Tak się ostatnio dziwnie złożyło, że Express Ilustrowany uznał moją twarz za najtrafniejszą ilustrację do artykułu o najpiękniejszych perfumach dla kobiet. Takich, które należy kupić wybrance na Walentynki.
Nie piszę zwykle artykułów na takie tematy, ale opinię mam. I dziś, króciutko, wyłożę Wam swój pogląd na kwestię list perfum, które spodobają się wszystkim.

Perfumy, które spodobają się każdej kobiecie
We wspomnianym artykule pojawiły się nie tylko propozycje perfum bardzo popularnych, ale też perfumy, które spodobają się każdej kobiecie. Nie zamierzam odnosić się do konkretnych propozycji, pokażę tylko mechanizm.
I od razu, na wstępie wyjaśniam, że związki frazeologiczne „twoja kobieta” i „każda kobieta” są kalką z popularnych artykułów i stosuję je z lekkim, leciuteńkim sarkazmem. Proszę się nie urażać. ♥
Popularne perfumy polecane w pismach i na stronach traktujących o urodzie mieszczą się zazwyczaj w dwóch kategoriach.
1. Perfumy najczęściej pojawiające się w wyszukiwarkach, na forach oraz powielone z innych artykułów na ten temat.
2. Perfumy aktualnie promowane przez producentów, które znajdują się w tekście jako product placement.
I o ile perfumy po prostu popularne, takie jak J’adore Dior czy Coco Mademoiselle Chanel faktycznie mają szansę się spodobać statystycznie sporemu procentowi pań – bo są po prostu lubiane, o tyle lokowane produkty niekoniecznie wstrzelą się w statystyczny gust.
Statystyczny gust
Perfumy popularne i lubiane to są dosłownie perfumy popularne i lubiane. Kompozycje klasycznie ładne, zazwyczaj nie budzące kontrowersji.
Istnieje coś takiego, jak obowiązujący kanon piękna. Kanon ten zmienia się w czasie i zmienia się także w przestrzeni – inne będą kanony w krajach azjatyckich, inne w krajach uznających islam za religię państwową, inne w liberalnej Europie. Do tego dochodzą podziały środowiskowe.
Kiedy europejskie magazyny piszą o perfumach, które spodobają się każdej kobiecie, oznacza to zazwyczaj spory procent Europejek z liberalnych środowisk – bo takie kobiety są adresatkami tych tekstów.

Drugim dnem wyboru dokonanego na zasadzie „kup swojej kobiecie perfumy, które lubią wszystkie kobiety” jest postawienie tezy, że twoja kobieta ma gust taki, jak wszystkie inne. Albo przynajmniej taki, jak większość.
Ludzie rzadko chcą być postrzegani jako nie wyróżniający się z tłumu.
Wielokrotnie zdarzyło mi się konfrontować z mężczyznami, którzy z najchwalebniejszych pobudek kupowali swoim partnerkom perfumy polecane przez konsultantkę w perfumerii na zasadzie „podobają się wszystkim paniom”. I zupełnie nie trafiali z wyborem. Za to finalnie trafiali do mnie z pytaniem:
– Dlaczego mojej kobiecie nie podobają się perfumy, które podobają się wszystkim kobietom?
No właśnie. Dlaczego?

Po pierwsze dlatego, że nie istnieją perfumy, które spodobają się każdemu.
Tak, jak nie istnieje kobieta, która spodoba się każdemu; ani mężczyzna, który spodoba się każdemu. Mamy pewne kanony i zazwyczaj piękne jest to, co świadczy o zdrowiu. Czysta cera, białe i kompletne uzębienie, lśniące włosy, proporcje, które nasz mózg odczytuje jako gotowość do rozrodu. Ale nawet w ramach tych uniwersalnych kategorii istnieją gusta i guściki. I – nie wartościując – różne lubimy figury, rysy twarzy czy style.
Konfrontowana z pytaniem o to, czemu perfumy podobające się każdej kobiecie nie podobają się mojej odpowiadam: bo twoja kobieta nie jest każdą kobietą. Jest jednostką. Jej gust może być statystycznie powszechny, ale może być statystycznie unikatowy. A jedną z podstawowych mądrości życiowych jest uświadomienie sobie, że duże kwantyfikatory w ocenie realiów zazwyczaj oznaczają lenistwo intelektualne.
Nie traktuj swojej kobiety jak każdej kobiety
Traktuj ją specjalnie. Nie tylko w kontekście wyboru perfum.
Poświęć jej uwagę i czas, zadaj sobie trud dowiedzenia się, co lubi. Bo może się okazać, że nie lubi hamburgerów, czerwonych szpilek i Coco Mademoiselle. Nie chcę używać przykładu Zenka Martyniuka, żeby nie zabrzmiało to wartościująco; ale ta symboliczna „twoja kobieta” może na przykład woleć Bacha, niż Mozarta.

Wartość nadrzędna
Warto wziąć pod uwagę, że tego typu rankingi i polecanki mogą działać przeciwskutecznie. Przewidziane są one bowiem dla osób, dla których wartością jest dopasowanie się do oczekiwań społecznych. Istnieją jednak osoby, dla których wartością wyższą, niż dopasowanie się jest oryginalność.
(Przysłowiowa) Coco Mademoiselle jest obiektywnie bardzo dobrą kompozycją. I wiele osób tak pachnie albo chciałoby tak pachnieć, jeśli nie może sobie na to pozwolić. To jest wartość. Wartością alternatywną jest wyróżnienie się. Wybór zależy od osobowości, gustu, stylu, nawet okoliczności albo momentu w życiu.
A jednak tkwi we mnie głębokie przekonanie, że dowolna „twoja kobieta” wolałaby dostać perfumy wybrane specjalnie dla niej, a nie takie, które spodobają się każdej. Dlatego nawet jeśli jesteście leniuszkami i korzystacie z jednoakapitowej polecanki w sieci albo rady pani konsultantki, która poleci wam to, co aktualnie mają w obowiązku polecać – nigdy nie przyznawajcie się do tego „swojej kobiecie”.

Coco Mademoiselle jest dobrym prezentem dla kogoś, kto lubi Coco Mademoiselle. Bukiet kwiatów jest dobrym prezentem dla kogoś, kto lubi cięte kwiaty. Czekoladki dla kogoś, kto lubi czekoladę. A kołowrotek wędkarski dla kogoś, kto łowi ryby.
Kupujcie swoim ukochanym prezenty osobiste, nie na odwal.
O wybieraniu prezentów więcej w tekście o wybieraniu prezentów: KLIK
A ja, oczywiście, zapraszam do dyskusji.
Miłych Walentynek ♥ ♥ ♥
1 komentarz o “Perfumy na walentynki – najlepsze rady”
„pełne uzębienie” cersanit lub koło