Sabbath of Senses
zmysłowe opowieści o perfumach
Podsumowanie roku 2024 i plany na rok 2025
Minął kolejny rok. Ziemia obiegła słońce, dzień znów staje się dłuższy, nadchodzi wiosna. Z wiosną to troszkę nadmiar optymizmu, ale trudno polemizować z faktem, że się zbliża.
Zwykle w okresie przesilenia zimowego staram się o jakieś podsumowanie roku. Na blogu, bo w życiu to tak u mnie nie działa. Dla własnego dobra nie podsumowuję niczego i nie podejmuję się żadnych przedsięwzięć zimą, bo zima jest dla mnie okresem spadku formy. Najchętniej zachowałabym się jak miś albo jeżyk: zakopała się w kupę liści poduszek i przespała całą tę smętną pluchę. Już dawno stwierdziłam, że nie pochodzę od małpy, tylko od misia.
Etro Etra
Ivanno, tym razem już dokładnie to, czego sobie życzyłaś. 🙂 Ciepły chłodek Jest w Etrze coś, co sprawia, że trudno ją sklasyfikować jednoznacznie. Zapach jest
Olivier Durbano Black Tourmaline
Uwielbiam zapach napalmu o poranku * Black Tourmaline jest przełamaniem tabu. Apoteozą brzydoty. Bezpiecznym snem w popiele. Tuleniem bestii… Skłębione nuty gorzkich ziół i napierającej
Diptyque Tam Dao
Dziś w ramach płodozmianu coś prostego: Pandao Oto dowód na to, że zapach wcale nie musi być skomplikowany, by być pięknym. Tam Dao to zapach
Serge Lutens Serge Noire
Zamierzam niniejszym obwieścić narodziny kolejnego fenomenu stworzonego przez Christophera Sheldrake’a. Wcale nie dlatego, że Serge Noire to zapach wyjątkowo ładny. Kogóż obchodzą rzeczy ładne, kiedy
Parfums M. Micallef Gaiac
Trwaj chwilo, jesteś piękna!* Verweile Augenblick! Du bist so schön!* Opisując ten zapach muszę posłużyć się obrazem, skrótem. Jakoś nie mam serca rozbierać go na
Serge Lutens Muscs Koublaï Khän
Pan Niechluj Z pewnym wahaniem wrzucam tu swoje odczucia związane z tym zapachem. Powód moich rozterek zapewne zrozumie każdy, kto przeczyta poniższy opis. Wielbicieli przepraszam
Etro Mahogany
Żywiczna innowacja Wyobraźcie sobie, że Dżepetto nie jest zgrzybiałym staruszkiem, tylko ekscentryczną, może na wpół obłąkaną, a już na pewno wiecznie opętaną przez zieloną, absyntową
Etro Shaal Nur
Nie miałam zamiaru, ani potrzeby recenzowania tego zapachu, jednak jakoś tak mi wyszło przy okazji prób stworzenia recenzji innego zapachu Etro, że Shaal Nurek byłby
A teraz: REMANENT
Oto moje perfumeryjne zbiory po wielkim exodusie. Przedtem trudno było mi zmusić się do pokazywania tej perfumeryjnej zbieraniny komukolwiek. Teraz mam wrażenie umiarkowanego porządku, choć