Wanderlust Oman Luxury

Jeden szybki test wystarczył, bym nabrała absolutnej pewności, że Wanderlust znajdzie się na moim Sabacie Zmysłów.
Och, wcale nie dlatego, że zapach jest jakoś szalenie zmysłowy w klasycznym ujęciu. Przeciwnie! Dlatego, że jest tak odmienny od zmysłowych orientów z oferty Oman Luxury.

Świeża zieloność pierwszych nut po chwilkach dosłownie trzech dostaje cytrusowego podbicia. Wytrawna bergamota oprószona pyłem korzennych przypraw – z wybijającą się eterycznoscią cynamonu, ale to nie jest po prostu cynamonowy pyłek. To jest starannie przemyślany i wyegzekwowany akord przyprawowy. Eteryczny, miętowy, prawie kamforowy, subtelnie pikantny i zarazem… ciepły, złoty, szafranowy.

I nie sposób się na nim skupić, bo co najmniej równie ciekawie dzieje się we frakcji zielonej.
Nuty zielone, które w pierwszych sekundach wybrzmiewały świeżą trawą i ziołami, błyskawicznie robią woltę i pokazują swoją prawdziwą naturę. Liść porzeczki, cassis – nutka zadziorna, bezpretensjonalna i po prostu piękna. W miętowym blasku i przyprawowym cieniu.

A potem nadchodzi baza.
Chłodny, subtelnie słodki zapach olibanum czyli kadzidła najlepiej chyba nam znanego ze względu na sakralne skojarzenia – tu żadnych sakralnych melodii nie wygrywa. Doskonale zgrywa się z eteryczną, lekko cytrusową zielonością ozdabiając porzeczkowy chruśniak koronką mgły.

Nutki drzewne zagrane tu zostały jak lśniące wstążeczki strugane precyzyjnie i z wyczuciem.

Na tych drzewnych wstążkach opiera się cała misterna, zielona konstrukcja Wanderlust. Zapach nie traci lekkości i świeżości aż po najgłębszą bazę. Porzeczka, listki figowca i nawet ślad figowej mleczności plus eteryczne kadzidło i miałki jak puder pył przypraw zgrywają się z satynowym drewienkiem i trwają na skórze przez wiele godzin.

Zapach jest lekki, lecz wyrazisty. Ujmująco naturalny, a jednak nie prosty. To nie jest dzieło amatora. To nawet nie jest nisza rozumiana jako perfumy dziwne i wymagające. Choć klasa, moc i trwałość… no niech będzie, że jednak nisza. 💚

Data premiery: 2020
Kompozytor: Jean-Louis Sieuzac
Koncentracja: woda perfumowana (Eau de Parfum)
Projekcja: bardzo dobra
Trwałość: takoż dobra bardzo

Nuty zapachowe:
Nuty głowy: bergamota, cytryna, różowy pieprz
Nuty serca: czarna porzeczka, cynamon, szafran
Nuty bazy: cedr, gwajakowiec, olibanum

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Parfums M. Micallef Gaiac

Trwaj chwilo, jesteś piękna!* Verweile Augenblick! Du bist so schön!* Opisując ten zapach muszę posłużyć się obrazem, skrótem. Jakoś nie mam serca rozbierać go na

Czytaj więcej »

Vamp à NY Honoré des Prés

Tuberoza. Uprawa tej kapryśnej rośliny wymaga naprawdę sporo zachodu, a uzyskany z niej olejek jest jednym z najdroższych ekstraktów zapachowych na świecie. Ja nie wiem,

Czytaj więcej »