Perfumy na randkę – jedyny prawdziwy poradnik

Dziś Walentynki. Być może wybieracie się na randkę; a może, na przekór modzie, właśnie dziś nie. To bez znaczenia, bo mój dzisiejszy post okolicznościowy pozostanie w mocy także jutro. I za rok. I dopóki nie wyginiemy jako gatunek.

Obiegowych mądrości dotyczących romansowania i taktyk randkowych krąży wiele. Większość z nich można wyrzucić do kosza. Niektóre z nich należy wyrzucić do kosza dla własnego dobra. I zasypać wapnem.
W randkowaniu polecam szczerość i bycie sobą. A w perfumach… no właśnie!

Najlepsze perfumy na randkę

Nie wybieraj perfum polecanych na randki. Wszystkie te rankingi „10 najlepszych perfum na randkę” to marketingowy bełkot, za który autor/ka dostał/a kasę od producentów polecanych perfum albo spodziewa się dostać kasę w przyszłości. Jeśli autor takiego rankingu w to wierzy, nie świadczy to dobrze o autorze.
Nie ma najlepszych perfum dla każdego. Z resztą… czy chcesz być taki jak każdy?

Jeśli sięgniesz po perfumy polecane w kolorowym magazynie, spore masz szanse na to, że będą to perfumy do znudzenia popularne i oklepane. Może się zdarzyć, że ten typ zapachu, albo nawet te same perfumy wybrał/wybrała poprzedni partner lub partnerka twojej randki. Że będą wtórne, zapominalne, powszechne.
Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że chcemy być kochani za to, kim jesteśmy, a nie za to, kogo udajemy.

Nie przebieraj się. Wybierz coś w swoim stylu, co nosisz zazwyczaj. Przy kolejnym spotkaniu Twój zapach będzie jej/jemu kojarzył się z miłymi chwilami.


Na randkę trzeba się zlać obficie

Wręcz przeciwnie.
Nie przesadzaj z ilością. Zapach, który normalnie wyczuwalny jest na odległość wyciągniętego ramienia – czyli tak, jak nakazuje najpowszechniejsza zasada – wąchany z nosem przy skórze może stać się uciążliwy.
Jeśli planujesz pieszczoty – perfum użyj mniej, a nie więcej, niż zazwyczaj.

Perfumuj miejsca,
w których chcesz być całowana

Wielką popularność zdobyła, przypisywana Coco Chanel, rada, by aplikować perfumy w miejscach, w których chcemy być całowane/całowani.
Trudno o gorszy pomysł. I nie chodzi tylko o to, że na przykład usta nijak nie są dobrym miejscem, a aplikacja perfum w strefach intymnych może być bolesna.

Bo perfumy są gorzkie. Całowanie obficie wyperfumowanych miejsc to nie tylko bomba zapachowa. Wiąże się z nieprzyjemnym smakiem.

Cóż więc robić przed randką?
Można „wejść w chmurę”. Rozpylić perfumy w powietrzu i pozwolić drobinom opadać na ciało. Bez ubrania, oczywiście.
 

Seks w oparach perfum

Nie dopsikuj się w trakcie ani tuż przed seksem. Im bardziej jesteśmy podnieceni, tym bardziej wyostrzają się nasze zmysły. Zapach dobrych perfum będzie najbardziej zmysłowy jeśli zmiesza się z (unikalnym) zapachem naszego ciała.

Rano (jeśli randka potrwa do rana) możemy użyć kropelki perfum z dnia poprzedniego dla zostawienia wspomnień. Ale delikatnie – po całonocnych hulankach zmysły mogą być przeciążone i zbyt mocny zapach przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego.

Znaczenie terenu

Po wspólnie spędzonej nocy, naturalnie zostawiamy w pościeli swój zapach.
Serdecznie odradzam skrapiani perfumami pościeli kochanka/kochanki. Możemy zostawić plamę, możemy odbarwić tkaninę. Możemy też spowodować, że naszą Miłą czy Miłego zemdli kiedy położy się spać na mocno pachnącej poduszce. Nie chcemy kojarzyć się z mdłościami, prawda?

Jeśli koniecznie chcemy zaznaczyć teren, spryskajmy perfumami skórę, pozostawmy zapach na chwilę i potem dopiero, delikatnie potrzyjmy skórą pościel. Ślad zapachowy zostanie na tkaninie na długo, ale będzie subtelny.

Jedyny prawdziwy poradnik

Tak zatytułowałam ten tekst. Bo niestety, rady w typie „Aby działać na mężczyzn używaj jaśminowych perfum, bo jaśmin powoduje u nich mimowolny skurcz mięśni” (autentyk) to trochę pomyłka.
Jaśmin nie wywołuje mimowolnego skurczu mięśni, a nawet gdyby wywoływał, to po co komu skurcze mięśni u osoby, którą podrywamy?

Rankingi w typie „10 zapachów, które lubią kobiety/mężczyźni” – nawet jeśli nie są wprost lokowaniem  produktów, zawsze wskażą zapachy po prostu masowo znane, zwykle mocno promowane.
Jeśli komuś to (oraz to, co napisałam wyżej) nie przeszkadza – niech korzysta.

Ja polecam pachnienie tym, w czym czujemy się najlepiej, najpewniej, najpiękniej.

A o feromonach i o tym, jak działają poczytacie tu: KLIK

Miłych Walentynek. 💖💗💖💗💖💗💖

I przypominam o premierze PROFaNUM dziś o 19 na moim facebookowym Fanpage.

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

6 komentarzy o “Perfumy na randkę – jedyny prawdziwy poradnik”

  1. Świetny artykuł. W końcu czytam w tym temacie prawdziwy czyli niszowy. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie 🙂🌞

  2. Świetny artykuł. W końcu czytam w tym temacie prawdziwy czyli niszowy. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie 🙂🌞

  3. ja bym jeszcze dodało, że to ryzyko, psikać się nie perfumami, które się lubi, potem wyjdzie, że druga strona na te ukochane się krzywi i co? 😀

    1. Klaudia Heintze

      Moje doswiadczenie pokazuje, że jeśli komuś się naprawde, naprawdę podobasz, to nawet jeśli ma kompletnie odmienny gust do perfum, po pewnym czasie zacznie kojarzyć twoje zapachy z tobą i postrzegać je jako zmysłowe. Może nie wąchane z flaszki, ale na ciele jak najbardziej. 🙂

  4. Magalska Magda

    U mnie problemu nie ma – sama mam stały zestaw zapachów, a mężowi perfumy wybieram sama 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Serge Lutens Chergui

Kochanek ze Wschodu Nieodparcie pociągający, ujmująco słodki, intrygująco szorstki, perwersyjnie wyrafinowany, podniecająco nieokrzesany, hipnotycznie uwodzicielski… Oto on! Zapach będący migotliwym, wijącym się kalejdoskopem doznań odczuwalnych

Czytaj więcej »