Jest coś magnetycznego w perfumach o głębokiej, bursztynowej barwie.
Fulgor to najciemniejszy z „soków” Cale Fragranze d’Autore – ale zapach… zapach wcale nie jest ciemny.

Pierwsze nuty, które wyskakują z flaszki (czy, w moim przypadku z próbki) to liść figi i liść porzeczki. Oba cudnie zielone, zadziorne, wilgotne.
Na drugim planie brzmi jedna z moich ulubionych nut: gorzkawy aromat figowego mleczka charakterystycznego dla niedojrzałych fig. Przepiękny! Podbity zapachem świeżej żywicy – także subtelnie gorzkim i także pięknie ożywczym. Zapach zachęca do wzięcia głębokiego wdechu. Do zachłysnięcia się życiem dla samego życia.
Pod tym wspaniałym parasolem zieleni zakwita miodowy narcyz – po ludziowemu żonkil. Wyznam Wam uczciwie – nie lubię zapachu żonkili. No nie lubię, podobnie jak bzu czy konwalii w perfumach. Ale tu… zapach wiosennego narcyza dosłodzony miodową magnolią jest tak doskonale na miejscu, że nie mogę nie docenić złożenia tej żywotnej i żywicznej zieleni z miodowymi kwiatami. Czyż nie tak powinna pachnieć wiosna?

Z czasem zapach równoważy się: ekscytująca, frywolna zieleń tonie w morzu kwiatów. Kompozycja wyzłaca się, zagęszcza, nabiera masy. Słońce staje wysoko na niebie i przegania wesołe, drżące cienie zadziornych listków. Wkraczamy w świat eleganckiej estetyki Maurizio Cerizzy.
Jest taki utwór Franka Sinatry „You make me feel so young” – i to jest dokładnie klimat tych perfum. Młodość w świetnie skrojonym garniturze śpiewająca ładne piosenki. Niezbyt gośno. Prawdopodobnie i Frank Sinatra był kiedyś chłopcem w krótkich spodenkach, ale ten etap skończył się wraz z zieloną fazą Fulgor. W sercu mamy dojrzały głos dojrzałego artysty. A w bazie… w bazie mamy klasyczną, dojrzałą bazę. Subtelny akcent kadzidlany plus pięknie wytrawny akord, charakterystyczny dla nowoczesnych orientów. W sposób przemyślany i bardzo profesjonalny zestawiony z powidokiem po figach i powolutku, łagodnie więdnącym akordem kwiatowym.
To są bardzo dobre perfumy.
Data premiery: 2008
Kompozytor: Maurizio Cerizza
Projekcja: dobra
Trwałość: w porządku
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: liść figi, liść porzeczki, mandarynka
Nuty serca: narcyz, szafran, magnolia
Nuty bazy: kadzidło, bursztyn, paczula
Zastrzeżenie do wszystkich recenzji marki Cale Fragranze d’Autore: recenzuję z próbek bez atomizerów. To wpływa na odbiór zapachu, szczególnie w fazie otwarcia.
Tą recenzją kończę swoją pierwszą przygodę z perfumami Cale Fragranze d’Autore.
Opowiadałam o (wcale nie beethovenowskich) Allegro Con Brio, (wcale nie bardzo słodkich) Dolce Riso i pięknych Mistero.
Nie obiecuję, że do marki nie wrócę, ale kuszą mnie mocniejsze wrażenia. 🙂