* okołoperfumeryjnie

Czerwone wino – eliksir nieśmiertelności

Czerwone wino to trunek, który obrósł legendą. W powszechnej świadomości napój ten stał się eliksirem nieśmiertelności i panaceum na wszelkie dolegliwości. Sercowe. W obu znaczeniach. Najlepsze w tych opowieściach jest to, że są one… dość prawdziwe. Wino, w szczególności czerwone, rzeczywiście zwalcza wolne rodniki, poprawia pracę układu krwionośnego i trawiennego, zawiera potas, magnez i wapń, […]

Czerwone wino – eliksir nieśmiertelności Czytaj więcej »

Czym pachnie wino? – wprowadzenie do cyklu winnego

Przy białym winie myśli się o głupstwach, przy czerwonym winie mówi się głupstwa, przy szampanie robi się głupstwa – mawiał piękny Henri Vidal. Ja dziś popełniam głupstwo i rozpoczynam cykl poświęcony aromatycznym alkoholom i alkoholowym aromatom, który zapewne wypełni mi kolejne tygodnie życia. Pierwsza część to opowieść o eleganckim i złożonym aromacie wina. Kiedy prowadzę

Czym pachnie wino? – wprowadzenie do cyklu winnego Czytaj więcej »

Kulturalnie i z klasą – w trakcie kwarantanny i nie tylko

Ciekawe czasy nastały. Zbliżają się wybory prezydenckie, a serwisy informacyjne ledwie o nich wspominają. Media społecznościowe pełne są naukowych spekulacji i apokaliptycznych wizji. W sklepach reminiscencje komunizmu z brakiem papieru toaletowego i tłumami szturmującymi półki. Światową karierę robi pojęcie efektu motyla – i to wcale nie w odwołaniu do meteorologii. Prorocy wieszczący zagładę ludzkości w

Kulturalnie i z klasą – w trakcie kwarantanny i nie tylko Czytaj więcej »

Perfumeryjny horoskop na wiosnę

Fakt, że zajmuję się doradztwem zapachowym dla nikogo już chyba nie stanowi tajemnicy. Robię to od lat, ale nawet po latach zdarza się, że rzeczywistość człowieka zaskoczy. Miałam ostatnio przyjemność pracować z astrolożką, czy jak sama woli o sobie mówić, panią astrolog. Zauroczyło mnie holistyczne podejście do świata i natury charakterystyczne dla tej intrygującej dziedziny.

Perfumeryjny horoskop na wiosnę Czytaj więcej »

Pachnąca Barcelona 4: podróż zmysłowa

Miejsca poświęcone przyjemnościom zmysłowym to moja specjalność. Żartuję, ale tylko troszkę. Bo prawda jest taka, że z upodobaniem odwiedzam nie tylko perfumerie (które już od następnego odcinka relacji), galerie czy sale koncertowe, lecz także muzea. Muzea poświęcone przyjemnościom zmysłowym ze szczególnym upodobaniem. Dzisiejszy odcinek Pachnącej Barcelony poświęcony jest muzeom mniej popularnym i mniej monumentalnym. Choć

Pachnąca Barcelona 4: podróż zmysłowa Czytaj więcej »

Pachnąca Barcelona 3: Muzea, galerie i fontanny

Muzea i galerie to obowiązkowe punkty każdej mojej wycieczki. Napisanie, że lubię odwiedzać przybytki muz wszelakich byłoby… niedopowiedzeniem. Delikatnie mówiąc. I na tym zakończę wynurzenia. Po co się kompromitować i przyznawać do nałogów? Pierwszym muzeum, jakie odwiedziliśmy w Barcelonie było Muzeum Morskie. Museu Martim Mieszczące się w zabudowaniach (czy raczej części zabudowań) dawnych Stoczni Królewskich

Pachnąca Barcelona 3: Muzea, galerie i fontanny Czytaj więcej »

Pachnąca Barcelona 2: Sacrum

Architektura sakralna to często najpiękniejsze „kawałki” historii miast. Ludzie od tysiącleci czuli potrzebę budowania swym bogom i półbogom świątyń i pomników sławiących ich potęgę. I Barcelona nie jest tu wyjątkiem. Sakralnych budowli jest w Barcelonie mnóstwo. Od wielkich katedr, po stareńkie świątynie i klasztory. My odwiedziliśmy te największe i te (podobno) najpiękniejsze. Zapraszam Was na

Pachnąca Barcelona 2: Sacrum Czytaj więcej »

Pachnąca Barcelona 1: Miasto otwarte

Podróże! Doznania zmysłowe nieporównywalne z niczym innym. Nowe miejsca, krajobrazy, architektura. Nowi ludzie wraz z ich temperamentem, zwyczajami i sztuką. Także kulinarną. Ekscytacja i odświętność każdego dnia. Niewiele jest przyjemności równie złożonych i przejmujących. Dla człowieka zwracającego uwagę na doznania węchowe to także nowe zapachy – powietrze, morze, rośliny, ulice, potrawy… i perfumy, oczywiście.

Pachnąca Barcelona 1: Miasto otwarte Czytaj więcej »

Rewolucja zapachowa – wzmacniacz perfum

Jestem stuknięta. Umiarkowanie. Od innych wariatów różni mnie to, że zdaję sobie sprawę z własnego szaleństwa; choć – jak widać wyżej – nieco racjonalizuję. Ale powiedzmy uczciwie – niepospolitą odmianą obłędu byłoby twierdzenie, że jest się trochę Napoleonem. Na perfumy potrafię wydać dużo. Więcej, niż na kosmetyki do makijażu, którego prawie nie stosuję; więcej, niż

Rewolucja zapachowa – wzmacniacz perfum Czytaj więcej »

Świat podzielony – perfumy męskie i żeńskie to tylko część systemu

Białko dla kobiet, proteiny dla mężczyzn Kadr z reklamy whisky William Lawson’s W mediach społecznościowych jak meteoryt powraca temat profilowania produktów. Temat kontrowersyjny i zupełnie niekontrowersyjny – w zależności od tego, jaki produkt „sprofilujemy”. O ile odzież męska i kobieca realnie różni się krojem i ogólnie niewielki widzę popyt na męskie biustonosze, o tyle już

Świat podzielony – perfumy męskie i żeńskie to tylko część systemu Czytaj więcej »