Kerosene Fragrances

Czerń i ziele(ń) – Black Vines Kerosene

Dawno, dawno temu, w moim przedperfumeryjnym życiu istniały zapachy, których nie lubiłam. I na mam tu na myśli nie-lubienia łagodnego i spokojnego, polegającego na tym, że nie lubię, lecz nielubienie polegające na realnie odczuwanej… awersji. Na szczycie nielubieniowej piramidy stały dwie nuty: lukrecja i anyż. Gdzieś pod nimi czaił się koper włoski mieszczący się w […]

Czerń i ziele(ń) – Black Vines Kerosene Czytaj więcej »

Diesel musi dymić – Blackmail Kerosene

Zanim zacznę Was szantażować (sic!) tą dymną niesamowitością, wspomnę że Blackmail to perfumy o ograniczonej dystrybucji. Ograniczonej nawet jak na niszowe Kerosene. Dostępne są w kilku ledwie lokacjach na świecie, a w Europie… tylko w Lulua. Zdjęcie poglądowe z instrukcji „Jak zrobić burnout” na autowise.com Polecam! Dym, drewno, wędzona śliwka. Tyle dzieje się w otwarciu

Diesel musi dymić – Blackmail Kerosene Czytaj więcej »

Pola wspomnień – Fields of Rubus Kerosene

 Kiedy testuję perfumy, walczą we mnie dwie postawy. Pierwsza jest oczywista: perfumy mają mi się podobać i basta. Druga każe mi szukać wyjątkowości. Dokonywać porównań, analizować poziom unikalności i nowatorstwa kompozycji. Jednym słowem: grymasić. I czasem bywa tak, że perfumy są tak piękne, że drugi aspekt przestaje mieć znaczenie. Czasem bywa tak, że są tak

Pola wspomnień – Fields of Rubus Kerosene Czytaj więcej »

Nie próbujcie tego na plaży – Walk the Sea Kerosene

Morski przypływ zatrzymany na skórze. Wspomnienie fal, słońca i wybrzeża. <draft Johna Pegga> Wśród koneserów perfumeryjnej niszy istnieje spora grupa osób, które po prostu zwyczajnie nie lubią morskich zapachów. Rzecz w tym, że to „nielubienie” zwykle wcele nie dotyczy zapachów naprawdę, realistycznie morskich, lecz dziwacznie ozonowych, melonowo ogórkowych, upstrzonych cytrusowymi plamkami kompozycji pachnących męską czystością,

Nie próbujcie tego na plaży – Walk the Sea Kerosene Czytaj więcej »

Najpiękniejsza maszyna – Pretty Machine Kerosene

Pretty Machine to haust świeżego, wiosennego powietrza. Powietrze jest rześkie, a drzewa właśnie rozkwitły. Kompozycję otwiera zapach cierpkich cytrusów, który płynnie wplata się w jasny bukiet wiosennych kwiatów. I oto siedzisz pod kwitnącą lipą w samym sercu wiosny. <brief Johna Pegga> Nazwa tych perfum jest genialna. Od pierwszego wejrzenia wybuchła w mojej głowie feerią obrazów

Najpiękniejsza maszyna – Pretty Machine Kerosene Czytaj więcej »

Follow and better hurry – Follow Kerosene

  Te momenty, kiedy zapach pozostaje na skórze dłużej niż oczekiwaliśmy. Ciepłe, jasne poranki, senne miasto budzi się do życia. Przypadkowe spojrzenia przechodniów, którzy zauważają coś innego, niechwytnego w powietrzu. Głęboki wdech: zapach ciemno palonej kawy, wanilii i ambry. Ich zwykła droga i plany przestają mieć znaczenie. Bo teraz podążą za tobą… <brief Johna Pegga>

Follow and better hurry – Follow Kerosene Czytaj więcej »

Kerosene Copper Skies – nareszcie!

– Urodziłem się i wychowałem w St. Clair (Michigan), około godzinę drogi na północ od Detroit. W miejscu, z którego pochodzę, jeśli ktoś nie pracuje w fabryce samochodów, nie pracuje w ogóle. Każda fabryka produkuje różne części samochodowe, ale w St. Clair jest zupełnie inaczej – tutaj wszystkie zakłady są takie same. Nie chciałem iść

Kerosene Copper Skies – nareszcie! Czytaj więcej »