Etat Libre d’Orange

Pijmy gwiazdy – o szampanie słów więcej, niż kilka

Nie ufajcie szampanowi… skrzy się jak diament, jest przezroczysty niby strumyk leśny, słodki jak nektar; ceni się go wyżej od pracy robotnika, pieśni poety, pieszczoty kobiecej, ale… z daleka od niego! Szampan – to olśniewająca kokota, która łączy urok z kłamstwem i bezczelnością Gomory; to pozłacana trumna, pełna spróchniałych kości i wszelkiego bezeceństwa. Człowiek pije […]

Pijmy gwiazdy – o szampanie słów więcej, niż kilka Czytaj więcej »

Czerwone wino – eliksir nieśmiertelności

Czerwone wino to trunek, który obrósł legendą. W powszechnej świadomości napój ten stał się eliksirem nieśmiertelności i panaceum na wszelkie dolegliwości. Sercowe. W obu znaczeniach. Najlepsze w tych opowieściach jest to, że są one… dość prawdziwe. Wino, w szczególności czerwone, rzeczywiście zwalcza wolne rodniki, poprawia pracę układu krwionośnego i trawiennego, zawiera potas, magnez i wapń,

Czerwone wino – eliksir nieśmiertelności Czytaj więcej »

Takie Nic to jest coś – Rien i Rien Intense Incense Etat Libre d’Orange

Rien znaczy tyle co nic. Nic nie szkodzi, nic się nie stało… Nic a nic. Rien du tout. A ja wam powiem, że wcale nie nic. Że stało się. Całkiem dobre, niebanalne, niegrzeczne perfumy się stały! Rien Wiecie, jak to jest, kiedy w towarzystwie wymknie się Wam słowo na Ka? Albo inne. Na przykład takie

Takie Nic to jest coś – Rien i Rien Intense Incense Etat Libre d’Orange Czytaj więcej »

Miłostka bez miłości – Une Amourette Etat Libre d’Orange

Etat Libre d’Orange to mistrzowie prowokujących nazw. Poza, ikonicznymi już dziś Wspaniałymi Wydzielinami, przedstawili nam Pałacową Dziwkę, Grubego Elektryka i Koniec Świata. A także perfumy pod wieloznacznym tytułem: Nie Zrozum Mnie Źle Kochanie – Nie Połykam, których kontynuacją jest: Nie Zrozum Mnie Źle Kochanie – Tak, Robię To. No ok; tylko krowa nie zmienia poglądów.

Miłostka bez miłości – Une Amourette Etat Libre d’Orange Czytaj więcej »

Atakuj słońce! – Attaquer le Soleil Marquis de Sade Etat Libre d`Orange

Zacznę od zastrzeżenia dla recenzji, opowieści i mojego stosunku do opisywanych dziś perfum kluczowego: pisząc o Attaquer le Soleil Marquis de Sade marki Etat Libre d`Orange całkowicie i absolutnie odcinam się od postaci będącej inspiracją dla kompozycji. Czy też postaci, której nazwiska prowokująco i nieszczęśliwie użyto w nazwie – w nadziei na kontrowersję i zysk,

Atakuj słońce! – Attaquer le Soleil Marquis de Sade Etat Libre d`Orange Czytaj więcej »

Pochwała zdrajcy – Eloge du Traitre Etat Libre d’Orange

Nikt nie lubi zdrajców. O ile zdarzają się ludzie podatni na urok despotów i okrutników, o tyle zdrajców, oszustów, judaszy nikt nie poważa. Czy aby na pewno? Jednym z etyczno – filozoficznych dylematów chrześcijaństwa jest spór o rolę Judasza w historii zbawienia. Czy Judasz był zwykłym zdrajcą i kanalią? Czy raczej postacią tragiczną, od której

Pochwała zdrajcy – Eloge du Traitre Etat Libre d’Orange Czytaj więcej »

Koniec świata!

Koniec świata – cóż to za temat dla artysty! Każda kultura, każda mitologia kreuje własną wersję tego wydarzenia. Apokaliptyczne wizje świata ginącego w powodzi ognia, pod gradem błyskawic lub w odmętach fal współistnieją w ludzkiej świadomości z wizjami powolnej entropii. Nawet nauka nie rozstrzygnęła jeszcze ostatecznie, czy skończymy w wielkim ogniu, czy w wielkim chłodzie.

Koniec świata! Czytaj więcej »

Jak zostać Dziewczyną z Marzeń – Bendelirious Etat Libre d’Orange

Henri Bendel to postać symptomatyczna dla świata mody. A może raczej dla świata kobiet – bo oferta marki skierowana jest do Pań, asortyment przeznaczony dla Pań, marketing obliczony na Panie. I oprawa graficzna, oczywiście, także przedstawia Panie. O oprawie graficznej wspomnieć warto, gdyż malowane współcześnie przez Izaka Zenou, charakterystyczne, nienaturalnie wysmuklone sylwetki promujące markę to

Jak zostać Dziewczyną z Marzeń – Bendelirious Etat Libre d’Orange Czytaj więcej »

Sex Pistols Etat Libre d’Orange

 .   Czy to zapach anarchii? Z pewnością jest w tej flaszce rewolucja. W świeżym, niespokojnym posmaku cytryny zaostrzonym i wzmocnionym bezczelnym pieprzem. W niesfornych zawirowaniach śliwki i pachnącym że w-mordę-bij piżmianie. Zelektryzowany aldehydami poczujesz CZYSTĄ ENERGIĘ, przyduszany i unoszony przez skórę, przestrzelony heliotropem i zostaniesz sprowadzony na powrót na ziemię przez sprośną paczulę. Gdy

Sex Pistols Etat Libre d’Orange Czytaj więcej »

Perfumeryjne ekstrema

.   Dziś post częściowo obrzydliwy. Omijałam dotychczas ten temat, staram się bowiem nie szukać tanich sensacji, perfumiarstwo „naturalistyczne” zdobywa jednak coraz większą popularność i pora chyba napisać słów parę o perfumach „opowiadających” ludzkie ciało w sposób dosłowny, pozbawiony poetyckich metafor i symbolizmu. Jak Marsjasz w wierszu Zbigniewa Herberta: A w istocie opowiada Marsjasz nieprzebrane

Perfumeryjne ekstrema Czytaj więcej »