Zoologist Perfumes

Zoologist King Cobra

Cobra Balm – zwany także King Cobra od kobry królewskiej. Cudowne remedium na prawie wszystko – mające swój odpowiednik także i u nas, w postaci Maści Żmijowej. Cobra Balm to mieszanka ziół, żywic i innych składników aktywnych, wśród których królem jest jad kobry właśnie. Szczegółowych receptur jest wiele – jak to zazwyczaj bywa z przepisami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, z babki prababki na wnuczki prawnuczki – ale właściwie każda z nich, poza jadem kobry – zawiera kamforę, eukaliptus, świeże żywice, wosk i olejki eteryczne z ziół. Dokładnie jak receptura perfum King Cobra.

Zoologist King Cobra Dowiedz się więcej »

Zoologist Cow czyli Love Krowe

Kompozytorką Cow jest moja prywatna Mistrzyni Zapachów Laktonowych czyli Nathalie Feisthauer, której zawdzięczamy Diesel Plus Plus Feminine z 1997 roku. Do dziś nie znalazłam ładniej oddanej nuty mleka. Choć dziś rządzi Krówka Królówka.

Krówka Królówka ma pewne cechy wspólne z Plus Plus Feminine (które wcale nie są feminine tylko uniseks w najlepszym znaczeniu tego słowa), ale jest nowocześniejsza i lżejsza. Choć charakter ma równie miły.

Zoologist Cow czyli Love Krowe Dowiedz się więcej »

Zoologist Musk Deer

W podsumowaniu roku 2020 wspominałam, że Musk Deer mnie nie zachwycił. I to prawda, nie zachwycił – ale nie dlatego, że nie jest ładny. Przeciwnie. To jest przykład perfum, które są zbyt ładne. Piżmowy Jelonek jest za mało Piżmowy, a za bardzo Jelonek.

Na charakterystycznej grafice Pan Jeleń dość bojowo wygląda. Budzi respekt. We flakonie raczej… no chciałabym napisać, że Bambi. Ale nie Bambi.

Zoologist Musk Deer Dowiedz się więcej »

W dodatku cała w buraczkach – Snowy Owl Zoologist

Moja relacja z marką Zoologist to trochę love – hate. – Bo totalnie działa na mnie ich marketing i kilka zapachów naprawdę mnie urzekło. A kilka wcale nie. – Bo wkurza mnie wycofywane dobrych perfum i wycofywanie mniej dobrych też mnie wkurza. – Bo nie podoba mi się zbijanie kosztów i pójście w komercję, co

W dodatku cała w buraczkach – Snowy Owl Zoologist Dowiedz się więcej »

Cudo z tej ziemi – Night Flyer Olympic Orchids

Night Flyer jest wszystkim tym, czym miał być Bat. A nie był. Tego oczekiwałam po kompozycji Ellen Covey dla Zoologist i pewnie nawet tym ta kompozycja była, zanim wykastrował poprawił ją Victor Wong. Historia Night Flyera jest pięknie symboliczna. Pan z głową do interesów tworzy markę perfumeryjną z zajefajnym marketingiem. Zatrudnia perfumiarzy – nierzadko naprawdę

Cudo z tej ziemi – Night Flyer Olympic Orchids Dowiedz się więcej »

Wiewiórki to lubią – Chipmunk Zoologist

Kiedy pojawiły się zapowiedzi pierwszych Zoologistów – byłam szalenie podekscytowana. Na pierwsze kompozycje rzuciłam się jak Reksio na szynkę i… no może mnie ostudziła ich uroda, ale tylko troszkę. Recenzowałam zawzięcie i z pasją kolejne premiery. Tymczasem Zoologist zaczęło mieszać w nazwach i po niedługim czasie okazało się, że zrecenzowane już Pandy, Baty, Beavery i

Wiewiórki to lubią – Chipmunk Zoologist Dowiedz się więcej »

Najlepsze perfumy, największe wydarzenia, najważniejsze konkluzje czyli 2020 w (dużej) pigułce

Rok 2020 był to dziwny rok – pisałam kilka dni temu i od tego czasu nic się w tej materii nie zmieniło. Dziś zapraszam Was do podsumowania minionych miesięcy w kontekście naszej wspólnej pasji. Zastanówmy się razem, co się zmieniło, a co pozostało niezmienne. Zacznijmy od zmiany największej. Wydarzenia 2020 Wydarzenia perfumeryjne 2020 w większości…

Najlepsze perfumy, największe wydarzenia, najważniejsze konkluzje czyli 2020 w (dużej) pigułce Dowiedz się więcej »