Wieści z Perfumerii Lulua i niespodzianki dla Was

Nie będę pytała, czy znacie perfumerię Lulua.

Perfumeria ta znana jest nie tylko z bogatego, dobrego niszowego asortymentu, lecz także z miłej i kompetentnej obsługi.

Oraz z próbek, które wyglądały tak:

Pomijając fakt, że komfort testowania z próbki lanej jest bardzo średni; wyobrażacie sobie, co się dzieje, kiedy przyczepione do opisanych bloterków nieopisane fiolki poodczepiają się od siebie nawzajem?

Oczywiście Lulua starannie pakuje próbki i nie zdarzyło mi się, żeby dotarły poodczepiane, ale kto powiedział, że ja je równie starannie pakuję idąc na przykład na perfumeryjny zlot? Kiedy zabieram ze sobą trzy wory próbek?

Miłą i kompetentną panią manager Lu’lui od dawna już namawiałam do próbkowej rewolucji. Zdarzyło mi się nawet podrzucić do perfumerii samplery z Refanu, których polscy perfumomaniacy używają powszechnie.

Samplery chyba się nie spodobały, ale oto co dotarło do mnie w ostatnich dwóch dostawach próbek z pięknego Krakowa:

Dobrej jakości, szklane samplerki. Opisane i szczelne.

Wielce mnie to raduje.

Drugą dobrą wiadomością z Lului jest wprowadzenie do oferty nowych marek:

BeauFort London

Zoologist Perfumes

Kerosene

 

W ofercie perfumerii lada dzień pojawi się siedem zapachów marki. Pozostałe wkrótce.

Warto przypomnieć, że Lulua ma w stałej ofercie dwa polskie pachnące projekty:

Sensei Piotra Czarneckiego i stworzone przez Gezę Schoena zapachy Ephemera by Unsąund.

Mam także mniej radosną wieść.

Jakiś czas temu zreformułowano zapachy Blood Concept. Blood Concepty w nowych flakonach to nie są te same zapachy, które kupowaliśmy w stylowych, srebrnych buteleczkach.

Bez komentarza.

Prezenty!

Wraz z perfumerią Lulua przygotowaliśmy dla Was zestawy próbek składające się z wymienionych wyżej nowości.

Trzy zestawy składające się z pięciu próbek Zoologist oraz siedmiu próbek Kerosene czekają na Was. W sumie dwanaście próbek (z atomizerem) w każdym zestawie.

Co trzeba zrobić?

Wystarczy obserwować SoS (widgecik z boku) oraz zgłosić pod tym postem chęć uczestnictwa w zabawie.

Jeden z zestawów trafi do pierwszej zgłaszającej się osoby, pozostałe dwa rozlosuję wśród Czytelników, którzy zgłoszą się do niedzieli 20 marca włącznie.

Nie trzeba niczego udostępniać, choć podzielenie się ulubioną recenzją czy tą wiadomością na FB lub gdzie indziej jest zawsze miłe.

Bawcie się dobrze. Na tym nie koniec niespodzianek.

  • Grafika prezentująca nowe flakony Blood Concept ze strony www.arecstudio.com
    BC się nimi nie chwali. I słusznie.

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
Email

81 komentarzy o “Wieści z Perfumerii Lulua i niespodzianki dla Was”

  1. To tak na szybko, a tak na spokojnie, to super, że zmienili te próbki :)) Mnie te papierki zawsze odpadały i nie wiedziałam co jest co, dodatkowo super, że atomizer.

    I w ogóle fajny post, porcja ciekawych nowinek. Super! :))

    1. Klaudia Heintze

      Zwykle mam wyrzuty sumienia publikując takie posty, bo przecież te informacje zawsze gdzieś się w sieci pojawiają. Ale tym razem jestem pierwsza,. Z próbkami i Kerosene. Jaram się na te nowości jak helikopter w ogniu!

    1. 😀 spieszyłam się, więc tak troche egoistycznie to zabrzmiało… ale bardzo chce, potrzebuje nowosci 🙂

    2. Klaudia Heintze

      Hahaha! Ależ ja to doskonale rozumiem. Nie zabrzmiało egoistycznie. My tu wszyscy łakniemy nowych doznań. 😀

  2. Te nowe sampelki są bardzo na plus! Ostatnio zamawiałam kilka próbek i właśnie w nich przyszły. Super, że Lulua się prężnie rozwija i pojawiają się niedostępne dotąd marki.

    Zgłaszam się do losowania, Zoologist troszkę już znam, a Kerosene bardzo ciekawi. 🙂

  3. I ja się zgłaszam 🙂
    Zmiana sampli na lepsze. Bardzo jestem ciekawa tych zapachów.
    A w mojej dzisiejszej recenzji będę do Ciebie linkować (do innego wpisu, ale myślę, że nie będziesz miała nic przeciwko.. prawda?). 🙂
    Pozdrawiam 🙂

    1. Klaudia Heintze

      Jestem zaszczycona i szczęśliwa.
      Nasze blogi (i my) są przykładem tego, że nawet w obrębie jednej pasji można się bardzo różnić i przy tym bardzo lubić. <3

  4. zgłaszam się 🙂 zoologist jestem ciekawa strasznie 🙂 sample na pewno lepsze, ale co do ich szczelności… miałam niefarta i niestety już odbierając paczkę CZUŁAM że coś jest nie tak, jeden z sampelków niestety się rozszczelnił i rozlana zawartość rozmazała opisy na innych próbkach. Na szczęście były zapakowane w 3 oddzielne torebki, więc ucierpiały tylko towarzyszące i to tylko na tyle, że dało radę odczytać co to może być.

