewałam Cię przede wszystkim o Wonderwood – już wąchałaś?
O M7 się nie wypowiem, bo jakoś nam nie po drodze. 🙂
Jarku, oczywiście, że zapomniałam. Ale już teraz pamiętam i piszę. CJ czeka.
Wiedźmo, Wonderwood, niestety, nie wąchałam jeszcze i smuci mnie to. Ale tylko trochę. 😉 Co się odwlecze…
Witam.
Mam pytanie, czy mogę sie spodziewać recenzji YSL Kouros ? Jestem ciekawy jak autorka bloga opisze ten zapach. Niektóre komentarze czyta sie jak pełną czarów bajke 🙂
Pozdrawiam
Mańku, z Kourosem mierzę się od dawna, można powiedzieć, że od lat. Zapach rzeczywiście uważam za ciekawy i wart uwagi, a jednak…. Czasem na mnie tak się biesi, że aż strach podejść do kolejnego testu. 😉
Przemyślę Kourosa. Bo kompozycja jest rzeczywiście nietuzinkowa i chociażby dlatego jest to dobre miejsce dla niej…
Dziękuję.
Czy ktoś już próbował nowego M7 Oud Absolu? Niestety, jak na razie w Polsce nieosiągalny, ale jestem ciekawa, czy choć trochę przypomina starego dobrego M7.
pozdrawiam
Asia
Też jestem ciekawa. Niestety, na razie nie udaje mi się zdobyć próbki. A flakonu w ciemno nie kupię, bo słyszałam niezbyt entuzjastyczne opinie o tej wersji.
Jeśli uda mi się zaopatrzyć w próbkę – napiszę, co myślę. Obawiam się rozczarowania.
Droga Sabbath, czy możesz polecić jakieś sprawdzone miejsce, w którym można kupić starą wersję M7? Z góry dziękuję 🙂
Bardzo bym chciała móc, ale nie znam takiego.
Obawiam się, że w obecnej sytuacji trzeba polować na forach albo serwisach aukcyjnych na flakon z drugiej ręki. Przykro mi.
Dzięki za pomoc, czas chyba wypróbować m7 oud absolu 🙂