.
Próbki Bal a Versailles
Dla osób zainteresowanych poznaniem zapachu Bal a Versailles Jean Desprez mam wieści bardzo pomyślne.
Zgodnie z wiadomością mailową przekazaną mi przez Michasię, można teraz na stronie Jean Desprez zamawiać próbki tego zapachu w cenie 5$ za sztukę. Cena zawiera koszt przesyłki do dowolnego kraju, w tym do Polski.
Aby złożyć zamówienie należy kliknąć w TEN LINK. Płatność via PayPal lub kartą lub.
Uwaga!
Nie można złożyć zamówienia normalnie, przez stronę.
Treść oryginalnej wiadomości:
Many of you have asked for the hard to get Bal a Versailles .02 oz Eau de Toilette sample (pictured above) before you purchase the actual 1 oz (29.5ml) perfume. If you are not familiar with the fragrance, this is a prudent choice and very wise option.
With this in mind, we are making the very hard to find „made in france” sample available to you in the beautiful mini folder for only U.S. $5.00 which includes shipping. If you decide to buy the Bal a Versailles 1 ounce (29.5ml) Perfume, we will deduct the $5.00! This should make you happy, and our accounting department also happy (imagine what it would cost us to send out all the requests worldwide without this offer).
The sample can be shipped worldwide to all countries including Italy and Spain.
All orders will be shipped United States Post Office First Class Mail.
Please click here to order.
Odin o6
Kolejne wieści, znacznie mniej ekskluzywne, bo podane wcześniej przez Forevermore79 na forum O perfumach (Forevermore w ogóle jest newsowym wymiataczem i jeśli szukacie wieści z perfumeryjnego świata, to w Polsce nikt nie może się z Nim równać).
W sklepie Barneys, dokładnie TU, kupić już można nowy zapach firmy Odin New York. Zapach nosi numer 06 (aby uniknąć skojarzeń ze słynną Piątką Chanel) i nazywa się Amanu.
Wedle zapowiedzi na stronie zapach łączyć ma pierwotny urok śródziemnomorskich szczytów i spokój żyznych ziem Anatolii. W nutach zielone galbanum, Łzy Chios, czyli mastyks, liście cedru (jak mniemam, chodzi o igły), pochodzący z południowej Azji jaśmin Sambac, syntetyk zwany „drzewem ambrowym” (to dopiero byłaby oryginalna roślina!), a będący w istocie formaldehydocyklododecyletylacetalem, piżmo oraz mech.
Nowe zapachy Toma Forda
Tom Ford zapowiedział poszerzenie swojej oferty o produkty do makijażu. Linia obejmuje podkłady, cienie do powiek, lakiery do paznokci, pmadki do ust oraz sporo innych produktów, których ja akurat na zdjęciach nie rozpoznaję.
Rozpoznaję za to dwa nowe zapachy z linii Private Blend (czyli zapewne wkrótce do powąchania w Warszawie i Katowicach): Jasmin Rouge i Santal Blush.
Nie mam wielkich oczekiwań, ale nadzieja… Sami wiecie. 🙂
.
9 komentarzy o “Bale, Fordy i bogowie, czyli wieści po raz kolejny”
A gdzie ten "Bale"? 😛 Wpadam tu z amokiem w oczach i w sercu, napaliłam się na jakieś ładne foty…
:-)))))))))))))))))
Ech, powiew luksusu 😀
I w ramach "leku na całe zło" próbka "się" kliknęła – nic tylko teraz czekać niecierpliwie. A Tom Ford znowu wypuszcza coś zapewnie trudno dostępnego i drogiego jak ósmy cud świata. Trzeba przyznać, facet to wie jak zrobić dobry interes…
Kosmetyków TF pewnie nie poznam, bom zagorzała minerałoholiczka Ale trzeba przyznać, że opakowania fordowskich kosmetyków są naprawdę piękne 🙂 No i którymś tak fajnie opakowanym lakierem do paznokci to bym nie pogardziła 😉
Kurdę Madzix, miałam to samo… ;-DDD
Tzn. czytam "Bale" i myślę sobie: "oł jesss, mrrrau" gorączkowo zjeżdżając myszką niżej w poszukiwaniu rzeczonego B. i, że tak powiem, d**a blada :(((
;-P
Sałać
Sałać, ty też czekałaś na "tego" Bale'a?:D
Oj Madzik i Sałacik… Poszukam zapachu dla Bale'a nie będącego balem. 🙂
Swoją drogą, gdyby Krystianek wypuścił perfumy jak Bieber, laski lałyby się nimi aż by gwizdało. :)))
Katalino, Domi – ja wiem, czy takie one piękne? Oglądałam te flakony i normalne są. Mnie natomiast urzeka kolor pomadki. To może być coś wartego grzechu. 🙂
Maqdo, cieszę się, że się linka przydała. Mam nadzieję, że Bal Ci się spodoba. A może raczej, że zaintryguje. 🙂
Sabbath serdecznie Ciebie witam, bo jestem tu pierwszy raz. Czuję się jak w zaczarowanym ogrodzie…
Jomo, witaj. Miło mi, że mnie odwiedziłaś, mam nadzieję, że zostaniesz. Jeśli moja pisanina sprawi Ci choć trochę przyjemności – będzie mi niezwykle miło. 🙂