Atelier des Ors

Najlepsze perfumy roku 2018

Czy możemy umówić się, że stycznia nie było? Że był miesiącem próbnym i się nie liczy? Zaczniemy rok 2019 od lutego, dobrze? Najlepiej małym podsumowaniem roku ubiegłego. Rok 2018 był dla światowego perfumiarstwa rokiem naprawdę udanym. Szczególnie dla perfumiarstwa niezależnego i luksusowego zwanego potocznie niszą. Ale zacznę od nieniszy, czyli perfumerii selektywnej, w której też […]

Najlepsze perfumy roku 2018 Czytaj więcej »

Wbrew ludowym mądrościom – Larmes du Desert Atelier des Ors

Trzeci z zapachów Atelier des Ors, o którym Wam opowiem to Larmes du Desert. I uczciwie wyznaję, że nie wiem, czy zmierzę się z kolejnymi, bo przyszło do mnie kilka nowości, które koniecznie wymagają opowieści… Ale wobec Łez Pustyni nie mogę pozostać obojętna i milcząca. Łzy słońca Kompozycja Salamagne urzeka od pierwszej nuty. Bez cytrusowych

Wbrew ludowym mądrościom – Larmes du Desert Atelier des Ors Czytaj więcej »

Złoto, kadzidło i miłość – Cuir Sacre Atelier des Ors

Pierwsze skojarzenie ze świętą skórą to, oczywiście, złote runo. Złoto w nazwie marki i złociste drobiny we flakonie dodatkowo wskazują drogę myślom. Mamy więc przekazy historyczne, zgodnie z którymi baranie skóry przez wiele wieków wykorzystywane były do poławiania drobin złota z rzek. Mamy mit o Argonautach, którzy wyprawili się po runo Chrysomallosa. Mamy racjonalne wyjaśnienia

Złoto, kadzidło i miłość – Cuir Sacre Atelier des Ors Czytaj więcej »

Rubinowa paczula ciemną nocą – Aube Rubis Atelier des Ors

W podsumowaniu ubiegłego roku anonsowałam markę Atelier des Ors jako jeden z najbardziej interesujących debiutów 2015. Pora na to, by przyjrzeć się jej z bliska. Od zmierzchu do świtu Aube Rubis – Rubinowy Świt zapowiadane są jako opowieść o cyklu życia. Kompozycja zmierzać ma od świtu do zmierzchu… Dla mnie jednak zaczyna się nocą. Ciepła,

Rubinowa paczula ciemną nocą – Aube Rubis Atelier des Ors Czytaj więcej »