    1. zapach bzu i agrestu

      Tak, do usług. Walczyłem już z takimi potworami jak Rance – L'Aigle de la Victoire oraz Etat Libre d'Orange – Rien (gapie mdleli z przerażenia) 🙂

    1. Klaudia Heintze

      Ja mam takie stanowisko, jak Eeenax niżej: stare były unikalne i naprawdę niesamowicie klimatyczne. Nowe są jak wszystkie inne.

  5. Stare flakony BC były oryginalne i niepowtarzalne. Z daleka można było je rozpoznać. A nowe? Na półce wśród innych by "zginęły".

    Z chęcią bym przetestowała zapachy po refurmulacji. "Stare" wersje były intrygujące i specyficzna.
    Ciekawa jestem czy zrefurmułowane będą tak samo "nijakie" jak nowe flakony.

    1. Klaudia Heintze

      Enax?! To Ty? W sensie naprawdę Ty?! Z Wizażu? Z Warszawy? Ta, którą znam i nie widziałam sto lat?!

  6. Bardzo chętnie wezmę udział. Zoologist uwodzi czymś surrealistycznym w odziaływaniu na moje skojarzenia. Kerosene nic mi nie mówi ale wygląda sympatycznie i jakoś tak swojsko.
    Atomki wymiatają 😉

  7. A zgłoszę się, a co 😉 Zmiana sampli na nowe, to bardzo dobre posunięcie i przyznam się, że byłam tym mile zaskoczona otwierając przesyłkę.

    Pakiet zapowiada się smakowicie 😀

    A tak odnośnie sampli, odebrałam dzisiaj moje zamówienie z jednej z brytyjskich perfumerii i …szczękę zbieram z podłogi. W jak najbardziej pozytywnym słowa znaczeniu, bo z taką formą sampli robionych na zamówienie nie spotkałam się nigdzie. Będę niebawem pokazywać 🙂

  8. Przy najbliższej wizycie w Krakowie muszę koniecznie odwiedzić moja ulubioną Lulua, tymczasem zgłaszam chęć wzięcia udziału w losowaniu 🙂

  9. Dla mojej skromnej osoby to najlepsza perfumeria w kraju , z najfajniejszą i najbardziej kompetentną obsługą w całej galaktyce. Moich trzech dni w Krakowie nie zapomne do końca źycia i prawie sześciu godzin na dyskusji z Magdą i nawet troszke z szefem Panem Zbigniewem , oczywiście zakupy zrobione z Sensei na czele , dziewczyny zrobiły mi próbeczki własnie w tych nowych samplerkach więc ja nie staje do konkursu , juź powoli planuje nowy przyjazd do Krakowa , jak mi moja sytuacja rodzinna pozwoli , chociaźby po to.źeby poznać coś nowego 🙂

  10. To ja też się zgłoszę 🙂 Ale powiem Ci, że najbardziej zastrzygłam uszami przy Blood Concept… Po kiego te reformulacje coraz to nowych zapachów???

  11. Ars Longa Vita Brevis

    Ja też zgłaszam się! Mam tak blisko do Lulua… parę przecznic dosłownie. Ale nigdy tam nie byłam, bom nieśmiała 🙁 zawsze gdy rozważam zakup próbek u nich przez internet myślę sobie, co to za absurd i co ze mnie za dziwadło. I obiecuję sobie że następnym razem to już się odważę wejść do środka zamiast gapić się z zewnątrz jak biedne dziecko:D
    PS. Cieszy mnie, że jesteś na powrót z nami i piszesz! Bardzo!

  12. Oh kurczaki! Zoologist! Chętnie się na nie przyczaję. Zżera mnie ciekawość, jak pachnie Nietoperz.

    Sabbath, podczytuję Cię już od daaaawna, ale komentuję pierwszy raz. Dziękuję, że tak cudownie piszesz o perfumach 🙂

    1. Klaudia Heintze

      Bardzo się cieszę, że się odezwałaś. Wiesz… Wasze komentarze to moja jedyna nagroda. 😀

  13. Zgłaszam się 🙂 Jeszcze nigdy nie wygrałam niczego w konkursach, ale spróbować trzeba 🙂

    Cieszę się, że wróciłaś i publikujesz dla nas wspaniałe wywiady oraz recenzje 🙂

    1. Zgadzam się, ludzie mówią o nim, że jest trudny/gorzki do noszenia, można się nim udusić, jest za ciężki, ale ja czuję się znakomicie w mocnych zapachach. Łatwiej się dusić np. w świeżakach takich, jak CK One 😉
      Już w dzieciństwie uwielbiałam np. zapach świeżo mielonej kawy czy bzu. Wszystkim łeb pękała, a ja się zachwycałam 🙂

  14. Świetnie, że blog znów tętni życiem! Zgłaszam się do zabawy 🙂
    Nowe samplery zachęcają do nowych testowych zakupów. Niestety czasem myślę, że gdybym wstrzymała się z kupowaniem testerów, mogłabym pozwolić sobie częściej na zakup jakiegoś pełnowymiarowego flakonu, o którym marzę od dawna. Dylematy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne wpisy

Powąchaj, o czym piszę

Jeśli macie ochotę powąchać recenzowane przeze mnie ostatnio perfumy (oraz parę innych zapachów), zapraszam do udziału w szybkim rozdaniu. Perfumeria Kochalscy czyli oryginaly.com przygotowała dla

Czytaj więcej »

Wywiad z Olivierem Durbano

Zapraszam Was dziś do lektury wywiadu niezwykłego. Niewiele firm perfumeryjnych ma tak dobrą opinię, jak mój dzisiejszy gość. Marka Olivier Durbano właściwie nie ma w

Czytaj więcej »